Arkadiusz Milik przeszedł do Juventusu, co trzeba uznać za naprawdę wielkie wydarzenie. Polski napastnik doda do swojego CV największy klub z dotychczasowych. W Marsylii miał papiery na to, żeby zostać na lata i być ważną częścią klubu, ale – jak twierdzi jeden z dziennikarzy – traktowano go tam niewłaściwie.
Simone Rovera, włoski dziennikarz znający francuskie realia, powiedział, że Milik był ofiarą złego traktowania:- Milik był traktowany jak śmieć. Trafił do Olympique, by być gwiazdą projektu, a prezydent zatrudnił dwóch trenerów, którzy nie chcieli Polaka. To głupie i niezrozumiałe, że zrobiono wszystko, by skłonić Milika do transferu, a dwa tygodnie później zatrudniono Sampaoliego.
Jak wiemy, relacje Milika z Sampaolim nie były najlepsze. I rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że Olympique mógł lepiej wykorzystać potencjał Polaka przez okres półtora roku.
CZYTAJ WIĘCEJ O SERIE A:
- Dwa mecze wystarczyły. „Kwaramania” ogarnia Włochy, rośnie nowy król Neapolu
- Nowa era. Na co stać odmienione Napoli?
- Serie A po polsku. Przed kim z naszych najlepsze perspektywy?
- Milik w Juve – mniejsze zło. Co czeka Polaka w Bianconerich?
Fot. Newspix