Reklama

Lewandowski o Barcelonie: Wyszedłem ze strefy komfortu, żeby się rozwijać

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

05 sierpnia 2022, 15:24 • 8 min czytania 49 komentarzy

Robert Lewandowski ma już za sobą oficjalną prezentację. Na oczach ponad 57 000 kibiców przywitał się z kibicami FC Barcelony, a potem spotkał się z dziennikarzami. Podczas konferencji prasowej opowiedział o swoich wrażeniach i ambicjach dotyczących nowego etapu kariery.

Lewandowski o Barcelonie: Wyszedłem ze strefy komfortu, żeby się rozwijać

Wychodząc na murawę, słysząc i widząc tyle tysięcy kibiców, przychodzą do głowy emocje, których nigdy nie czułem. To duma, szczęście, podziw. To coś, co zostanie ze mną na zawsze. Jestem z tego dumny, bo nie każdy w życiu może przeżyć takie chwile. To, co zobaczyłem, wywarło na mnie ogromne wrażenie. Jestem tak szczęśliwy, że ciężko mi znaleźć słowa. Mój pierwszy „występ” na tym stadionie był wyjątkowy, dziękuję kibicom za to, jak mnie przywitali — zaczął Robert Lewandowski.

Polski napastnik na pierwszej części konferencji prasowej mówił o tym, jak widzi swoją rolę w Barcelonie w nadchodzącym sezonie. – To dla mnie wielkie wyzwanie, chcę nie tylko dać z siebie wszystko, ale też motywować innych do tego, żeby byli jeszcze lepszymi zawodnikami. Mamy wielu młodych piłkarzy z dużym potencjałem, chcę im pomóc mentalnie, wspierać ich, bo w swojej karierze widziałem już wiele i chcę się tym podzielić. Zawsze wychodziłem z założenia, że jeśli mogę się z kimś podzielić wskazówkami, wiedzą, to robię to. Gdy widzę w trakcie treningu czy meczu coś, co można poprawić, skorygować, to staram się z tego korzystać, bo to może pomóc drużynie. To proste rzeczy, ale czasami są ciężkie do wykonania, nie każdy ma na to odwagę.

– Ostatni czas nie był dla Barcelony łatwy, ale rozmawiałem z Joanem Laportą, który powiedział mi, w którą stronę klub chce zmierzać. To był moment, który sprawił, że zapragnąłem tu dołączyć. Presezon jest istotny, zobaczyłem, że mamy duży potencjał. Nie zawsze będzie łatwo, ale możemy udowodnić na boisku, że stać nas na lepszy sezon niż poprzedni.

Joan Laporta: Mama Lewandowskiego przewidziała, że zagra w Barcelonie

Reklama

Robert Lewandowski o transferze do Barcelony

Jeden z hiszpańskich dziennikarzy zapytał Roberta Lewandowskiego o to, jak udaje mu się utrzymać ambicję i motywację, po tylu latach na topie. – Po wszystkich tych latach nadal pragnę zwycięstw, jestem ambitny. Co robię rano, żeby utrzymać ten poziom motywacji? Jem śniadanie, żeby nie być głodnym — zażartował Lewandowski i dodał: – Czerpię wiele radości z tego, co robię. Sekret tkwi w głowie.

Mój wiek to tylko liczba, moje ciało nie jest tak „stare” jak wskazują liczby. Nie było łatwo podjąć decyzję o opuszczeniu Bayernu po ośmiu latach. Uznaliśmy jednak, że to idealne miejsce na kolejny krok w mojej karierze. Już po pierwszej rozmowie wiedziałem, czego Xavi ode mnie oczekuje, jak ma wyglądać moja gra w jego zespole. Szybko pojąłem, jakim systemem czy taktyką, będziemy grać. Xavi ma swoją ideę, to właściwa osoba na właściwym miejscu. Jestem pewien, że będziemy podążać w dobrą stronę – mówił Polak o swojej współpracy z Xavim.

Katalońskich dziennikarzy interesowała także rywalizacja Lewandowskiego z „Królewskimi”. – Poprzedni sezon był dla Realu Madryt wyjątkowo udany, ale jestem gotowy na to, żeby się z nimi zmierzyć. Musimy być zawsze gotowi i skoncentrowani, to nie będzie łatwe, ale chcemy pokonać Real w tym sezonie. To będzie dla nas duże wyzwanie, ale ciężko przygotowujemy się do nadchodzących rozgrywek. W całości, bo nie myślę tylko o zmierzeniu się z Realem czy Karimem Benzemą. 

Lewandowski o rodzinie: Wiem, że nie przeżywam tego sam. To ważne detale

Podczas drugiej części konferencji prasowej napastnik spotkał się z polskimi dziennikarzami. – To, co się dzieje, to dla mnie wielkie przeżycie. Bardzo to doceniam, to pokazuje mi, że jestem we właściwym miejscu i momencie. Barcelona miała swoje problemy, ale jest nowe rozdanie, nowa karta, którą razem napiszemy. To, jak reagują kibice, jest fantastyczne. Odczuwałem to także w Monachium, ale po tylu latach było to odczucie świeżości.

Reklama

Kapitan reprezentacji Polski przyznał także, że to w Barcelonie na dobre poczuł się piłkarzem Blaugrany. – Będąc na miejscu, widzę fascynację fanów, to, jak nas wspierają. Czuć historię, wielkość klubu. Da się docenić to, w którym miejscu jesteśmy.

Robert Lewandowski sporo czasu poświęcił swojej rodzinie, która towarzyszyła mu podczas całej prezentacji. – Być w takim miejscu, czuć wsparcie rodziny: to wspaniała rzecz. Wiem, że nie przeżywam tego sam, że może oni przeżywają to bardziej niż ja. W Hiszpanii widać otwartość, z której korzystam, staram się tego uczyć. Będąc na murawie, widząc tysiące kibiców, rodzinę blisko, wiesz i czujesz, że nie jesteś sam i możesz się z nimi dzielić. To ważne, żeby czuć się komfortowo, żeby rodzina czuła się komfortowo, gdy przychodzi na mecz. Będą mieli czystą głowę przed pierwszym, drugim meczem, bo wiedzą, jak wygląda stadion, jak się tu poruszać. Ja będę spokojniejszy, wiedząc, że rodzina będzie mnie wspierała z trybun. Po takich dniach i sytuacjach dostaję odpowiedzi na pytania o to, jak będą się tutaj czuli, a to ważne detale.

Razem z „Lewym” na Spotify Camp Nou pojawiła się mama, teściowa i żona. Robert zażartował, że jego relacje z mamą Anny są na tyle dobre, że nie opowiada nawet kawałów o teściowej. Wygląda też na to, że Polak znalazł już dom dla siebie i rodziny w nowym mieście. To także ważny detal, na który Lewandowski zwrócił uwagę. – Jeśli chodzi o przeprowadzkę, to wygląda lepiej niż osiem lat temu. Byłem przygotowany na życie w Hiszpanii, wiedziałem, gdzie trafię. Po treningach wracam do domu, to też fajna rzecz. Pewnie niedługo się to uspokoi i zacznę wchodzić na właściwe tory. Na początku zawsze są jakieś znaki zapytania. Jestem pozytywnie zaskoczony, że ta adaptacja wygląda dobrze. Wewnętrznie mam poczucie, że każdy dzień działa na moją korzyść.

Robert Lewandowski: Nie obawiam się o rejestrację

FC Barcelona wciąż nie zarejestrowała polskiego napastnika do rozgrywek ligowych. Mówił o tym Joan Laporta, ale Robert Lewandowski także zmierzył się z pytaniami o kwestie formalne przenosin do Katalonii. – Nie obawiam się o rejestrację. „Środki” na moją osobę były dużo wcześniej zarezerwowane. Wszystko będzie załatwione na tip-top. Jeśli chodzi o niedzielne spotkanie: to kolejny etap przygotowań. Bardziej skupiam się na intensywności treningu, kluczowy moment nadejdzie 13 sierpnia.

Lewandowski wyjaśnił również kwestię numeru „dziewięć” na koszulce. – Rozmawiałem z Memphisem Depayem, powiedział, że to rozumie i nie ma problemu. Chciałem to wyjaśnić, żeby między nami nie było niedomówień. Siedzimy koło siebie w szatni, siedzimy razem przy stoliku, mamy dobre „flow”. Nie ma żadnych problemów.

Z pozostałymi zawodnikami Polak także ma dobry kontakt. Mówił o tym, że chce udzielać im wskazówek i podpowiedzi, skomentował także swoje relacje z młodymi talentami. – Ansu Fati, Gavi – bariera języka jest większa, ale mam kontakt z młodymi zawodnikami, którzy są głodni wiedzy i chcą się rozwijać. Rozmawiamy też o tym, że mój hiszpański i ich angielski musi iść w tym samym kierunku.

Robert wyjaśniał również kwestie dotyczące jego odejścia z Bayernu Monachium. – Kilka tygodni nie może przykryć tego, co działo się przez poprzednie lata. Nie mogę tego zapomnieć. Będąc kilka dni temu w Monachium widziałem wsparcie i zrozumienie dla mojej decyzji. Z czystym sercem mogę iść dalej. Moje relacje ze sztabem i piłkarzami są na dobrym poziomie, nie było żadnych niesnasek. Po całej tej sadze atmosfera jest dobra, nikt się nie obraża, każdy zdaje sobie sprawę, że historia, którą napisaliśmy, zostanie także z klubem.

Robert Lewandowski o Xavim: Zobaczyłem u niego błysk w oku

Na koniec polski napastnik mówił o Xavim, trenerze FC Barcelony oraz o całym sztabie Blaugrany. – Czasami to, jakich słów używasz i w jaki sposób coś przedstawiasz jest najważniejsze. To bardziej mnie urzekło niż kwestia samej taktyki. Jestem osobą, która już wiele nowego się nie dowie, nie zobaczy, oczywiście zawsze są jakieś detale, ale moja wiedza na ten temat jest na bardzo wysokim poziomie. Współpracowałem z wieloma wspaniałymi trenerami, chciałem się od nich uczyć, czerpać wiedzę i przez naście lat to robiłem. Zobaczyłem u Xaviego błysk w oku, a okres przygotowawczy dawał mi odpowiedzi na pytania, które sobie zadawałem. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak go przepracowałem. Czułem sercem, że chcę tutaj trafić. Wyszedłem ze strefy komfortu, ale nie boję się tego, bo tylko wychodząc ze strefy komfortu można się rozwijać.

– Jest wiele podobieństw jeśli chodzi o trenerów przygotowania fizycznego. Zarówno w Bayernie, jak i tu są one na najwyższym poziomie, wiem, jakie później są tego efekty. Po dzisiejszym, wczorajszym treningu zmęczenie było „kulminacyjne”, prezentacja trochę mnie obudziła. Teraz czuję powoli zjazd siły, więc będę musiał odpocząć.

Lewandowski wyjaśnił także, że nie martwi się słabszą dyspozycją w meczach sparingowych. A przede wszystkim: brakiem premierowego gola. – Nigdy nie byłem skoncentrowany na tym, żeby strzelać w meczach towarzyskich. Bardziej skupiałem się na intensywności, przepracowaniu tego okresu. Wiem, że w Hiszpanii media działają inaczej, jedne są skupione wokół jednego klubu, drugie wokół innego, więc czasami szukają one czy piłkarz idzie w lewo, a nie w prawo. Trzeba to zaakceptować, że tak wygląda tu rozmowa o piłce nożnej.

WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

fot. FC Barcelona

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

49 komentarzy

Loading...