W czwartek PZPN poinformował, że Czesław Michniewicz nie będzie dalej selekcjonerem reprezentacji Polski. Były reprezentant Polski Jerzy Dudek w rozmowie z PAP wskazał, co jego zdaniem pogrążyło Czesława Michniewicza. – Zarządzanie kadrą poza boiskiem bardziej go pogrążyło niż to, co działo się na placu gry.
Wszystkie zadania, jakie zostały postawione przed Czesławem Michniewiczem, zostały przez niego zrealizowane – awansował na mundial, utrzymał się w dywizji A Ligi Narodów i wyszedł z grupy na MŚ w Katarze. O czym pamięta Jerzy Dudek, ale uważa, że Michniewicz miał więcej szczęścia niż własnego wkładu. – Trener potwierdził opinię zadaniowca, wywiązał się z nakreślonych przed nim celów, ale dokonał tego z olbrzymią dozą szczęścia po drodze. Początkowo w barażach mieliśmy zagrać z Rosją, ale sprawy się potoczyły trochę inaczej i od razu przystępowaliśmy do finałowej rywalizacji ze Szwecją, a późniejsze mecze Ligi Narodów czy już sam występ w mundialu to były bardzo wymagające spotkania i Michniewicz im sprostał. Jego misja została dopełniona, ale rokowania na przyszłość były złe, a nie pomagało również zamieszanie wokół reprezentacji.
Dudek podkreśla, że kadra Michniewicza prezentowała bardzo kiepski styl. – Zespół był prowadzony w naprawdę kiepskim stylu i nie miał swojego charakteru. Trener Michniewicz nie odcisnął swojej ręki na grze reprezentacji, może poza totalnie defensywnym nastawieniem. Nie powiedziałbym jednak, że ten aspekt był jakoś szczególnie wypracowany. Takie granie jest jednym z najłatwiejszych, które w piłce istnieje. Wycofać zespół do tyłu i czekać na to, co się wydarzy – podkreślił.
Co pogrążyło Czesława Michniewicza? – Zarządzanie kadrą poza boiskiem bardziej go pogrążyło niż to, co wydarzyło na placu gry. Piłkarzom oraz kibicom bardzo mocno nie spodobało się całe zamieszanie z potencjalnymi premiami. Po tym jeszcze bardziej ucierpiał wizerunek Michniewicza. To wszystko także w pewien sposób rzutuje na wizerunek całej polskiej piłki nożnej, PZPN i decyzja prezesa Kuleszy wydaje się być jedyną słuszną, choć trochę moim zdaniem za późno została podjęta. Jakby nie patrzeć, od ostatniego meczu na mundialu minęły prawie trzy tygodnie i wiele się w tym czasie wydarzyło. Zła atmosfera tylko się pogłębiała – zauważa Dudek.
WIĘCEJ O ZWOLNIENIU MICHNIEWICZA:
- Zdrady, konflikty, kryzysy. Bolesne rozstania Czesława Michniewicza
- PZPN szuka nowego selekcjonera za granicą. Przynajmniej trzy nazwiska w grze
- Już nie tylko wynik idzie w świat. Lekcja od Michniewicza
- Selekcjonerzy zakładnikami Roberta Lewandowskiego?
- Dziesięć mgnień Michniewicza. Jaka to była kadencja?
Fot. Newspix