Wczoraj odbył się finał południowoamerykańskiej Ligi Mistrzów. Flamengo mierzyło się w nim z Athletico Paranaense. Ostatecznie to piłkarze z Rio De Janeiro wyszli z tego starcia zwycięsko.
Wynik spotkania w doliczonym czasie pierwszej połowy otworzył Gabriel Barbosa. Napastnik wykorzystał świetne dośrodkowanie od Evertona Ribeiro. Ekipa ze stanu Parana znalazła się więc w mocno skomplikowanej sytuacji. Tym bardziej że chwilę wcześniej sędzia wyrzucił z boiska jej środkowego obrońcę – Pedro Henrique. Defensor został ukarany drugą żółtą kartką za faul na Ayrtonie Lucasie.
Dzięki temu zawodnicy Flamengo mieli sporą przewagę w drugiej części meczu, ale nie potrafili jej wykorzystać. Niemniej i tak mogli cieszyć się z końcowego zwycięstwa. Co więcej, był to ich trzeci triumf w tych rozgrywkach, bo taki sam sukces odnieśli w 1981 i 2019 roku.
Wczorajsza wygrana miała szczególne znaczenie dla Davida Luzia. Brazylijski defensor został bowiem pierwszym piłkarzem w historii, który zdobył Ligę Mistrzów, Ligę Europy oraz właśnie Copa Libertadores. Dwa pierwsze trofea wywalczył jeszcze jako zawodnik londyńskiej Chelsea.
David Luiz 🇧🇷 – pierwszy piłkarz w historii, który zdobył Puchar Europy, Puchar UEFA/Ligi Europy i Copa Libertadores. #Flamengocampeao pic.twitter.com/oZNT3gjpax
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) October 29, 2022
CZYTAJ WIĘCEJ O BRAZYLIJSKIM FUTBOLU:
- Asysty przy urnie. Dlaczego brazylijscy piłkarze angażują się w politykę?
- Zrozumieć Paulo Sousę. Skąd wziął się fenomen Flamengo?
Fot. Newspix