Robert Lewandowski najadł się w ostatnich godzinach trochę stresu. Po fantastycznej prezentacji i świetnym meczu w Pucharze Gampera, nie wiadomo było, czy… zagra w pierwszym meczu Barcelony w La Liga. Okazuje się, że jednak tak.
Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, „Duma Katalonii” miała problem ze zgłoszeniem nowych piłkarzy do ligowych rozgrywek. Barcelona aktywowała trzy dźwignie finansowe, które miały umożliwić jej zarejestrowanie letnich nabytków. Dziś aktywowała czwartą – sprzedała 24,5 procent akcji Barca Studios. W efekcie wniosek o zgłoszenie Lewandowskiego został wysłany dopiero w piątek. Na nieco ponad dobę przed pierwszym ligowym meczem.
„Bild” informuje, że Robert Lewandowski zostanie zarejestrowany w oficjalnym protokole. A więc polscy kibice – wybierający się na mecz z Rayo w licznej grupie – mogą odetchnąć z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że obejrzą rodaka w oficjalnym debiucie w Barcelonie. Zgłoszenie polskiego napastnika było dla władz „Blaugrany” absolutnym priorytetem.
Uff, po prostu.
AKTUALIZACJA:
To już oficjalna informacja. Lewandowski na 100% zadebiutuje jutro w lidze hiszpańskiej.
WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:
- Barcelona żyje Lewandowskim. Polak podbił okładki gazet
- Robert Lewandowski: Jestem we właściwym miejscu
- Laporta: Nasze relacje z Bayernem są dobre
- Ile polskie kluby zarobią na transferze Roberta Lewandowskiego?
- Pini Zahavi. Historia agenta Roberta Lewandowskiego
Fot. FC Barcelona