Może warszawski klub nie porwał swoją grą kibiców. Może brakowało osiągnięcia zdecydowanej przewagi i dominacji. Pierwsze zwycięstwo pod wodzą trenera Kosty Runjaica stało się jednak faktem. Miedziowi wyjeżdżają ze stolicy bez punktów i z dwoma straconymi golami. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Paweł Wszołek. Legia pokonała Zagłębie 2:0.

Momentami mogło się odnosić wrażenie, że Legia gra tak, jakby cały czas w ataku biegał Tomas Pekhart. Zwłaszcza przed przerwą ofensywa legionistów opierała się głównie na dośrodkowaniach. Problem w tym, że z przodu brakuje już rosłego Czecha, bo 30 czerwca skończyła się jego umowa. Na szpicy występuje Maciej Rosołek, któremu kilka razy zabrakło wzrostu, żeby wykończyć dogrania kolegów. W buty Pekharta dość nieoczekiwanie wszedł… Paweł Wszołek, który najpierw efektownym szczupakiem otworzył wynik meczu, a w samej końcówce wykorzystał rzut karny.
Legia – Zagłębia: Były tylko dobre momenty
Trudno na razie stwierdzić jaki styl ma Legia Runjaica. Wydaje się, że stabilnej jest w defensywie, ale błędy, babole, głupie straty czy zbyt lekkie podania cały czas zdarzają się niektórym zawodnikom. Prym wiodą w tym: Lindsey Rose i Bartosz Slisz. Na szczęście tej dwójki wszystkie błędy naprawiał dziś Kacper Tobiasz. Młody bramkarz staje się ważną postacią Legii. Widać po nim, że sporo dało mu wypożyczenie do Stomilu Olsztyn, w którym wiosną poprzedniego sezonu złapał dużo pewności siebie i ogrania.
Wracając do samego stylu gry, to gospodarze z Zagłębiem mieli tylko i aż momenty. Zdarzały się szybkie wymiany podań na linii: Josue – Kapustka. Zdarzały się niezłe akcje na obieg i współpraca Picha z Mladenoviciem czy Wszołka z Jędrzejczykiem. Nie była to jednak norma. Było to widać zwłaszcza na początku drugiej połowy, kiedy Zagłębie potrafiło nawet zdominować warszawski zespół.
Goście nie potrafili za bardzo stworzyć sobie klarownej sytuacji. Raz groźnie strzelał Tornike Gaprindaszwili (poprzednio Dinamo Batumi), czyli jeden z dwójki Gruzinów pozyskanych ostatnio przez Miedziowych. Drugi Guram Giorbelidze (ostatnio niemieckie Dynamo Drezno) miał udział przy dwóch trafieniach legionistów. Najpierw nie upilnował Wszołka, a później to on faulował na karnego Ernesta Muciego. Zresztą defensywa znów była najgorzej grającą formacją lubinian. Widać, że przed Piotrem Stokowcem jeszcze dużo pracy, żeby uszczelnić obronę. Zwłaszcza stoperzy Aleks Ławniczak czy Jarosław Jach wprowadzali sporo nerwowości w swoim zespole. W Zagłębie problemy z grą środkowych defensorów to już norma od dłuższego czasu. Niezłe zawody zaliczyli Łukasz Łakomy i Kacper Bieszczad. Pierwszy próbował strzałów z dystansu i szukał prostopadłych podań, a drugi kilka razy ratował zespół przed stratą gola.
Wieteska leci na testy medyczne
Prawdopodobnie swój ostatni mecz w Legii rozegrał Mateusz Wieteska, który już jutro ma się udać na testy medyczne przed swoim transferem do francuskiego Clermont. Kwota wykupu ma wynieść nieco ponad 1 mln euro. Stoper popisał się asystą drugiego stopnia przy pierwszym trafieniu Wszołka. Przy Łazienkowskiej trwają intensywne poszukiwania jego następcy. Na razie jednak nie ma jednego stuprocentowego kandydata. Mówi się i pisze m. in.: o Robercie Ivanovie (Warta Poznań) czy Sebastianie Walukiewiczu (potencjalne wypożyczenie z Cagliari). Do konkretów jest daleko.
Mimo wszystko obrona nie jest w tym momencie największym zmartwieniem Runjaicia, któremu ewidentnie brakuje mu napastnika. Maciej Rosołek zmarnował dziś dwie dobre okazje. Widać, że nie ma instynktu klasycznej „dziewiątki”. Nic więc dziwnego, że w stolicy wyczekują już Aleksandara Prijovicia. Serb ponoć już dogadał się z Legią, ale jego obecny klub – australijskie Western United FC nie chce go puścić za darmo.
Nowy start dla Mladenovicia?
Pozytywem płynącym z meczu z Zagłębiem jest też przebudzenie Filipa Mladenovicia. To serbski lewy obrońca idealnie dośrodkował do Wszołka przy golu na 1:0, nawiązując tym samym do swoich najlepszych czasów w Warszawie. Przecież jeszcze w mistrzowskim sezonie 2020/21 był on uważany za topowego gracza całej ligi, a w poprzednich rozgrywkach był w tak słabej formie, że często siadał na ławce. Runjaic dał mu trochę nowe życie, a Serb od razu odwdzięczył się asystą.
Podsumowując – Legia wygrała, ale nie błyszczała. Niemiecki trener i drużyna cały czas się docierają. Na piękny styl jeszcze będzie czas, dziś z perspektywy warszawskiego klubu najważniejsze są trzy punkty.
WIĘCEJ O LEGII:
- Wieteska uda się w niedzielę na testy do Clermont
- Prijović bliżej Legii. Warszawski klub pytał też o Walukiewicza
Fot. FotoPyK
Gdybym jeszcze raz,
miał urodzić się,
znów bym Tobie Legio,
oddał życie swe!
Wracamy na odpowiednie tory i lecimy po kolejne mistrzostwo Polski do naszej bogatej kolekcji! (L)
Legia Warszawa,to nasza duma i sława!
Dokładnie 🙂 (L)
Legia ledwo wytrzymala z Korona i wymeczyla wygrana z kandydatem do spadku 3 punkty u siebie. Brawo!
No to wypierdalaj.
http://legialyzwy.com/wp-content/uploads/2017/08/www.jpg
Z wielkim bólem znoszę to zwycięstwo Legii i już nawet nie będę pisał, co mnie boli najbardziej. Niestety muszę też powiedzieć, że dośrodkowanie Mladenovićia przy pierwszej bramce było bardzo niewschodniackie. Jak żyć?
Weź się za siebie ,przestań obciągać chlopakom i jakoś Ci się ułoży
Poproś matkę żeby skończyła dawać za alpagę menelom w bramie. Już kiedyś źle się to skończylo i powstałeś ty.
1:5 od kozojebców z zachodniakami z Azerbejdżanu- WPIERDOL DELUXE!
Tobiasz rewelacja. Powinien jechać na mundial jako trzeci bramkarz
Ja mysle,ze moglby zastapic w bramce Szczesnego 🙂
Tobiasz sam nie zapewni utrzymania, trzeba obroncow kupic ze czterech
To może drobna przesada, ale nota 6 za dzisiejszy mecz też mi się wydaje trochę za niska
Tobiasz już w poprzednim sezonie był najlepszym bramkarzem ligi tylko na Miszcie trzeba zarobić
Momenty były, sens w grze Legii jakiś też było widać. Niestety defensywa będzie im się czkawką odbijać, bo Wieteska jaki jest, to wiemy, ale kto go zastąpi? I tak już mają elektryka Rose, a teraz jeszcze dojdzie kolejna niewiadoma. Tu jest kłopot, bo do przodu jakoś to będzie.
Zagłębie dziś słabe, a jak miało okazje coś zrobić, to koncertowo knocili. Łakomy chwalony za ambicje przez komentatorów, ale wyróżniał się głównie agresywną grą, był naładowany jak kabanos, lecz jakości nie stwierdziłem.
Strzał jeden na wysokim poziomie. I jednocześnie wrzutka bardzo przemyślana i celna. Reszta do obserwacji, bo to młodziak, który papiery ma moim zdaniem. Na pewno wiekszy potencjał niż stojanowy, miszmaszwilie, tudzież inne pichy.
A tu się nie mam zamiaru spierać. Warto dawać szansę. Idzie mi tylko o to, że nie było tak pięknie, jak gadali.
„Napakowany” jak kabanos, mordo;)
Franz Smuda może coś przekręcić, a ja nie? 😉 Wszak obaj znamy polski na podobnym poziomie!
Tak. Wieteska ma odpały, ale tak ogólnie – dobrze grał w naszych barwach.
Wszolek jest jaki jest ale liczby robil zawsze i robi dalej (z korona tez asysta) – Rosolek sie nadaje niestety, nie ten kaliber. Trzeba napastnika, plus ze 2 obroncow i jakos to moze bedzie 😉
mam nadzieje, ze sie utrzymamy(L)
Kto Amica ? Mogą mieć problemy.
Rosołek jako opcja numer dwa/trzy na skrzydło tylko. Tam czasem dawał radę a jest jeszcze stosunkowo młody, może się jeszcze rozwinie, bo na 9 się nie nadaje.
prijovic moze dac tytul, rosolek i pich raczej out po sezonie
Rosołek napewno się nadaje. Ale nie do takiego stylu gry. Lepiej wygląda na schodzącym napastniku, bądź wysuniętym napastniku, co pokazał w sytuacjach, które niestety zmarnował.
Legia nie ma stylu? Nie znajdziemy stylu po 2 meczach. Niemniej już widać jak mniej więcej chce grać trener i chyba liczy na to iż, będzie miał na 100% Prio. Mianowicie widoczne było to , że zamiast podań otwierających w pole karne ( nawet gdy o to się w ręcz prosiło!!!) Rozgrywamy piłkę na skrzydła.. probojac dosrodkowan i zejść pod linię pola karnego. To ewidentnie taktyka pod napastnika typu Pekhart , Prijovic.
Cóż pozostaje mieć nadzieję że Prio jednak przyjdzie. Co do ANALiz tego debila w tekście, bez komentarza.
Czy w Warszawie lubią hanysów ?
Ja tam lubię, tylko nie wolno za długo gotować bo robią się gumowaci.
Powiedz tato, powiedz ojcze czy hanysy to folksdojcze? Święta racja drogi synu, trzeba jebać skurwysynów
Patrze „tobiasz kozak, łał, spuściłem się” – wchodze na statystyki – zagłębie – 3 celne strzały… 3… To się chłopak nabronił, a już piszą że „do kadry z nim” 😀 Typowa Polska, słomiany zapał który zaraz zniknie jak gościu puści babola, bo młodzi bramkarze często puszczają, nawet ci utalentowani. Polska… kraj szybskiego podniecenia byle czym.
Do kadry, racja…za wcześnie ale jeśli chodzi o te 3 interwencję…wyjął okno i sam na sam w super stylu. Można mieć 3 super interwencję lub 20 prosto w bramkarza do obromy beż wysiłku
Te sam na sam wyjął pajacykiem niczym Boruc. Ma chłopak papiery, kot na linii, niezły na przedpolu, niezły grą nogami.
No to dalej komentuj mecze patrząc na statystyki, nie oglądając ich. Expert jak się patrzy
znalazł się kutwa pinoczet j,,,
Mladenovic topowe sezony to miał w Lechii przed transferem do Legii, potem to już przez jeden sezon potwierdził, że umie grać w piłkę, a później że już zapomniał jak to się robi
Typie zapomniałeś chyba ze on zeszły sezon prawie cały grał z kontuzja kolana, to raczej mogło mu mocno przeszkadzać, nie uważasz?
Pełna dominacja.
Takie masz upodobania ? Jacyków się o ciebie pytał .
glodnemu chleb na mysli, jak mozna w ogole ten komentarz zrozumiec w tym kontekscie! 🙂
Zapijaczone dziennikarskie mordy cale w ekstrementach, bo nie beda mogli wylac wiadra pomyj na Legie.
Noty z dupy… jak zwykle… ale jak dawał je rudy zawistny spaślak Wąslizowski…wiadome. pismak który wszystko wiedział, ale powie dopiero po fakcie, jak każdy ma to gdzieś. Przed Legiia ma zamknięte drzwi to się mści zawistna ruda małpa. XD
Zagłębie zdominowało legie w drugiej połowie? Korwa mecz oglądałeś? Lol
Maszyna ruszyła!
Jeżeli dojdzie Ivanow i prijovic to być może uda się legii przy dobrym układzie powalczyć o puchary
Choć będzie cieżko
Jeśli dojdą Ivanov, Prijović i jeszcze jeden skrzydłowy to przy dobrym ukłądzie Legia realnie powalczy o MP i je wywalczy. Zwłaszcza, jeśli Raków awansuje do grupy LKE.
Jak my mamy walczyć o mistrza, jak w tamtym sezonie szorowaliśmy po dnie, a wzmocniliśmy się piłkarzami z klubów z dołu tabeli
Tylko mistrzostwo nas interesuje. Legia do boju marsz zwycięstw nadszedł czas.
„JEZELI” haha, Wy naprawde wierzycie w te plotke, ze Prijovic bedzie gral w Legii? Ivanow moze grac, tylko czy cieszyc sie, ze Legii udalo sie sciagnąć walczaka z rewelacji poprzedniego sezonu bo mieli spaść z ligi, a jednak nie spadli? Ludzie… Otworzcie oczy, drugi sezon bedziemy w srodkowo-dolnej czesci tabeli. Ale to chuj, My bankrutujemy, powtarzam BANKRUTUJEMY, a Wy myslicie, ze Prijovic bedzie gral.kurwa
Na pozycji napastnika, zamiast Rosolka, powinien grać Muci.
Legia zasłużyła na wygraną. Szkoda, że Wieteska odchodzi, bo patrząc na Rose został nam jeden dobry środkowy obrońca – Jędrzejczyk. Rose straszne babole popełnia. Fajnie, że Mateusz ma wygraną z czystym kontem na pożegnanie Legii oraz, że Tobiasz wpłaci kasę na cele charytatywne
A jakimś trafem to Wieteska jest kojarzony z baboli.
Puki co to nic się nie da o L powiedzieć. Miała (za) slabych rywali. Teraz przed nią ciekawy mecz, Cracovia wygląda bardzo solidnie w środku i w obronie. Do tego gra wyrachowanie i szybko przechodzi z obrony do ataku. Pożyjemy, zobaczymy.
Zagłębie przynajmniej czterech młodzieżowców wystawiło. Brawo. Szkoda tylko, że za sterami Zagłębia siedzi Stokowiec.
Może ten młody co Wigry Suwałki trenował zmieniłby Zagłębie?
Może wreszcie padnie mit Rudzielca .
Największego kiciarza i mendy w Polskiej Piłce
Tyle się mówi o zgraniu z zespołem przygotowaniach itd a tu ledwo przyszli Gruzini i cyk do podstawy
Mam nadzieję, że Stokowiec wypadnie z karuzeli na dobre. To jest taki typowy polski trener, który nie oferuje nic. Jego drużyny ani szczególnie dobrze nie bronią, a atak to jakaś padaczka. Zero pomysłów, poza lagą na drewnianego napastnika.
Probierz chwilowo wypadł z ligowej karuzeli, w tej chwili do odstrzału są; właśnie Stokowiec i Mariusz Lewandowski. Jeżeli polska liga ma iść do góry, to tacy „fachowcy” muszą być negatywnie weryfikowani. Na zawsze!
W tej chwili i tak jest duży powiew świeżości na ławkach trenerskich Ekstraklasy w porównaniu z tym, co było kilka lat temu. Myślę, że coraz lepsze wyniki w pucharach od 2020 roku – są właśnie tego skutkiem.
Swojego czasu podobny problem miała Premier League. Największe pieniądze, najlepsi piłkarze – a w pucharach gorsi od Hiszpanów i Niemców. Sytuacja odwróciła się dopiero wtedy, gdy zatrudniono trenerów z topu, oczywiście z kontynentu.
Nie twierdzę, że u nas koniecznie muszą pracować obcokrajowcy. Bo jednak młodzi polscy trenerzy też mają potencjał. Ale najważniejsze, żeby skruszyć ten mentalny beton gry na wynik, bo to nie jest rozwijające, to nas piłkarsko uwstecznia. Ryglowanie, kontra (maks 3 zawodnikami), liczenie na stały fragment i dawanie z wątroby – tym pomysłom już trzeba podziękować.
Budujące było np to, jak Pogoń potrafiła grać z Brondby w drugiej połowie. Przyjechał solidny europejski zespół i przez 45 minut meczu w ogóle nie dotknął sobie piłki. O to właśnie chodzi, żeby w tej lidze było jak najwięcej pomysłu i jakości piłkarskiej i taktycznej, a nie siermiężnej gry na wynik.
Dobrym przykładem jest także Raków. Ok – można powiedzieć, że przecież Raków zaczyna od destrukcji, od gry bez piłki, ale to jest zupełnie inne granie, niż typowa polska murarka. Bo Raków nie tylko dobrze broni, ale gdy przejmuje piłkę, to ławą rusza do przodu, od razu otwiera wolne strefy. Gra jak taka niezła, włoska drużyna w systemie 3-5-2. Duża intensywność gry i odwaga. Najpierw bronimy – ale po przechwycie rzucamy się na rywali i kto może, rusza do przodu robić przewagę.
To jest zupełnie co innego, niż nijakość prezentowana przez zespoły Stokowca. Samo granie w piłkę to jeszcze nic, jeśli nie ma odpowiednich ruchów bez piłki i otwierania stref do podania. W Rakowie robią to najlepiej w całej lidze. Umiejętności techniczne (poza wyjątkami) to nie jest ich najsilniejsza strona, ale właśnie dzięki najlepszemu przesuwaniu – są tak wysoko w Ekstraklasowej hierarchii.