Trener Marek Papszun kilka dni temu był z Rakowem na tournée po Belgii i Holandii, a drużyna rozegrała trzy sparingi z tamtejszymi drużynami. Porozmawialiśmy ze szkoleniowcem lidera Ekstraklasy m.in. o tym wyjeździe. Nie zabrakło też wątków transferowych i tematu reprezentacji Polski. 48-latek wyjaśnił też, kiedy można się spodziewać powrotu na boisko Marcina Cebuli. Trener znów otwarcie powiedział, że mistrzostwo Polski jest celem Rakowa w tym sezonie.
![Papszun: Reprezentacja Polski? Byłbym gotowy [WYWIAD]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/format=auto,quality=65/2022/12/20221210_IMG_3352-960x540.jpg)
Raków w tym sezonie często porównuje się do Wisły Kraków z czasów Henryka Kasperczaka. Zdarzało się, że jego zespół zimą rozgrywał sparingi z czołowymi francuskimi klubami. Wy wybraliście się na małe tournée do Belgii i Holandii (10–16 grudnia), gdzie zagraliście z PSV Eindhoven (2:4), Anderlechtem Bruksela (1:1) i RKC Waalwijk (2:2). Była lekka inspiracja Wisłą, czy może pomysł na te sparingi wynikał z innych powodów?
Nawet nie wiedziałem, że trener Kasperczak tak robił. To dość odległe czasy. Nie zagłębiałem się w to tak głęboko. Bardziej myślałem o przygotowaniu zespołu do gry w europejskich pucharach. Chcieliśmy zmierzyć się z drużynami z wyższego poziomu. To miało być takie sprawdzenie się na tle większej intensywności i lepszych zawodników. Taka była idea na zagospodarowanie tej niecodziennej przerwy w rozgrywkach, spowodowanej mistrzostwami świata. Chcieliśmy dobrze spożytkować ten czas. W Polsce nie ma obecnie najlepszych warunków pogodowych do rozgrywania meczów. Poza tym moglibyśmy zagrać sparingi w zasadzie tylko z rywalami z naszej ligi. A tak sprawdziliśmy się naprawdę z mocnymi przeciwnikami z nieco innej piłkarskiej rzeczywistości. Z takimi zespołami jak PSV czy Anderlecht będziemy musieli mierzyć się, jeżeli myślimy o fazie grupowej, któregoś z europejskich pucharów.
Ten wyjazd był też dla pana taką weryfikacją dla niektórych zawodników? Przekonał się trener na kogo może liczyć wiosną?
Oczywiście. Można było zobaczyć naszych piłkarzy na tle bardzo silnych rywali. To też był sprawdzian dyspozycji po dłuższej przerwie. Przez miesiąc nie graliśmy przecież żadnych meczów. Te sparingi były też zderzeniem z zupełnie innym poziomem. To była dobra lekcja dla nas jako sztabu szkoleniowego, ale również dla naszych piłkarzy. Sami po meczach mówili, że spotkania z takimi przeciwnikami są zupełnie inną grą. W Polsce rzadko kto wychodzi na nas tak odważnie.
Słyszałem, że spore wrażenie robiły bazy treningowe w Holandii i Belgii. Dużo brakuje nam do takiego poziomu?
Nie znam dokładnie baz szkoleniowych wszystkich czołowych polskich klubów. Zakładam jednak, że w tej czołówce są: Legia, Lech, Zagłębie Lubin czy w ostatnim czasie Pogoń Szczecin i Cracovii. Takie dobre ośrodki pod względem infrastruktury można policzyć na palcach obu rąk. Tam w Holandii czy w Belgii jest inny świat. My jako Raków do takich baz jakie mają PSV czy Anderlecht, to obecnie nie mamy podjazdu i nie ma się do czego odnosić. Natomiast na mnie bardzo pozytywne wrażenie zrobiło miejsce, w którym graliśmy z RKC Waalwijk. To było pod miastem, obiekt czwartoligowego klubu. Gotowe do gry i treningów były: cztery boiska naturalne i dwa ze sztuczną trawą. Dodatkowo było fajne zaplecze socjalne. Budynek może nie był nie wiadomo jak efektowny, ale miał sporo szatni i nawet kuchnię. Wszystko schludne i utrzymane na poziomie. W Polsce nawet w Ekstraklasie kluby nie mają tylu boisk. To pokazuje, gdzie jesteśmy jako polska piłka. Oczywiście u nas sporo się poprawiło, jeżeli chodzi o infrastrukturę, ale po czasach komuny zaczynaliśmy w zasadzie od zera. Na zachodzie Europy takie obiekty to norma. Są one teraz unowocześniane i nawet na poziomie IV ligi posiadają takie centra treningowe. To niesamowite. U nas też musimy o tym pomyśleć, bo przecież te dzieci i młodzież, które później trafiają do czołowych ekstraklasowych klubów gdzieś muszą zaczynać. Niesamowity punkt odniesienia. Możemy się oszukiwać, okłamywać, obrażać wzajemnie, ale bez takich inwestycji na wszystkich poziomach rozgrywek, w klubach dużych i małych, jako polska piłka nadal będziemy stać w miejscu.
Jak już jesteśmy przy młodych zawodnikach, to zabrał pan do Holandii trzech piłkarzy z akademii. Jak wypadli podczas tego wyjazdu: Oliwier Długosz, Tobiasz Kubik i Olivier Sukiennicki?
Poziom tych chłopaków na pewno jest wyższy niż tych, którzy przychodzili do pierwszego zespołu w latach poprzednich. Mało się o tym mówi, ale ja zawsze zabierałem w Rakowie młodzież na zgrupowania. Ta trójka, która była z nami teraz naprawdę zaprezentowała się nieźle. Najlepiej, biorąc pod uwagę tych młodych chłopaków, których zabieraliśmy na jakieś zgrupowania w ostatnich latach. Przed nimi daleka droga, żeby dostać szansę, ale podoba mi się, że wszyscy trzej pokazali dobre nastawienie mentalne. Widać, że mają odpowiednie chęci i determinację, żeby wedrzeć się do zespołu. Umiejętności są najważniejsze, ale bez odpowiedniego nastawienia i podejścia, to nie ma szans, żeby nawet bardzo utalentowany chłopak grał na tym najwyższym profesjonalnym poziomie.

Mówił trener, że ten wyjazd do krajów Beneluksu był w pewnym sensie weryfikacją dla zawodników. Czy ktoś przeszedł ją w negatywny sposób i będzie się już na pewno żegnał z klubem? W tym kontekście często pojawia się nazwisko Sebastiana Musiolika. On faktycznie jest na wylocie?
Nie, na razie nie ma żadnych wiążących decyzji. Oczywiście mam swoje przemyślenia i wiem, jak nasza kadra powinna wyglądać, ale najpierw wszystkiego muszą się dowiedzieć zawodnicy. Nie mogę tego wcześniej upublicznić. Jeżeli chodzi o Sebastiana Musiolika, to na razie nie ma tematu jego odejścia. Nie mamy na jego miejsce następcy, jeżeli byłby temat jakiegoś napastnika, który by do nas przyszedł, to wtedy będziemy myśleć o ewentualnej sprzedaży Sebastiana. Wiem, że jest nim spore zainteresowanie na rynku. Sam odbieram sporo sygnałów z różnych klubów, że ktoś chętnie widziałby go u siebie. Na razie w temacie jego odejścia nic się jednak nie dzieje.
Okno transferowe dopiero się otworzy, ale już w mediach pojawiają się różne informacje dotyczące piłkarzy, którymi się interesujecie. Conrado (Lechia Gdańsk), Erik Exposito (Śląsk Wrocław) czy Tomasz Pieńko (Zagłębie Lubin). Latem sprowadziliście Bartosza Nowaka z Górnika Zabrze i Fabiana Piaseckiego ze Śląska. Te przymiarki pokazują, że priorytetem Rakowa jest teraz sprowadzanie piłkarzy z innych klubów Ekstraklasy?
To letnie okno transferowe tak się ułożyło. Nie jest to jakaś stała strategia, którą się teraz zawsze będziemy kierować. Wcześniej przecież pozyskiwaliśmy świetnych piłkarzy z zagranicznych klubów. Nasi czołowi gracze: Kovacević, Ivi, Tudor, Svarnas, Papanikolaou, Lederman – to zawodnicy, których pozyskaliśmy z rynku zagranicznego. Kadra naszego zespołu musi być odpowiednio zbilansowana. Trzeba zachować odpowiednie proporcje między Polakami czy obcokrajowcami. Sprowadzając zawodnika z Ekstraklasy faktycznie jest większa łatwość weryfikacji tego jakim jest piłkarzem. Zmniejsza się w ten sposób możliwość popełnienia błędu w doborze zawodnika. Taki gracz też szybciej może się zaadaptować do naszego sposobu grania. Szukamy też na innych rynkach. Pewne jest to, że powinniśmy się wzmocnić. Najlepiej byłoby znaleźć takich pewniaków, którzy nie potrzebowaliby za dużo czasu na adaptację. Nie jest to łatwe. Jeżeli chodzi o Ekstraklasę i inne nasze kluby, to w naturalny sposób mamy przeanalizowanych zawodników. Mamy największą wiedzę na temat naszego rynku. Sam przecież znam piłkarzy, z którymi się mierzymy, przez co nieco łatwiej jest mi ich ocenić. Można też lepiej poznać zawodnika, jego zwyczaje czy zachowania. Nie mówię tu tylko o sprawach boiskowych, ale też tych życiowych. Robimy taką weryfikację z kilku stron.
Pewnie nie odkryję wielkiej tajemnicy, jak powiem, że szukacie zawodnika do rywalizacji z Patrykiem Kunem. Piłkarz na lewe wahadło jest priorytetem?
Tak na dobrą sprawę, to Patryk czeka już z cztery lata na odpowiedniego rywala do miejsca w składzie. Czeka, czeka i może w końcu to się wydarzy. Szukamy piłkarzy na różne pozycje, na lewą stronę też. „Kunik” ma rywala, którego jeszcze nie widział. Trochę jak Jakub Wawrzyniak kiedyś w reprezentacji Polski. Wracając do transferów, to chciałbym, żeby trafiło do nas dwóch lub trzech zawodników, ale takich, którzy będę robić różnicę. Uzupełnień nie potrzebujemy. To muszą być piłkarze potencjalnie lepsi od tych, których mamy. Nie liczę do tych dwóch, trzech transferów młodych chłopaków, których będzie można sprowadzić jako inwestycję i projekt na przyszłość. Ktoś taki też może do nas trafić.
Przy okazji naszej rozmowy chciałem też pana zapytać o nieco mniej przyjemną sprawę. Marcin Cebula w tym sezonie jeszcze nie zagrał. W poprzednim wystąpił tylko w 12 ligowych spotkaniach. Dochodziły do mnie informacje, że istniało nawet niebezpieczeństwo, że z powodu kontuzji będzie musiał zakończyć karierę. Jak wygląda obecnie jego stan zdrowia i kiedy można się spodziewać jego powrotu na boisko? Czy faktycznie istniało albo istnieje niebezpieczeństwo, że może on nie wrócić do gry?
Na szczęście mogę przekazać dobre informacje. Nie będę ukrywał, że ta sytuacja z Marcinem bardzo mnie martwiła. On tak na dobrą sprawę jest już kontuzjowany od półtora roku. Co prawda zdarzało się, że wracał na chwilę, ale później znowu dolegliwości wracały. Marcin jest chłopakiem, który zrobił u nas bardzo duży postęp od swojego przyjścia z Korony Kielce. W pewnym momencie był wybijającą się postacią nie tylko naszej drużyny, ale całej ligi.
Jego nazwisko było wymieniane w kontekście powołań do pierwszej reprezentacji…
Dokładnie. Szczególnie, że takich zawodników za dużo w Polsce nie mamy. Jest utalentowany, jeżeli chodzi o umiejętności stricte ofensywne. Ma też wysoki poziom kreatywności. Dlatego ogromna szkoda, że tak długo nie może grać. Rozmawialiśmy w środę i mówił, że był na kontroli we Włoszech. Tam też przeszedł ostatnią operację. Powiedział, że pojawiają się bóle, ale dowiedział się, że po takim zabiegu jest to normą. Trochę już z nami trenował jakiś czas temu. Marcin na pewno leci z nami do Turcji na obóz i mamy nadzieję, że tam przygotujemy go do gry. Jestem przekonany, że w nowej rundzie zobaczymy go na boisku.

A z jakim dokładnie urazem Marcin Cebula miał problem? Sam słyszałem różne koncepcje na temat tej kontuzji.
Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły. Generalnie okolice spojenia łonowego. Były różne podejrzenia i ciężko było to wszystko zdiagnozować. Marcin długo się z tym borykał. Cały czas wracały dolegliwości. W końcu zdecydowaliśmy się na ten zabieg we Włoszech. Bóle po operacji się pojawiły, ale w czasie kontroli wyszło, że wszystko jest ok. Mam nadzieję, że te jego problemy już się kończą i wiosną pomoże nam na boisku.
Pamiętam jak rozmawialiśmy po zakończeniu poprzedniego sezonu i sam trener mówił, że powoli trzeba się szykować na odejścia tych najlepszych piłkarzy Rakowa. Mówiliśmy o tym w kontekście Vladana Kovacevicia, Iviego Lopeza i Frana Tudora. Tymczasem wszyscy trzej od tamtej naszej rozmowy przedłużyli kontrakty, a Tudor zrobił to kilka dni temu. Jak to się dzieje, że mimo wszystko udaje się wam zatrzymywać tych najlepszych zawodników w klubie?
Utrzymanie tych chłopaków to jest naprawdę duży sukces. To świadczy też o tym, że oni dobrze czują się w klubie i w drużynie. Mamy jako Raków swoje różne niedoskonałości, o których mówiliśmy już dziś, ale generalnie klub tworzą przede wszystkim ludzie. Atmosfera w klubie na pewno ma wpływ na to, że chcą zostać. Żaden z tych naszych wiodących graczy nie czeka na jakieś oferty, żeby się jak najszybciej ulotnić. Chłopaki się bardzo dobrze czują w klubie. Nowy kontrakt Frana to duży sukces Rakowa. Zatrzymanie najlepszych uwiarygadnia nasz projekt i pokazuje, że poważnie myślimy o walce o najwyższe cele.
Znów mamy grudzień i znowu reprezentacja Polski nie ma selekcjonera. Trochę jak przed rokiem. Znowu pańskie nazwisko pojawia się w kontekście kandydata na selekcjonera. Jeżeli przyszłaby propozycja z PZPN, to trener będzie ją rozważał? Pojawiają się też głosy niektórych ekspertów, mówiących: „Dla trenera Papszuna to trochę za wcześnie”. Jak pan to wszystko skomentuje?
Jeżeli chodzi o mnie, to ja się czuję gotowy do takiej roli. Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie. Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą. Uważam, że już obecnie byłbym gotowy do przejęcia takiej funkcji. Wiem jednak jakie są okoliczności i zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie może to być trudne.

Rozmawiamy chwilę przed Świętami Bożego Narodzenia. To moment w roku, kiedy ludzie składają sobie życzenia, ale nie tylko. Końcówka roku to też zakładanie różnych planów na kolejne dwanaście miesięcy. Dla pana tym celem na następny rok i życzeniem zarazem jest mistrzostwo Polski?
Tak, zdobycie tytułu jest dla mnie celem sportowym, który chcę osiągnąć. To cel numer jeden, bo dążę do tego od dawna. Pracuję jak najlepiej potrafię i chcę się rozwijać. Razem z klubem i drużyną doszedłem do takiego momentu, w którym walka o mistrzostwo jest czymś naturalnym. To taki kolejny krok, który możemy zrobić.
W tabeli macie dziewięć punktów przewagi nad Legią. To dużo czy mało?
Szklanka jest do połowy pełna albo pusta. Zależy kto na nią spojrzy. Z jednej strony zaliczka jest niezła i mamy spory komfort, a z drugiej strony w poprzednim sezonie było tak, że Lech miał nad nami dziewięć punktów przewagi, a na trzy kolejki przed końcem rozgrywek, to my byliśmy liderem. Teraz też prowadzimy, ale wiemy, że jeszcze sporo rzeczy może się wydarzyć. Osobiście nie patrzę na te punkty, naszą przewagę i nie przeliczam tego. Patrzenie w tabelę nam nie pomoże. Musimy się jak najlepiej przygotować. Chcemy się rozwijać i stąd na przykład ten wyjazd do Belgii i Holandii. Nie chcemy marnować czasu i dlatego do Turcji lecimy już 2 stycznia, żeby jak najszybciej móc trenować na dobrych boiskach. Nie musimy się spotykać tylko na badania czy testy, bo czasu jest mało i trzeba go maksymalnie wykorzystać.
Zdrowych, wesołych i spokojnych świąt panie trenerze! No i trochę odpoczynku życzę, bo słyszałem, że pan nawet na wolnym pracuje i szuka nowych zawodników…
To prawda. Jeszcze dziś trochę popracuję, ale faktycznie trzeba będzie zrobić dzień lub dwa odpoczynku. Również życzę spokojnych świąt dla pana, redakcji i czytelników. No i wszystkim życzę realizacji planów w 2023 roku!
WIĘCEJ O RAKOWIE I TRENERZE PAPSZUNIE:
- Czy na rynku jest polski trener, który dźwignąłby kadrę? I dlaczego nie?
- Papszun: Nie chcę uczestniczyć w jakiś medialnych gierkach
- Ivi Lopez: Powinienem był przyjechać do Polski wcześniej
- Fran Tudor na dłużej w Rakowie
Fot. Newspix
Raków to uznana marka. Ich pilkarze i trener tez. Nie ma zadnej lepszej druzyny w kraju. Taka legiunia, biedna gra sparingi z polskimi miernymi klubikami a nas goszcza czolowe kluby zachodnie. Taki to juz urok. Przegrywy warszawskie moga tylko liczyc jak odrobic pelna dominacje Rakowa, liczyc na odejscie Papszuna do kadry i inne ich dziwne marzenia. Wesolych Swiat
Ostatnich świąt życzę ,ty w dupę jebany pedofilu.
Pycha bije z tego wpisu. Najpierw wygrajcie mistrzostwo. Powtórzcie to. Awansujcie do LM czy chociaż LE, zagrajcie w Europie na wiosnę to pogadamy.
PP zdobywała Amica, w Europie pokazywał się Groclin. Gdzie one teraz są? Pokory chłopcze.
Pokorą? 0:4 mówi wszystko. To wasz faszysta przed meczem napisał, że poległa jest najlepsza. Ten nasz niby pseudo wuefista rozj…ten wasz bajer sz miło. Nie istniejecie a pokory sam się naucz warszawski złamasie. Przegrywa oddajcie pokłon najlepszym i najbogatszym
Bo jest i będzie. Przegrywaliśmy też z Termalicą (gdzie jest?) Stalą itd. I co z tego. Rwków miał szanse na mist4za rok temu i obsrał zbroję. Piast po sezonie zasadniczym miał 7 pktów straty. Został nistrzem z 4 pktami przewagi
Myślę że rok temu nikt zbroi nie obsrał w Częstochowie, po prostu była za słaba ławka żeby zdobyć mistrzostwo. W meczu z Cracovią trzy kolejki przed końcem, jak padło wyrównanie to na zmiany wchodzili Arak, Musiolik, Długosz czy Sturgeon. Teraz wchodzą Ledermann, Berggren, Sorescu, Widowisk czy Piasecki lub Gutek. I od razu widać to w tabeli. Obawiam się że w tym roku liga już jest rozstrzygnięta. A jeszcze jest prawdopodobne, że Raków się wzmocni.
W zeszłym sezonie wygraliście i zremisowaliście z Lechem. Kto został mistrzem?
Serio sądzisz, że to gość z Czewy? Coś od niego za bardzo niebieską aurą bije. Poza rzeczywistym spuszczeniem wam wpierdolu;) wygraliśmy też z Lechem na ich terenie. W jego wpisach o tym cichutko. Po prostu typ nakręca niezdrową atmosferę, żeby nie było, że tylko Lech nie trawi Rakowa.
Ale ja nie mam nic do Rakowa. Im więcej takich klubów tym lepiej dla ligii ale i mojej Legii. Natomiast postawa niektorych piszących o Wielkim Rakowie to żenada. Wielki to był Górnik w latach 70tych Widzew na początku 80tych, Wisła w 1 dekadzie XXI wieku, czy Legia za całokształt, w tym wbrew legendzie sukcesy po 89 roku a nie przed. Lech lejący Juve czy City też miał swój moment chociaż nie nazwę tego wielkością(brak powtarzalności). Groclin miał przebłyski w Europie. A Raków no cóż jeszcze nie. I uwaga jedno mistrzostwo nic nie znaczy bo trudno mówić o wielkości Piasta, Śląska (2 mistrzostwa) Zagłębia (2 mistrzostwa) czy ŁKS (taż dwa mistrzostwa). Dlaczego bo za tym nie poszły sukcesy na miarę naszych możliwości w Europie, czy totalnej dominacj w lidze przez dekadę (jak Wisła w I czy Legia II dekadzie obecnego wieku).
A czy to podszyw? Nie wiem. Ironii w tym nie widzę.
Twoja legia to samo.. kur…i przegryw
Brawo.
Trudno jednak wymagać od klubu pasma sukcesów, kiedy dopiero 4 sezon jest w ESA.
A zaraz 100 rocznica powstania
Lech lejący Juve? Coś ci się pomyliło. Dwa remisy były i to najsłabsze Juve w historii cisnęło Lecha w obu meczach. W Turynie Lech wyrównał strzałem rozpaczy w doliczonym czasie gry.
Czyli Lechowi, który jest aktualnym mistrzem Polski?
Jagiellonia też miała parę takich sezonów…
Na zachodzie też są takie przykłady np. takie Blackburn (mistrz Anglii) Deportivo La Corunia, Parma gdzie one są? Te przykłady pokazują że w małych miastach nie da się syqorzyć nic trwałego może być pojedyńczy strzał, ale w dłuższej perspektywie nie ma sznas także lód na głowę. Mavie swoje 5 minut. Cieszcie się bo szybko się skończy.
A Atalanta Bergamo? A Łudogorec Razgrad? Zawsze są w czubie tabeli i taki ma być Raków . Te przyklady co podałes to można podać mistrza Piasta, a nie że Raków na pewno nie zaistnieje na dłużej bo jest z małego miasta..
Atalanta? Największy sukces 3 miejsce? W poprzednim 8, obecnie 6. Dobry przykład. Isnieją w świadomości od 4 lat po dobrym występue w ChL.
Jak na 13 miejsce w Polsce tuż za Katowicami i Gdynią to faktycznie małe miasto. Ignorant.
Tuż przed Radomiem. Tak dla mnie małe miasto. Nie moasteczko. Miasto. Jeśli Gdynię 7ważasz za duże miasto to gratuluję
Łał, 13 miejsce w Polsce. Typie weź się zastanów jak to w ogóle brzmi. Gdynia to zadupie, podobnie jak Sopot gdzie poza sezonem psy dupami szczekają.
Ale pierdolisz, słoiku.
To typowy podwarszawski prostak z biedronki co jara legijnym przegrywem
Debilizm wg warszawskich prostaków Amica to Lech zatem istnieją. Ponadto rzekomo jesteście najlepsi, najbogatsi, z najlepsza kadra oraz trenerem i odjechaliscie na lata…mamy co chcemy a wam pozostaje bol duży i podbieranie nam grajków oraz trenera. Częstochowa 0:4 wasza stolica
Co za prymityw i hołota. Polska wieś śpiewa i tańczy w pełnej okazałości .Tak to jest jak się wpuści bydło na salony.
Szkoda czasu na takiego debila jak ty.
Ostatni raz bydło na salonach w polskim wykonaniu widziałem podczas występów legii w lidze mistrzów za Jacka Magiery.
Prymityw i hołota powiadasz??
Przypomnij w takim razie dlaczego legia grała z Realem przy pustych trybunach.
Szyk i elegancja w wykonaniu stołecznej inteligencji.
Wstyd, udawać kibica innego klubu! Nie wierzę że jesteś z Częstochowy, śmierdzi Poznaniem na kilometr
Mysle ze to fan smoki napisał
Co za prymityw i hołota. Polska wieś śpiewa i tańczy w pełnej okazałości .Tak to jest jak się wpuści bydło na salony.
Szkoda czasu na takiego debila jak ty.
Co za prymityw i hołota. Polska wieś śpiewa i tańczy w pełnej okazałości .Tak to jest jak się wpuści bydło na salony.
Szkoda czasu na takiego debila jak ty
Obecna L to gówno ledwo zipiace , zrównała się poziomem do tego drugiego gówna klubiku z Wronek który naz na 5 lat coś ugra
Po jednym słabym sezonie? Najgorszym w historii a najsłabszym od 30 lat. Śqietne podejście. A i tak ta najsłabsza od lat Legia jest druga. Te gdzie te potegi?
Uznana marka. Okurwajapierdole
NAzwywasz LEgie przegrywami a teraz popatrz na szafe z trofeami i popatrz na swoj klub…
Raków nie jest żadną uznaną marką. Jest klubem mądrze i rozsądnie zarządzanym z określoną wizją. Raków to może dopiero aspirować do bycia uznaną marką w Polsce. Na razie to do Legii, Wisły Kraków, Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów czy Widzewa daleka droga. Z piłkarzami nie przesadzaj bo u Papszuna w jego modelu gry się sprawdzają, a w innych klubach wcale by nie błyszczeli. Masz Niewulisa chłop podstawowy obrońca od kilku sezonów kopał się po czole w Zniczach Pruszków, Cebula wieczny talent co w Kielcach nie mógł nigdy nic pokazać. Można by wymieniać dalej, ale po co. Trener owszem jest uznany bo jednak zrobił dwa awanse najpiew z 2 do 1 ligi, a potem z 1 do ekstraklasy. Zdobył też dwa puchary Polski i Superpuchary. Jak to obrzydliwie wygląda nazywasz kogoś przegrywem i w tym samym komentarzu życzysz wesołych świąt. Ja ci życzę wesołych świąt, pozbycia się kompleksów i jadu, mądrości i czego tam ci potrzeba.
Jad i kompleksy są u was w warszafce u okolicznych wsiach. Wyjaśniliśmy i ponizylismy was nie raz a będę kolejne. Liga wan dawno odjechała, są nowe i już uznane marki, a wy z genem przegrywa stoicie w miejscu. Lider pozdrawia prowincję futbolu
To samo parę lat temu pisali kibice Jagiellonii…
Jeżeli Polak miałby być trenerem reprezentacji-to tylko Papszun.
Jedyny w tej chwili wyróżniający się trener.
Piechniczek w 1981 r. był tylko aż trenerem lidera ówczesnej I ligi-Odry Opole.
I został doceniony. Otrzymał szansę.
Papszun, jaki jest-kazdy widzi. Ale od 3 lat Jego zespół gra coraz lepiej. Jest to o zasługa trenera.
Problem tkwi w czymś innym.
W Lewandowskim.
Obawiam się, że szybko doszloby do spięcia
Papszun to nie Sousa czy Czesław.
Ci szybko głaskali Lewandowskiego, prowadzili z Nim jakies rozmowy, niby o taktyce, a naprawdę chodziło o kadzenie Lewandowskiemu.
Nic dobrego z tego nie wyszło.
Lewandowski decydował o wszystkim, ot mecz z Węgrami, gdy zrezygnował z gry.
Ot, taktyka na Mundialu w Katarze.Wystarczylo, by Lewandowski powiedział Czesławowi, ze mamy grać inaczej, odważnie,ofensywnie i co?
Czesław by oponował?
Lewandowski z tymi 2 pomagierami-Szczesnym i Krychowiakiem decydują o wszystkim.
Papszun na to by pozwoluł?
Wątpię.
Jakis Martinez, Renard czy inny sredniak-pozwoli,by mieć spokój.
A dla mnie Papszun daje wieksze nadzieje niz ci wszyscy „kandydaci”, z których Szewczenko budzi i smiech i politowanie.
Jak i pomysł z Urbanem
To już Mamrot albo Magiera mógłby byc zamiast Nich. W ostateczności Tarasiewicz lub Rumak.
Lol jeśli Martinez i Renard to średniaki, to Papszuna nawet trenerem nie można nazwać, co najwyżej wuefistą. Chłop nie wygrał jeszcze nic istotnego, przepierdolił mistrzostwo i dwukrotnie dostał po dupie w eliminacjach do LKE.
Piechniczek to była miernota, zespół zbudowany na sukcesach Górskiego, gdyby nie odpierdalał maniany to w 82 byśmy mieli złoto.
A co do 1981 r.osiagnal Piechniczek jako trener?
W porównaniu do Papszuna?
Nic, zero, nul
Z Lewandowskim masz rację ,to on i jego funfle ( Krychowiak Szczęsny ) decydują o tym kto i jak ma grać ,w innym przypadku Grześ nie grałby w pierwszym składzie ( on nie grał ,on kaleczył i był hamulcowym drewniakiem ) , dlatego trenerem musi być gość który będzie miał decyzyjność a nie będzie lizodupem lobelta i spółki
Ty jebany idioto, wszyscy napierdalacie na lewego bo chce zmienić ten marazm i nijakość polskiej piłki, gdy on ma być defensywnym napastnikiem do pomagania w bronieniu 0-0 to nie dziwię mu się że woli wypierdalać trenerskich nieudaczników jak wuja czy Czesio, Sousa budował drużyne na niego, grali ofensywnie, te mecze chciało się oglądać a to że przejebali euro, nikt im tego za źle nie miał, każdy patrzył z optymizmem w przyszłość, a po roku rządów 711? Zastanawianie się czy wyjebanie Lewandowskiego który jest najlepszym polskim piłkarzem wszechczasów będzie lepsze niż zatrudnienie trenera z topu. Polacy to jebana dzicz. Nigdy tu nie będzie dobrze jeżeli chce się wyrzucić z kadry gościa który w footballu osiągnął wszystko był trenowany przez najlepszych a po czym jedzie na kadrę i wmawia mu się że jest gorszy od kurwa Meksyku. Jebany polski minimalizm. Oby nigdy więcej trenerem nie została żadna kurwa miernota z białej Podlaskiej. Tfu
„gdy on ma być defensywnym napastnikiem do pomagania w bronieniu 0-0″ – właśnie w tym problem że NIE POMAGA bronić! Była statystyka zawodników którzy przespacerowali najwięcej na mundiali i Lewandowski nawet messiego wyprzedził – przespacerował po 4 meczach 6km. On w Barcelonie normalnie pressuje obrońców i bramkarza a tu spaceruje po boisku jak baba po bazarze w poszukiwaniu cebuli. Lewandowski to juz maskotka tej kadry a nie jej realna siła.
Też to mówie – Lewandowski więcej szkodzi kadrze niż pomaga – zrobiono z niego jakigoś „króla” polskiej piłki, jakąś alfę i omegę – to jest chore i nienormalne. Kadra nie jest po to by zaspokajać ambicje robusia. Mam nadzieje że jak Papszun dostanie tą kadrę to go posadzi na ławce. Trzeba napastnika który będzie pressował jak Gutkovskis w Rakowie, bardziej nam się taki przyda napastnik niż dobijacz i karniako-wykonywacz. Szanuje Lewego za jego wkład w historie, ale jeżeli nie będzie dawał z siebie 100% w ataku i obronie to powinien siedzieć na ławie jak Ronaldo ostatnio.
Papszun to jedyny trener który charakterem mógłby rozbić tą starszyznę i jej rządy.
„Piechniczek w 1981 r. był tylko aż trenerem lidera ówczesnej I ligi-Odry Opole.”
To w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Piechniczek Odrę Opolę prowadził do 79 i zajął z nią znakomite 5 miejsce. Potem trenował Ruch Chorzów i zajął z nim miejsce w środku tabeli.
Alternatywna rzeczywistość to jest to że niby Piechniczek trenował Ruch
A będzie Urban i tyle z tego twojego pisania. 😀
Kto porównuje Raków do Wisły Kasperczaka? Przecież to jakiś kosmos, drużyna, której największy sukces to wygrany PP. W Europie nie przeszła nikogo sensownego, nabiła trochę punktów do krajowego rankingu….to sympatyczne, ale wtf o czym my tu mówimy?
Największym sukcesem legiuni jest 8czy 9 krotne podejście do walki o SPP. Mówimy o Rakowie, potędze
Wisła kasperczaka nie doszła w pucharach praktycznie nigdzie. Że pokonali słabe schalke? no i co z tego – będziesz się tym onanizował do końca życia? z Lazio już dostali w cymbał.
Ja juz kiedys pisałem. Trenerem reprezentacji niech będzie Lewandowski a na tzw slupa do dokumentów ktos inny
Trio Lewandowski-Krychowiak-Szczęsny.
Spokojnych świąt i Szczęśliwego nowego roku panie Marku. Zdobycia mistrzostwa, sukcesu w pucharach i w przyszłości objęcia reprezentacji i sterów w PZPN. Jest Pan idolem wielu osób, budzi szacunek, podziw i zazdrość. Pana charakter przyda się całej piłce nożnej w Polsce.
Dajcie spokój z tym amatorem , chuja osiągnął a już się pcha do kadry.
Slavia to była róznica klas , a i Lech zweryfikował tego buca ogrywając obsrańców na finiszu rozgrywek. Skorża i Lech pokazał gdzzie jest miejsce tych buraków z Częstochowy. Chamy do domu.
Nawet mi Cię nie szkoda lamusie
zdychaj kurwo szmato.
Tak mówisz stojąc przed lustrem
Warszawski przegrywa karp zaszkodził? Częstochowa wasza stolica. Słynne 0:4 poszło w świat, a nazista dalej powtarza jesteśmy najlepsi hehe?
mental typowy dla lewackiej poznańskiej kurwy …lepiej być chamem i burakiem z częstochowy niż poznańską hołotą !!!
Pampersy w Częstochowie wypełnione. Nerwowe wyczekiwanie na wybór selekcjonera wśród medalików na niebotycznym poziomie.
Tu nie trener fobi robotę a kasa oraz kolektyw, ale co inne regionalne klubiki mogą o tym wiedzieć hehe
Z utęsknieniem czekam, aż Lewy skończy karierę, rzuci te polskie piekiełko w pizdu i zajmie się robieniem interesów. Wtedy to całe towarzystwo zobaczy jak wygląda repa bez Lewego. Nie będzie już „ustawiania taktyki” , przestanie być „problemem”, zwolni miejsce dla „młodych zdolnych” i wszyscy będą szczęśliwi. Repa będzie szturmować Liechtenstein Milikiem i Piątkiem i nareszcie wrócą mroczne czasy Janasa, Majewskiego czy Wójcika.
TO polskie piekiełko.
„Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą.” – kto? Fornalik? Piach. Brzęczek? Makabra. Grubas? Szkoda słów. Nawałka podziałał, ale on był asystentem Leo. Z całym szacunkiem dla Papszuna, ale reprezentacja to zupełnie inna para kaloszy. + w Częstochowie bądź co bądź zarządza raczej nonejmami w skali Europy. Jego kariera i zrobi co zechce, ale imo za wcześnie + powinien wystawić głowę z naszego kurwidołka i spróbować za granicą. Następnym potencjalnym polskim selekcjonerem (po zagranicznym) powinien być moim zdaniem Skorża, jeśli dalej będzie się tak rozwijał. Zresztą był jeden taki, który na polskim podwórku miał sukcesy a reprezentacja go zjadła – Smuda
Gdzie ma niby za granicą spróbować? Żaden klub z mocnej ligi nie da szansy Polakowi z ekstraklasy. To nie to samo co młody zawodnik, który może wybrać między rezerwami w Anglii a w miarę regularną grą w Holandii czy Belgii.
Ludzie wy tak na poważnie chcieli byście papszuna na stanowisku trenera kadry???
Przecież dopiero co były takie same gamonie trenerskie u steru kadry (brzęczek , michniewicz) to kontynuacja polskiej bezmyślności trenerskiej., i papszun niczym się nie różni. To będą kolejne stracone lata i pokolenia. Tylko trener zagraniczny !!!
Papszun nie jest przedstawicielem polskiej myśli szkoleniowej, zaczynał od samego dołu i nikt nie dał mu nic za darmo. Zasługuje na szacunek i nie powinno się go stawiać w szeregu z gośćmi betonowymi. Swoją drogą nauczyciel wf , powinniśmy być dumni, że trafił nam się w Polsce facet z wizją i z zasadami, może nie wszędzie popularnymi, aczkolwiek w sporcie bez tego się nie zajedzie daleko. Spokojnie dałby radę, nie było by układów hamulcowych.
Dokładnie – ja w ogóle Papszuna nie zestawiam z betonem pzpnowski – z tymi zakałami udającymi trenerów. Mam nadzieje że go to środowisko nie zepsuje i nie będzie szczekał jak tamci, bo w betonie to wiadomo ręka ręke myje i oni nigdy nie są winni, tylko zawsze wszyscy inni.
O to chodzi, to jest gość spoza układów i taki by się przydał. Myślę, że to był by koniec Grześków i innych celebrytów przyjeżdżających na kadrę w celach towarzyskich. Jak na razie to są wakacje all inclusive za darmo dla nich. Na początku byłoby niezbyt miło, aczkolwiek zostali by tylko ci, którym się chce,a nie ci którzy są zawsze. Bardzo dobry wybór.
Dlatego nie daj Boże na trenera go. Niech on sobie rośnie w Częstochowie, jeszcze wiele lat zanim urośnie większy niż bagno, które gotowe go wessać jak tylko postawi nogę w reprze. Niech przyjdzie zagraniczny, a Papszun niech nam będzie rodzynkiem w gównie polskiej ekstraklasowej trenerki.
Już były zachwyty nad fornalikiem i piastem, teraz jakiegoś papszuna wynalezli. Przecież to powtórka z rozrywki. Gdzie jest dziś Piast i Waldek King, tam gdzie za parę lat Papszun z Rakowem.
Porównujesz trenerkę Brzęczka z Papszunem?
To jest akurat bardzo dobre porównanie, bo miarodajne. Brzęczek też prowadził Raków w przeszłości i ten fakt pokazuje różnice między nimi. Brzęczek nas spieprzył do III ligi, ale utrzymaliśmy się dzięki braku licencji dla innych klubów. Papszun przejął drużynę w tej samej lidze i właśnie walczy o tytuł Mistrza Polski.
Nie. Nie ta specyfika pracy. Po prostu nie.
Kolejne stracone lata
Dajmy polskiego trenera. Niech dalej menadżerowie z dziennikarzami decydują o tym kto ma grać i jak. Zostańmy w polskim piekiełku
Pierdolenie. Te propozycje prowadzenia repry dla Papszuna są jak premia dla CM711.
Do pismaka: spróbujcie Skorżę tak podpuścić, to by was wysłał na drzewo.
Kolejna gownoburza nadchodzi
Teraz Kulesza i Papszun będą zmagać się fiutkami w kolejnych wywiadach, kto wie może dawny kochanek Mioduski się odezwie.
Papszun jest gotowy na reprezentację, ale reprezentacje nie jest gotowa na Papszuna i długo nie będzie !
Kadrowicze śmiechem by go zabili
Uważasz, że Lewandowski jest mega potrzebny tej kadrze? Ja myślę, że nie ma wielkiej różnicy. Liczy się team spirit, nie mylić z odrębną jego częścią. Są ekipy z mniejszym potencjałem, jednak mające to coś.
Z utęsknieniem czekam aż Lewy skończy karierę żeby te kurwa Janusze płakały że dostajemy w trąbę od Albani czy innej Mołdawi. Niech zrobi wtedy miejsce dla młodych zdolnych. Oby kurwa wpierdol na wpierdolu po odejściu lewego był wy polskie nieambitne dna
Dokładnie. Może jeszcze dać Piechniczkowi się zbłaźnić na stanowisku prezesa PZPN, aby prawidłowo uczcić podwaliny naszej myśli szkoleniowej
Przecież z Albanią i Mołdawią zagramy już w najbliższych eliminacjach do Euro więc nie trzeba będzie czekać na zakończenie kariery przez Lewego. 😉
Już nawet czytałem napinki, że Buksa albo Świderski powinni grać za Lewego, bo jest słaby. Z calym szacunkiem dla tych pilkarzy ile lat pod rząd Buksa i Świderski byli królami strzelców, żeby ich porównywać z Lewym?
Tak jest, będziemy Świderskim bezskutecznie szturmować rozne Moldawie.
Żadnej polskiej myśli szkoleniowej. Najpierw niech gość w Europie coś z klubem zrobi. Teraz czas zainwestować w porządnego zagranicznego trenera z doświadczeniem na tym stanowisku.
Mareczek :*
Gdzie odbywał się mecz z Waalwijkiem? W newsach było pisane że grali w ośrodku RKC Waalwijk.
Ileż można stawiać na polskich trenerów? Po co? Albo jest to masochizm PZPN albo pranie kasy i zatrudnianie po znajomości. Stawiam na to drugie, bo w Polsce są różnego rodzaju kasty. Ta piłkarska jest jedną z nich. Był Beenhakker, który że składu węgla i papy zbudował coś sensownego. Potem nadeszły czasy jako takiego Nawałki, amatora Brzęczka i….mroki średniowiecza Michniewicza. Nawet dziecko potrafi wyciągnąć wnioski i zrozumieć kto ciągnie polską reprezentacje na dno. Ja już pominę stawianie pomników Lewandowskiemu, który nie potrafi strzelić karnego i wygrać pojedynku sam na sam z bramkarzem Arabii.
W imię czego ten ryzykowny zabieg na resztkach dobra polskiej piłki?
Papszun – trener, który odnalazł swoją niszę i ze średnich piłkarzy, w średnim mieście robi wielki projekt, który może być dla E-klapy jak tlen na lata.
Reprezentacja – schodzące ze sceny, ostatnie podrygi topowej generacji polskich piłkarzy od 30 lat. Pełno „trupów w szafie” jak zadowolony z siebie, chcący grać piach Krychowiak, nie do końca przenikniony (moim zdaniem dość śliski) kapitan Lewy i gotowa popadać w eurofię po wygranych i panikę po przegranych brać dziennikarsko-kibicowska.
Papszun może bardzo wiele tutaj stracić. Zakopać w piachu swój projekt, dostać z 80% prawdopodobieństwem gonga od reprezentacyjnej rzeczywistości i wrócić do ligi nieswój na wieczne turlanie się od piasta po lechię z lecha do legii.
Nie daj Boże chłopa na trenera, dla dobra polskiej kopanej!
Niech idzie do reprezentacji. Tam go zmiela i wypluja. I skończy się Mit superntrenera Papszuna. Kiedy zrozumiecie ze ma cieplarniane warunki w Rakowie i zajebistego właściciela. Na razie poza PP nic nie wygrał.
Błagam kurwa nie. Dość już polskich trenerów. A Papszuna umiejętność nawet nie znamy. Rakow jest lepiej zarządzany niż inne kluby, robią masę transferów i nie wiadomo na ile to wszystko jest zasługą Papszuna a na ile on ma szczęście, że pracuje tam gdzie pracuje. Mamy hajs i stać nas na naprawdę sprawdzone nazwiska
Papszun jest w tej chwili najlepszym czynnym polskim trenerem – z pomysłem na grę, konsekwencją w jej realizacji, charyzmą… Boję się jednak, że to jest trener klubowy, potrzebujący czasu i wielu treningów aby wdrożyć swoją koncepcję, a nie selekcjoner. To nie wstyd (Mourinho też się nie kwapi do trenowania reprezentacji), ale może to być kluczowe w pracy z kadrą.
Jest jeszcze jeden minus. Ja sobie nie wyobrażam współpracy Papszuna z Lewandowskim. Nie widzę Lewego, jak robi u Papszuna za Gutkovskisa, czy Musiolika i zapieprza po 12 km na mecz, bez konieczności strzelania bramek, bo przecież strzelać u Papszuna ma każdy z graczy, oprócz bramkarza – nie koniecznie klasyczna dziewiątka, byle harowała jako defensywny napastnik.
Niech Papszun poczeka, aż Lewy pójdzie na emeryturę, a wówczas, może tego, ten, jakiś Buksa będzie biegał…
Papszun wstawaj! Obudź się! zesrales się xd