Wielkie kontrowersje w półfinale Francja – Maroko wzbudził arbiter Cesar Ramos. Meksykanin nie panował nad widowiskiem, a w pierwszej połowie nie podyktował rzutu karnego dla „Lwów Atlasu”.
Temat skomentował ekspert sędziowski TVP Sport, Rafał Rostkowski.
Żółta kartka dla Boufala… a może bardziej rzut karny dla Maroka
▶️ https://t.co/YFij0BUQ2N
_________#FRAMAR • #mundialove pic.twitter.com/xqmjbZKOJA— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 14, 2022
– W 27. minucie półfinału Francja – Maroko do piłki w polu karnym biegli Theo Hernandez i Sofiane Boufal. Francuz pierwszy trącił ją lewym butem, ale w taki sposób, że nie był w stanie za nią biec. Rozpędzony nie mógł już skręcić, a zamiast tego wpadł w nogi Marokańczyka, który w tej sytuacji nie zrobił nic niedozwolonego. Boufal wprawdzie próbował kopnąć piłkę prawą stopą, ale po ułamku sekundy stawiał ją na ziemi w taki sposób i w takim miejscu, że nie mogłoby to przeszkodzić Francuzowi, gdyby podążał za piłką zamiast wpadać na Marokańczyka. Z punktu widzenia „Przepisów gry” sytuacja jest jasna – był to faul kwalifikujący się do podyktowania rzutu karnego dla Maroka. Nie było żadnych podstaw do ukarania Marokańczyka żółtą kartką ani uznania jego postępowania za przewinienie. Brak reakcji VAR w tej sytuacji też jest poważnym błędem – ocenił Rostkowski.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA 2022:
- Achraf Hakimi – marokański mistrz drugiego planu
- Maroko gra dla Palestyny. Reportaż z Kataru
- Sofyan Amrabat, czyli maszyna z Maroka. „Człowiek z misją, stworzony do futbolu”
- Mikulski: Marciniak w finale? Jestem umiarkowanym optymistą. Decyzja w czwartek
fot. NewsPix.pl