Lech Poznań gra dzisiaj na wyjeździe z Austrią Wiedeń. U siebie w pewny sposób zyskał trzy punkty, ale w rewanżu już tak łatwo nie będzie. Okaże się, czy Lech będzie potrafił podtrzymać dobrą formę z ostatnich tygodni i osiągnąć upragniony cel.
Jeśli Lech chce dzisiaj wywalczyć awans z fazy grupowej, musi liczyć na potknięcie Hapoelu Beer Szewa w starciu z Villarrealem. Oczywiście przy założeniu, że sam wygra mecz z Austrią Wiedeń. Szkoleniowiec “Kolejorza” zaznacza, że liczy się tylko jedno:
– Gramy obecnie co trzy-cztery dni i chcemy nadal funkcjonować w takim formacie. W spotkaniu przeciwko Austrii musimy pokazać jakość. Przylecieliśmy tu rozegrać mecz, wygrać i przybliżyć się do gry w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Nie można szukać żadnych wymówek, bo jesteśmy tu w konkretnym celu.
Van den Brom dodał: – Przylecieliśmy do Wiednia grupą 24 zawodników. Każdy z nich wie, jak ważne mecz przed nami. Możemy przecież już tego dnia awansować do fazy pucharowej i taki jest zamiar. Na wiosnę chcemy grać w Lidze Konferencji.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Nie odczarowywać bojów z Austrią Wiedeń
- Najtrudniejsza jesień w historii Lecha Poznań. Czy uda się oszukać przeznaczenie?
- Kiepskie wyniki, związek z Gazpromem i ratunek od Alaby. Co się stało z Austrią Wiedeń?
- Van den Brom nauczył Lecha łączenia ligi z pucharami? To najlepszy taki sezon od lat
Fot. Newspix