Reklama

21 polskich piłkarzy znalazło nowy, zagraniczny klub

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

27 lipca 2022, 16:01 • 4 min czytania 3 komentarze

Letnie okienko transferowe jest dla Polaków całkiem udane. Nowe, zagraniczne kluby, znalazło już 22 zawodników z naszego kraju — licząc tylko transfery do najwyższej klasy rozgrywkowej. Prym wiedzie rzecz jasna Robert Lewandowski, ale w tym gronie znajdziemy jeszcze kilka ciekawych ruchów.

21 polskich piłkarzy znalazło nowy, zagraniczny klub

Robert Lewandowski to najgłośniejszy i najdroższy transfer z udziałem polskiego piłkarza w obecnym okienku transferowym. Drugie miejsce w tym zestawieniu dość nieoczekiwanie zajmuje Jakub Kamiński, który wyjechał z Ekstraklasy i trafił do Wolfsburga. To jedyne ruchy, którym udało się przebić barierę 10 milionów euro. Na najniższym stopniu transferowego podium znajdziemy napastnika reprezentacji Polski, Adama Buksę, jednak w tym przypadku mówimy o kwocie ok. 9 milionów euro.

W grupie 22 zawodników, którzy znaleźli sobie nowe, zagraniczne kluby, prym wiodą pomocnicy. Całościowo wygląda to tak:

  • 9 pomocników
  • 5 napastników
  • 4 obrońców
  • 3 bramkarzy

Liczby byłyby nieco inne, gdyby do zestawienia wliczać transfery do drugoligowych klubów, powroty z wypożyczeń albo wykupienie zawodnika po wypożyczeniu. Wtedy trzeba byłoby uwzględnić np. przenosiny Adriana Gryszkiewicza do 2. Bundesligi czy powrót Mariusza Stępińskiego do Werony i wykupienie Arkadiusza Milika przez Marsylię. Albo najbardziej egzotyczny transfer tego lata: Filip Piszczek w trzecioligowym japońskim FC Imabari. Transfer, który przyćmiewa nawet przeprowadzkę Przemysława Banaszaka do mistrza Uzbekistanu.

21 – Polaków ma nowe, zagraniczne kluby

Niewykluczone, że to nie koniec szumu wokół polskich napastników, bo przecież klub ma zmienić także Krzysztof Piątek. Popularność naszych snajperów ma swoje mocne i słabe strony. Minusem na pewno jest to, że Ekstraklasa znów będzie wydrenowana z rodzimych strzelców. Ligę opuścił już najlepszy polski napastnik minionych rozgrywek, autor 18 bramek, czyli Karol Angielski, który trafił do tureckiego Sivassporu. Bliski odejścia z Lechii Gdańsk jest natomiast Łukasz Zwoliński, czyli drugi najlepszy snajper-rodak w poprzednim sezonie Ekstraklasy. Szału nie robią za to transfery z udziałem naszych bramkarzy.

Reklama
  • Mateusz Lis -> Southampton
  • Radosław Majecki -> Cercle Brugge
  • Przemysław Tytoń -> Twente Enschede

W przypadku Lisa oraz Tytonia mówimy raczej o pozycji drugiego golkipera w hierarchii. Gry na wypożyczeniu poszuka za to Radosław Majecki, który trafił do filialnej ekipy AS Monaco. Jeśli chodzi o ruchy bramkarzy, warto odnotować także drugoligowe rotacje — Jakub Szumski znalazł nowy klub na zapleczu tureckiej ekstraklasy, z kolei Girondis Bordeaux Rafała Strączka ostatecznie zagra w Ligue 2. Bilans bramkarskich transferów może jeszcze poprawić Bartłomiej Drągowski, ale i w jego przypadku nie ma co liczyć na spektakularny transfer. Wygląda na to, że golkiperowi najbliżej do włoskiej Spezii.

Łukasz Poręba na pierwszym treningu w Lens

3 – Polaków wybrało Francję. To najpopularniejszy kierunek

Jaki kierunek Polacy wybierają tego lata najchętniej? Nad Wisłą ewidentnie nastała moda na Francję. W nadchodzącym sezonie Ligue 1 na francuskich boiskach zobaczymy siedmiu biało-czerwonych. Trzech z nich to nowe nabytki:

  • Adam Buksa -> RC Lens
  • Łukasz Poręba -> RC Lens
  • Mateusz Wieteska -> Clermont Foot

Poza Francją tylko trzy kraje cieszyły się taką popularnością, że możemy mówić o liczbie mnogiej, jeśli chodzi o transfery. Są to Bułgaria (Kornel Osyra, Jakub Piotrowski), Holandia (Sebastian Szymański, Przemysław Tytoń), Niemcy (Jacek Góralski, Jakub Kamiński) oraz Turcja (Karol Angielski, Patryk Szysz). Znajdziemy za to kilka egzotycznych, mało spodziewanych ruchów:

  • Albania — Ariel Borysiuk
  • Arabia Saudyjska — Grzegorz Krychowiak
  • Rumunia — Paweł Tomczyk
  • Uzbekistan — Przemysław Banaszak

Jeśli zaś chodzi o przeciwny kierunek, największy exodus spotkał polską kolonię w Niemczech. Na główny plan wysuwa się transfer Roberta Lewandowskiego, ale w jego cieniu są także przenosiny Marcela Lotki i Maika Nawrockiego. Obaj być może nie odgrywali kluczowej roli w swoich zespołach, jednak faktem jest, że opuścili kluby Bundesligi. Jeśli dodamy do tego spodziewany transfer Piątka, grupa może się jeszcze powiększyć.

Co czeka Grzegorza Krychowiaka w Arabii Saudyjskiej?

Reklama

4 – piłkarzy polskie kluby znalazły w Hiszpanii, Niemczech, Portugalii i na Słowacji

A jak wygląda sytuacja w naszej lidze? Porzuciliśmy podziały na ekstraklasę i niższe ligi, bo często sięgamy i sprzedajemy zawodników także na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej w innym kraju. Skupiliśmy się więc na ruchach wychodzących z Polski i przychodzących — do Ekstraklasy. Dotychczas najczęściej sięgaliśmy po zawodników, którzy grali w Hiszpanii, Niemczech, Portugalii i na Słowacji: nasze kluby ściągnęły czwórkę takich zawodników. Trzech piłkarzy znaleźliśmy w Turcji i Holandii, po dwóch na Cyprze i Litwie oraz w Szwajcarii. Najczęstsze kierunki wyjazdu polskich i zagranicznych graczy z naszej ligi to obecnie:

  • Rumunia
  • Niemcy
  • Turcja
  • Portugalia
  • Węgry
  • Francja

Do tych krajów wyjechało po trzech zawodników, dwóch piłkarzy zakotwiczyło natomiast w Serbii, Hiszpanii i na Ukrainie. Najbardziej egzotyczne kierunki transferów przychodzących w Ekstraklasie? Finlandia (Benjamin Kallman), Azerbejdżan (Juan Camara), Argentyna (Jeronimo Cacciabue), Brazylia (Angelo Hernandez), Australia (Luciano Narsingh). W odwrotną stronę w zaskoczenie wprawiają przenosiny do Japonii (Filip Piszczek), na Łotwę (Pavels Steinbors), Cypr (Karol Struski) czy Tajlandię (Frank Castaneda).

Historia Luciano Narsingha

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

WIĘCEJ O TRANSFERACH W EKSTRAKLASIE:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

3 komentarze

Loading...