Czesław Michniewicz z końcem roku odejdzie z reprezentacji Polski i pewnie niewiele osób to zdziwiło. W ostatnim czasie mnóstwo były informacji o wewnętrznych kłótniach, toksycznej atmosferze i tarciach w szatni, osnutej złą sławą po aferze premiowej. Selekcjoner stracił zaufanie zawodników. A ich kapitanem pozostaje Robert Lewandowski. Ostatnio trenerzy są zakładnikami naszego najlepszego piłkarza. Nie potrafią wykrzesać z niego pełni potencjału, a on daje temu wyraz w mediach.

– Czy będę grał na kolejnym mundial? Do tego jeszcze daleka droga. Potrzebna jest radość z gry, to będzie ważny element nawet niedalekiej przyszłości. Jak próbujemy atakować, to jest inaczej. Gdy gramy bardzo defensywnie, to tej radości nie ma, więc wpływa na to wiele czynników – wypalił Robert Lewandowski po ostatnim spotkaniu mistrzostw świata w Katarze.
Polacy przegrali go z Francją po całkiem niezłej grze. Dużo lepszej niż w spotkaniach grupowych, za które na kadrę wylało się wiadro pomyj. Wszyscy to widzieli, również zawodnicy, a mimo to twardo stawali po stronie defensywnego stylu nakreślonego przez Czesława Michniewicza. Po mundialu kapitan reprezentacji Polski przestał jednak owijać w bawełnę i powiedział, co myśli o naszym sposobie na futbol, zagrażając że kontynuowanie tego może oznaczać jego koniec w drużynie narodowej.
Nie było to jednoznaczne wotum nieufności dla Michniewicza, jak również czynnik determinujący rozstanie trenera z kadrą, ale nie można tego bagatelizować. Według informacji Sebastiana Staszewskiego z Interii Lewandowski zadzwonił do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy przed podjęciem ostatecznej decyzji i przekazał, że zawodnicy nie wyobrażają sobie kontynuowania współpracy z selekcjonerem. Piłkarzy najbardziej w zachowaniu szkoleniowca ubodły „małe kłamstewka”, a także styl gry kadry.
Lewandowski był zapewne przedłużeniem głosu szatni. Bierze za nią dużą odpowiedzialność. Jeszcze większą musi brać za swoje słowa wypowiadane w mediach, dlatego podczas wywiadów często cedzi słowa z rozwagą. Nie jest jednak przypadkiem, że po kolejnej dającej sporo do myślenia i interpretacji wypowiedzi z reprezentacją Polski żegna się selekcjoner. W końcu przed dwoma laty słynne osiem sekund milczenia napastnika wywołały tak wiele wątpliwości u ówczesnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że finalnie zwolnił Jerzego Brzęczka. Słowa Lewandowskiego po spotkaniu z Francją były realnym zagrożeniem przedwczesnego zakończenia kariery reprezentacyjnej przez naszego najlepszego zawodnika. A o tym jak wielki wpływ nie tylko na grę, ale i funkcjonowanie całej szatni ma jej kapitan świadczy końcówka kadencji Paulo Sousy.
Po zapewnieniu sobie miejsca barażowego do mistrzostw świata w spotkaniu z Andorą, Polska miała do rozegrania jeszcze jeden mecz eliminacyjny z Węgrami. A spotkanie to było ważne w kontekście naszego rozstawienia w tychże barażach. Mimo to Lewandowski zdecydował się zrezygnować z występu, a Sousa bezceremonialnie udzielił mu zgody. Biało-czerwoni przegrali starcie, przerywając nie tylko długą serię meczów bez porażki na Stadionie Narodowym, ale również spadli do grupy nierozstawionych drużyn. Czujący się w obowiązku wyjaśnienia Polakom swoją nieobecność kapitan powiedział, że żałuje podjętej decyzji, nigdy nie odmawia występów z orzełkiem na piersi, ale patrzy już wyłącznie w przyszłość. Finalnie wyszło tak, że większa krytyka spotkała Sousę, dającego zgodę piłkarza, który z inicjatywą wyszedł.
Niemniej od czasów Adama Nawałki Portugalczyk był trenerem, który najlepiej dogadywał się z Lewandowskim. Obaj światowcy na piłce zjedli zęby. Było to również widać na boisku. Za kadencji Sousy „Lewy” strzelił 11 goli i zanotował cztery asysty. Natomiast łącznie za Michniewicza i Jerzego Brzęczka zdobył 12 bramek i zaliczył dziewięć asyst, choć dla tych obu szkoleniowców rozegrał ponad dwa razy więcej meczów. Jeszcze gorzej się mają statystyki całej trójki, gdy zestawimy je z dokonaniami Nawałki. U 65-latka „Lewy” grał jak z nut, a 37 trafień i osiem asyst w 50 starciach mówią same za siebie. A trzeba dodać, że na swój najwyższy poziom w karierze wszedł dopiero po 2018 roku, gdy Nawałka został z reprezentacji zwolniony po fatalnych w naszym wykonaniu mistrzostwach świata. Żaden z trenerów nie potrafił tego jednak wykorzystać.
Do tego trzeba również przyjrzeć się jakości trafień Lewandowskiego. U Nawałki trafiał bądź asystował przeciwko Niemcom, Portugalii czy Danii. Za Sousy ciągnął zespół w spotkaniach z Hiszpanią, Szwecją na Euro 2020 i Anglią w eliminacjach. U Brzęczka strzelił gola jedynie Łotwie, Izraelowi, Słowenii i Bośni i Hercegowinie. Ocenę tegorocznych należy traktować dwojako, gdyż co prawda trafiał przeciwko Szwecji, Belgii, Francji i Arabii Saudyjskiej, ale żadna z tych bramek nie zadecydowała bezpośrednio o naszym zwycięstwie, a była dokładką do wygranej bądź pozostawały jedynie na pocieszenie. Przy okazji był zupełnie niewykorzystywany w starciach z Argentyną czy Holandią, a także zmarnował karnego z Meksykiem.
Kolejni selekcjonerzy, bez względu na to był to Brzęczek, Sousa czy Michniewicz nie potrafili przekonać w pełni do swoich racji Lewandowskiego. Stali się poniekąd jego zakładnikami, bowiem z jednej strony chcieli dać mu dużą władzę, możliwość decydowania i wypowiadania się o wielu rzeczach, choćby o taktyce, a z drugiej próbowali przeforsować styl gry i metody, które zupełnie nie pasowały do kapitana. Choć na krótką metę, jak w przypadku Michniewicza i mistrzostw świata, mogło zdać to egzamin, to w dłuższej perspektywie nie miało racji bytu.
Czy to moment na postawienie pytania, czy stać nas na odstawienie Lewandowskiego? Byłaby to decyzja bardzo kontrowersyjna, niemal granicząca z szaleństwem. Mimo wszystko nadal Lewandowski to najlepszy polski piłkarz i nie zmieni się to w ciągu najbliższych sezonów. Gdyby selekcjoner, bez względu jaki, wykonał taki ruch, musiałby zupełnie zmienić hierarchię reprezentacji i znaleźć nowego lidera. Obecnie nie wydaje się, by było stać na to kogokolwiek. Dlatego to snucie wizji, które prawdopodobnie się nigdy nie wydarzą.
Lewandowski nadal będzie miał duży wpływ na szatnię i trenera. Może nie zadecyduje bezpośrednio o jego wyborze, ale jego władzą są słowa, mowa ciała i autorytet, z których skrzętnie korzysta. Dla dobra reprezentacji kolejny trener powinien zadbać nie tylko o nasz styl, ale również zadowolenie kapitana. Posiadając Lewandowskiego w dobrej formie i wykorzystywanie jego wszystkich możliwości może przynieść zbawienny efekt. A gdy napastnik będzie się czuł dobrze na boisku, poza nim będzie bronił selekcjonera, jak działo się w przypadku Nawałki.
WIĘCEJ O ZWOLNIENIU MICHNIEWICZA:
- Zdrady, konflikty, kryzysy. Bolesne rozstania Czesława Michniewicza
- PZPN szuka nowego selekcjonera za granicą. Przynajmniej trzy nazwiska w grze
- Już nie tylko wynik idzie w świat. Lekcja od Michniewicza
Fot. Newspix
O ile nie podobają mi się takie zagrywki w stylu „piłkarze zwalniający trenera”, to trzeba przyznać, że mając taką perłę jak Lewy trzeba to wykorzystywać. Na garbie Ronaldo Portugalia zdobyła ME a na garbie Messiego Argentyna MŚ. Z jego zdaniem trzeba się liczyć i trzeba robić taktykę taką by możliwie przypominała cieplarniane warunki klubowe, w których danemu zawodnikowi pozwala się uwolnić pełen potencjał.
Do tego trzeba mieć odpowiednich wykonawców.
Przykład: Żeby Lewandowski mógł grać na miarę swojego potencjału, jego drużyna musi grać pressingiem i wysoką obroną. Piłkarze muszą być b.dobrzy technicznie. Wszyscy
Widziałeś wysoką obronę z Glikiem, Kiwiorem czy Bednarkiem?
Widziałeś pressing Krychowiaka?
Widziałeś technikę i grę kombinacyjną wyżej wymienionych?
Portugalia miała i ma „trochę” lepszych [piłkarzy niż my, więc ten przykład to czysty kretynizm.
Za Sousy były próby takiej gry i wiemy jak to się skończyło. Szwedzi strzelili nam 3 gole, Słowacja dwa, Węgry w dwumeczu 5.
Do wysokiego pressingu nie mamy wykonawców. Niestety.
strzeliliśmy też np. bramkę Anglikom właśnie po wysokim odbiorze. Tak się teraz gra w piłkę, a jeśli ktoś tego nie potrafi, są inni na jego miejsce. Sousa też długo szukał obrońców, nim postawił na Dawidowicza, który u niego wyglądał super.
Wyobrażam sobie grę Dawidowiczem, Kiwiorem i Bochniewiczem. Musieliby jednak chłopcy zagrać ze sobą kilka meczy, stracić trochę bramek żeby się zgrać, ale w tym czasie, w naszym tempie, to zmienimy selekcjonera i będzie nowy pomysł. Zgadzam się z Tobą, że teraz trzeba grać wysokim pressingiem, z Anglią Moder zrobił nam akcję bramkową. Myślisz, że Bielik potrafiłby też tak grać?
Ale mecz że Szwecja Szczęsny się nie popisal
Szczęsny jest cienki
Wypieprzyć Lewego, Krychę, Glika i Szczęsnego i zacząć budować zespół przez duże Z. A pierwszy z tej kadry powinien polecieć Zieliński, który obsrany jest w czasie każdego meczu. Umiejętności niezłe, odporność na stres ZERO.
Nie zgodzę się.
Oglądałeś mecz z Francją? Na tle całej naszej ekipy, łącznie z Lewandowskim, Zielek wyglądał jak gracz z innej bajki. Jak profesjonalista wśród podwórkowych kopaczy.
Kadrę należałoby ustawiać pod Lewego i Zielińskiego właśnie. I dostosowywać i pomysł, i jego wykonawców – choćby nieoczywistych – właśnie do nich.
ale jak na zimno obejrzysz ten mecz, to zobaczysz jak często Francuzi odpuszczali Zielińskiego i dawali mu kilometry swobody. Przy pressingu Zieliński już tak nie błyszczy.
z Lewym sprawa jest trudna, bo on zawsze oczekuje że to on będzie kończył wszystkie akcje i o ile w klubie zdaje to egzamin, bo oprócz niego obrońcy musieli zwracać też uwagę na Comana, Mullera, Gnabryego czy Sane, a teraz Dembele czy Raphinhę. W kadrze zaś każdy rywal już wie, że od przekroczenia połowy wszyscy szukają wzrokiem Lewego.
Dlatego wg mnie, ZIelu powinien grać głębiej niczym w meczu z Francją, a obok Roberta powinien grać albo drugi napastnik niczym Milik u Nawałki, albo dwóch odwróconych skrzydłowych schodzących do środka w pole karne (np. Kamiński i Szymański, wydaje się, że Milik czy Swiderski też mogliby tak zagrać).
Szkoda tylko że on też czasem nie strzela goli…czy nawet karne więc już nie jest taki dobry jak kiedys
Jedynie wczesny Nawałka umiał wykorzystać w pełno atut RL9.
Brzęczek i Czesio… oni woleliby 10ciu murarzy i bramkarza.
Trudno nie liczyć się ze zdaniem gościa, którego trenowali Klopp, Guardiola, Ancelotti czy Heynckes.
Z jednej strony tak, ale powiedz poważnemu, Europejskiej klasy szkoleniowcowi, kandydatowi na stanowisko selekcjonera, że u nas swoje pomysły na grę kadry ma konsultować z Lewym. A jak będzie chciał grać inaczej niż Lewemu pasuje to wyleci.
Poważni selekcjonerzy nas wyśmieją, chyba że ktoś przyjdzie tu wyłącznie dla kasy, odcinając kupony od swojej bogatej kariery.
szkoda, że o 8 sekundach ciszy Lewego tak się dyskutuje w Polsce, a nie o kolejnych 90 minutach rozkładania przez niego rąk (albo odskakującej piłki, jak ze Słowacją w 2021).
W punkt Kolego. Piłkarz choćby nie wiadomo jakiej klasy , nie może być ponad trenerem . Tak jak pracownik nad dyrektorem. Chłopak ma talent wiedzę i osiągnięcia , ale hierarchia obowiązuje wszędzie i tylko wtedy działa drużyna. Takie działania powodują zgrzyty w szatni, niezadowolenie innych piłkarzy i brak kolektywu. To jest gra zespołowa. Nigdy nie byłem w szatni repry, ale z gestów na boisku i słów z mediów, wyobrażam sobie naszego kapitana tak , że jako młody piłkarz pewnie już na drugim treningu załadowałbym mu w zęby i zakończył na tym karierę 😉 Każdy w zespole jest ważny.
lewy krytykował tylko totalnych nieudaczników- smudę, brzęczka (milczeniem) i michniewicza… zakolak musi bronić swego wafla ale że wy jesteście takimi debilami to masakra
Ciekawe kto wynosi info z szatni do dziennikarzy? Jak myślicie?
śliski Jedza XD
Ano właśnie. Ciekawe czy Czesław nagrywał odprawy i rozmowy z Lewandowskim, żeby je teraz mógł Stanowski rozpowszechniać?
Powinni najpierw ze swojego grona kreta usunac. To kurwa wstyd ze jakas menda lata do do swojego menago, a menago jest dobrym kumplem pytona.
Z Meksykiem i Argentyną był do zmiany po pierwszej połowie.
ze Słowacją na Euro w 2021 chłop ani razu nie przyjął poprawnie piłki, kto nie wierzy polecam sobie włączyć.
To przesada, ale rzeczywiście zdecydowana większość to były straty. To był fatalny występ w kluczowym meczu i dlatego pomimo dwóch następnych udanych nie był wysoko notowany w podsumowaniu turnieju. W przciwieństwie do meczów MŚ 2022 , w tamtym meczu ze SVK rzeczywiscie był prawie najgorszy na boisku
Na dodatek stary jest niech spierdala.
ok nieudaczniku to teraz odejmij gole lewego z 4 ostatnich eliminacji i sprawdz gdzie bysmy bez niego awansowali xdxd ja twierdzę, że nigdzie
Weź pod uwagę że wtedy kto inny grałby za niego i być może strzeliłby nawet więcej goli oraz że i inni piłkarze mogliby wtedy dołożyć więcej od siebie
Lewandowski to kołek nic nie dał reprezentacji i tu nie chodzi o trenerów bo miał wielu i nie którzy grali pod niego.
tak śmieciu stanowskiego- nic nie dal poza 4 awansami na 4 kolejne turnieje praktycznie w pojedynkę i tylko 78 goli w kadrze, prawie 4 razy tyle co boniek
No szacun za nastukanie bramek San Marino i Andorze, co byśmy bez niego zrobili
Oczywiście, że ” stać nas ” , cytując powyższy tekst , na odstawienie piłkarza pana Roberta Lewandowskiego , bo piłka nożna to gra zespołowa , a nie gra dla spełnienia niczym dziś nieuzasadnionych wymagań pana Roberta .To dziala w obie strony, bo i pan Robert podlega , przynajmniej formalnie , wymaganiom w ramach gry ZESPOŁOWEJ. Pan Michniewicz i pan Lewandowski mają te cechy wspólne , że mają niebywałe parcie na szkło i lubią się lansować w reprezentacji na barkach pozostałych uczestników. Dziwi, że nie widzą tego tak zwani eksperci, nie mówiąc już o tak zwanych dziennikarzach zajmujących się piłką nożną.Miniony mundial uwidocznił różnice w poziomie piłkarskich umiejętności i mentalności uczestników.
Czesiu pójdzie pracować w Orange
Nie ma sie co dziwic, chlop ostatnie 10 lat spedzil z Kloppem czy Guardiola a potem przyjezdza na kadre i Czesiek kaze wybijac na pale i wystawia ich na posmiewisko – no sorry… poprostu zatrudnijcie kogos kompetentnego na tym poziomie i problem sie sam rozwiaze
GRB ty CIPO problem sam się rozwiąże? jakoś przy pedale sousie się nie rozwiązał. ty CIPO.
ty pojebany śmiecu anty grb
, za sousy lewy w 8 miesiecy strzelil kilkanascie goli, za sousy weszlism ydo barazy, 90% awansu na mundial zrobil sousa z lewym smieciu
Majac w ofensywie graczy Barcelony, Juventusu, Napoli, solidnego Feyenoordu, itd i lipna defensywe logicznym powinno byc trzymanie pilki jak najdalej od naszego pola karnego. Cesio tego nie rozumial. On jest idealny by prowadzic ekipy Cypru, Moldawii, Wysp owczych czy broniace sie przed spadkiem, a nie te z potencjalem bardziej ofensywnym niz defensywnym.
Ta miłość Lewego do Sousy ta jakaś taka trudna była
skoro Lewy zamiast zagrać z Węgrami
wybrał sesję reklamową
To zróbmy tak, niech Lewus wybierze sobie trenera i cały sztab, i niech razem ustalają powołania, plany treningowe, skład i taktykę. Może wtedy, po kolejnej klapie turniejowej we własnym wykonaniu, będzie miał na tyle jaj, żeby powiedzieć przed kamerą „ja zawaliłem” zamiast milczeć, cmokać, stękać, uchylać się, wić i lawirować, żeby za chwilę przy pomocy SMSów do Włodara wysyłanych z prywatnej wyspy zwalić całą krytykę na kolejnego trenera i zwolnić go w białych rękawiczkach?
Dlaczego Lewandowski kłócił się z Michniewiczem o publiczne 50 milionów złotych nagrody ? Mało ma pieniędzy ?
Słuchajcie, rozkminiłem temat.
„Szymon Piórek” to nie jest prawdziwa osoba, to jest alias Stanowskiego, dlatego akurat dzisiaj popełnił taki prowokacyjny tekst, w którym próbuje usilnie odciągnąć uwagę od Grubego i zrzucić winę za wszelkie nieszczęścia na Lewego.
Jest tylko drobny problem, panie „Piórek” – otóż Lewandowski nie miał kompletnie nic przeciwko Sousie, wręcz przeciwnie, wspierał go i szedł z nim ręka w rękę w jego wizji piłki. A selekcjonerami, których Lewandowski ostatnio absolutnie nie szanował, byli analfabeta taktyczny i bezjajeczny Brzęczek oraz drugi analfabeta taktyczny, a do tego wstrętny, oślizgły typ Michniewicz. Nieprzypadkowo.
Dopoki nie usuna kreta ktory spiewa wszystko swojemu menago a ten „za darmo” daje newsy pytonowi. A teraz posluchajcie pytona o jakim menago i jego zawodnikach zawsze mowi jacy sa wspaniali 🙂
Robercik niech zostanie także prezesem PZPN będzie miał wpływ na pewno wszystko .Kolejny turniej zagrał fatalnie ,a wszyscy mu w dupę włażą on tej reprezentacji już za wiele nie da a atmosferę psuje jest toksyczny totalnie
Nie ma co winić Lewandowskiego. Winny jest PZP który mimo zarabiania milionów euro na awansach nie chciał zainwestować kilku milionów euro w dobrego selekcjonera, takiego z autorytetem i pomysłem.
Zatrudnianie naszych szkoleniowców z CV opartymi na naszej wspaniałej Ekstraklasie to niestety za duże ryzyko. Bo jak styl albo wyniki się nie zgadzają to taki trener nie ma i nie będzie miał posłuchu. Duża część naszych piłkarzy miała naprawdę styczność z porządną albo wybitną myślą szkoleniową. A już wmawianie nam że jesteśmy drewniani i musimy tkwić w okopach to jakaś przesada.
Co do problemów przy wyprowadzaniu piłki trzeba sobie przypomnieć kadencję Nawałki. Mączyńśki nie był wcale najlepszym środkowym pomocnikiem w tamtym czasie, byli lepsi od niego na tej pozycji, ale grał on, bo pasował do koncepcji!
Tak samo na obronie naszej czy w środku pomocy, może lepszy odrobinę gorzej broniący Dawidowicz ale lepiej grający piłką? Kiwiora trzeba ograć z kadrą a nasz świetny Glik na niektóre mecze i tak się sprawdzi (dla niego idealna jest gra w ścisku ale nie zawsze powinniśmy tak grać).
Prawda jest taka, że to ostatnia szansa żeby wykorzystać Lewandowskiego, Szczęsnego i Zielińskiego, Bereszyńskiego …. to taki last dance jak Messiego, jak zaczarujemy na ME to może i ochota będzie zostać do kolejnych MŚ. Uzupełnić tą drużynę piłkarzami którzy dopiero do niej wchodzą. Jakaś tam nadzieja na to jest: Nicola Zalewski w końcu się ogra, podobnie Kiwior, mamy też Casha, wróci pewnie Moder, jest Szymański, wchodzą Kamiński i Skóraś … Tylko trzeba to skleić i okrasić autorytetem, aby piłkarze poszli za tym jak kiedyś za Nawałki – sorry ale w Polsce nikogo takiego nie ma.
To tak nie działa że jak zatrudnisz selekcjonera za 10 razy lepszą pensję to ten zrobi lepszy wynik niż ci tani poprzedni . Ba, to w 90 % przypadków działa odwrotnie. Jak bierze się kogoś drogiego bo z nazwiskiem to zazwyczaj znaczy że ten ktoś jest po drugiej stronie, dawno po jego topie, leci na kasę i ma mniej angażującą robotę (potrudzi się raz na parę tygodni, mieszkając oczywiście za granicą) niż codzienne znoje klubowe.
Kto w historii MS z obcokrajowców zrobił dobry wynik ponad stan z selekcjonerów zagranicznych? No był uznany Happel był Hiddink był Scolari z Portugalią ,a na Euro był Rehhagel (choć już był mnij uznany jak tam szedł) ale to jedni z nielicznych wyjątków, zazwyczaj to są takie przypadki jak prawie anonimy: Niepomniaszczyj z Kamerunem, Rajevac z Ghaną, Metsu z Senegalem
Niejednoznaczne aluzje ze strony pewnego zawodnika, zwłaszcza sugerujące wolę zwolnienia selekcjonerów lub/i rezygnacje z występów są żenujące (nie powinien publicznie nielojalnie mówić nic co by mogło być odebrane jako atak na trenera zwłaszcza ze to nie pierwszy ani nie drugi raz) , ale jeśli już wyjątkowo musi to niech to zrobi wprost co chce i dlaczego i weźmie za to odpowiedzialność, a nie tak żeby potem w razie czego dostosowując się do sytuacji mógł sie zaprzeć odkręcić lub nadać inną dziwną interpretację.
Generalnie jego gwiazdorzenie jest fatalne i w najgorszym stylu , a to nie jest tylko kwestia tego co mówi ale też mowa ciała podczas meczów. Tak samo jak aspiracje i próby ,,trenowania” . Fatalne jest też protekcjonalne odrębne mówienie o reszcie zespołu (np: chłopaki spisali się super, brawa dla nich itp a nigdy ,,dla nas” ) a odrębne o sobie, tak jak by nie był elementem drużyny
Jego postawa przed meczem z Węgrami u siebie była całkowicie niedopuszczalna i w ramach ,,pokuty” powinien grać w reprezentacji do 40 rż bez żadnych rezygnacji i pokornie akceptować wszystkie założenia taktyczne, a potem i ławkę, która czeka stosunkowo niedługo bo jest bardzo stary i szybko jego poziom może drastycznie polecieć. Taki CR na wiosnę to jeszcze był poziomem w top 20 na świecie, a za samą jesień w top 300 się nie łapie. To moze być moment i budowanie nowej repry na takim emerytalnym filarze i dostosowywanie wszystkiego pod niego byłoby dalece krótkowzroczne
Czwarta kwestia to nie wiadomo jak było bo to tylko niesprawdzone przecieki, ale jeśli hipotetycznie byłoby tak że angażował się w negocjacje wysokości a potem w podział politycznej premii i obstawał za tym że więcej nam podstawowym a mniej wam rezerwowym (oraz mniej wam techniczni sztabowcy-zarabiający średnio 1/200 tego co piłkarze) , to byloby to słabe.
Mówię o hipotetycznym zawodniku, nikogo konkretnego nie mam na myśli
nie ma co czytać bełkotu wafla zakolaka xd stanowski miał problem z sosusą ? niby jaki? sousa go nie przekonał? co za bzdury- widać było, że uwielbia sousę i grał u niego świetnie kilkanaście goli w 8 miesięcy… lewy grał słabo i krytykował tylko największych gnoi opolskiej piłki- smudę, brzęczka i michniewicza
może kurwa wziąłłby się za gre pan gwiazdor. Wyjebac go na ławke albo tryby, ale to trzeba miec jaja a nie być pacynką trenerem.
A niech on już wypierdala, gówno gra w tej reprezentacji, a nawet jak coś mu się uda zagrać to i tak zależy mu tylko na indywidualnych statystykach. Na mundialu też gówno grał, a jak strzelił gola Arabii to się cieszył jakby mistrzostwo świata wygrał, po przejebanym meczu z Francją jakoś na smutnego nie wyglądał, pobiegł sobie uśmiechnięty pogadać z Mbappe. Po turnieju oczywiście każdy winny tylko nie on