Nie powinniśmy być zdziwieni, jeśli mecze w Katarze będą trwały dłużej niż 100 minut. Jak wiadomo, sędziowie dostali zalecenia, by wydłużać spotkania, jeśli efektywny czas gry drastycznie spada.
O szczegółach opowiedział Tomasz Listkiewicz, asystent Szymona Marciniaka, w TVP Sport: – Już na Arab Cup proszono nas, aby skrupulatnie pilnować doliczonego czasu. Wynika to z tego, że efektywny czas gry nie jest za wysoki. Są drużyny, które mają tendencję do absurdalnej gry na czas. Historycznie przyjęło się, że za zmianę zawodników doliczamy 30 sekund, pomoc medyczną minutę i tak dalej. Teraz zapewne pojawią się wytyczne, że mamy skrupulatnie, z sekundnikiem w ręku mierzyć, czy dany zawodnik leżał na boisku 30 lub powiedzmy 45 sekund. Potem będziemy musieli zsumować wszystkie te przerwy. Nie będzie oczywiście tak, że w każdym spotkaniu doliczymy po dziesięć minut. Po prostu wszystko będzie dokładnie mierzone i nic nie powinno umknąć naszej uwadze.
Czytaj więcej o mundialu w Katarze:
- NEWS: Katar łagodzi prawo na czas mundialu. Zmiany w podejściu do LGBT i alkoholu
- Gdzie zajrzy szejk? Niepokojące inwigilacyjne zabiegi Kataru
- Bezduszność sępa. O beznadziejności bojkotowania mundialu w Katarze
- Wymioty Kataru, czyli pracuj za grosze i zmykaj do swojej biedy
Fot. FotoPyk