Jerzy Podbrożny uważa, że władze Lecha popełniły błąd, nie powierzając zespołowi Rafałowi Janasowi.
W rozmowie ze Sport.Tvp.pl były zawodnik Kolejorza powiedział: – Odejście trenera Macieja Skorży podziałało bardzo źle na zespół. Jeśli jednak Lech chciał kontynuacji jego pracy, to szansę powinien dostać Rafał Janas, który długo współpracował z trenerem Skorżą. Jak widać na tę chwilę popełniono błąd decydując się na zatrudnienie Johna van den Broma. Holenderski trener ma inną wizję prowadzenia zespołu, do której piłkarze najwyraźniej nie mogą się przekonać. (…) Jeszcze wszystko jest do uratowania. Skoro na niego postawiono to władze Lecha nie powinny go teraz zwalniać po tak krótkim czasie. Nie da się w ciągu miesiąca czy dwóch po swojemu poukładać drużyny. Może jeszcze zdoła przekonać zawodników do swoich metod. W Poznaniu muszą uzbroić się w cierpliwość. Skoro zaufano Holendrowi to należy obdarzyć go prawdziwym kredytem zaufania, a nie szukać jego następcy już na starcie sezonu. Chyba, że będzie naprawdę fatalnie i Lech przegra kolejne mecze to wtedy trzeba będzie wstrząsu. Jednak podkreślam, że dla Lecha najlepszym rozwiązaniem było mianowanie Janasa następcą Skorży, a nie szukanie fachowca za granicą. Nie był to dobry moment na zagranicznego trenera. Potrzebny był ktoś z wewnątrz.
Van den Brom zalicza bardzo złe wejście do Lecha. Odpadł w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów, na półmetku rywalizacji z Vikingurem jest za plecami Islandczyków, w trzech kolejkach Ekstraklasy sięgnął tylko jedno oczko. W czwartek kluczowy mecz – jeśli Lech opadnie z eliminacji Ligi Konferencji, sytuacja zrobi się wręcz dramatyczna.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Wizerunkowi dyletanci. Jak Paweł Żelem i Adam Mandziara kompromitują Lechię Gdańsk
- Van den Brom jak transfer znanego piłkarza do Ekstraklasy. CV fajne, ale na boisku gruz
- Zmiana właściciela w Warcie. „Zielona ewolucja” Pauliny Sypniewskiej
Fot. FotoPyk