Reklama

Laporta: Mama Lewandowskiego przewidziała, że zagra w Barcelonie

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

05 sierpnia 2022, 14:12 • 3 min czytania 27 komentarzy

Joan Laporta, prezydent FC Barcelony, wziął udział w konferencji prasowej po prezentacji Roberta Lewandowskiego. Laporta odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące transferu Polaka oraz ogólnej sytuacji klubu. Prezydent Blaugrany nie szczędził ciepłych słów pod adresem Polaka.

Laporta: Mama Lewandowskiego przewidziała, że zagra w Barcelonie

To historyczny dzień dla całej Barcelony, kolejny dowód na to, że to więcej niż klub – zaczął Laporta, który szybko zaczął festiwal komplementów pod adresem Roberta Lewandowskiego. – Każdy w klubie wie, że jesteś wyjątkowym zawodnikiem, specjalnym. Jesteś ambitnym, znakomitym piłkarzem, wielkim profesjonalistą i eleganckim człowiekiem, dlatego ludzie cię cenią. Dzisiaj pokazali ten szacunek.

Joan Laporta stwierdził, że dopięcie takiego ruchu nie było tak łatwe, jak w przeszłości, gdy Barcelona była na szczycie. – Cieszymy się, że ktoś taki, jak Robert Lewandowski chciał grać dla naszego klubu. Za mojej pierwszej prezydentury łatwiej było ściągać nam klasowych piłkarzy, bo byliśmy na topie, dlatego jeszcze bardziej doceniam, że tacy zawodnicy chcą do nas dołączać teraz. To także ważne dla całej ligi hiszpańskiej, że piłkarze tej klasy będą w niej grać.

Reklama

Joan Laporta o transferze Roberta Lewandowskiego

Prezydent FC Barcelony opowiedział także o spotkaniu z rodziną polskiego zawodnika, która zaskoczyła go opowieścią z przeszłości. – Chce podziękować rodzinie i przyjaciołom, którzy przybyli do Barcelony. Opowiem wam anegdotę, którą zdradziła mi pani Iwona, mama Roberta. 20 lat temu Robert był w Barcelonie z mamą na wycieczce, odwiedzili stadion. Pani Iwona dotknęła murawy i powiedziała, że kiedyś tu zagra.

Joan Laporta zdradził także, jak narodził się pomysł na sprowadzenie Roberta Lewandowskiego. – Xavi poprosił klub o ściągnięcie klasowego napastnika. Pomyślałem o Robercie Lewandowskim, zapytałem jego agenta, Piniego Zahaviego, z którym łączą mnie relacje nie tylko zawodowe, ale i prywatne, czy byłaby w ogóle szansa na dopięcie takiego transferu. Jego agent lata temu obiecał mi, że Lewandowski pewnego dnia zagra w Barcelonie. Nasz pion sportowy wykonał świetną pracę, żeby tego dokonać. Odbyliśmy wiele spotkań, wideokonferencji, żeby doprowadzić tę sprawę do końca. Inne europejskie kluby oferowały mu większe pieniądze, ale Robert wybrał Barcelonę.

Blaugrana nie zarejestrowała jeszcze polskiego napastnika, ale wkrótce zamierza to zrobić. – Pracujemy nad tym, żeby zarejestrować wszystkich zawodników, nie tylko Roberta. Jeśli jednak będzie trzeba ustawić piłkarzy w „kolejce”, Robert będzie pierwszym wyborem. Pracujemy ciężko i – tak myślę – dobrze. Jeśli będziemy musieli podjąć dodatkowe działania, to je podejmiemy. Czekamy na odpowiedź z La Liga, przesłaliśmy już wszystkie potrzebne dokumenty.

Laporta: Moje relacje z Bayernem nadal są dobre

Prezydent klubu został zapytany o to, jak oceni swoje stosunki z byłym już klubem Polaka. – Z mojego punktu widzenia moje relacje z Bayernem Monachium nadal są dobre. Szanujemy ten klub, zawsze będziemy go szanować, dlatego uważam, że zawsze będziemy mieć dobre relacje.

Joan Laporta wytłumaczył również, jak udało się „dopiąć” występ Lewandowskiego z „dziewiątką” na plecach. – To była decyzja klubu. Wynika ona z kwestii reklamowych, marketingowych. Szanujemy Memphisa Depaya, ale musieliśmy podjąć taką decyzję.

Reklama

Na koniec szef FC Barcelony podziękował wszystkim za obecność podczas wyjątkowego wydarzenia, jakim była prezentacja Roberta Lewandowskiego. Podziękowania powędrowały także w stronę Polaka, za jego determinację przy transferze oraz dla wszystkich, którzy zrozumieli trudną sytuację klubu i konieczność podjęcia decyzji, które doprowadziły do – zdaniem Laporty – udanego letniego okna transferowego.

WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Hiszpania

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

27 komentarzy

Loading...