Niebywałe problemy logistyczno-organizacyjne ma rywal Rakowa w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji – FK Astana. Piłkarze kazachskiego klubu na razie nie mogą wylecieć ze swojego kraju na czwartkowe spotkanie (godz. 21.00 w Częstochowie). Wszystko spowodowane jest odwołanym czarterem i remontem lotniska w Nur-Sułtanie.
Pierwotnie kazachski klub miał wylecieć z Kazachstanu dzisiaj w godzinach porannych czasu polskiego. Astana miała zarezerwowany lot czarterowy. Z powodu remontu lotnisko w Nur-Sułtanie jest czynne dla wylotów tylko w godzinach 19.00 – 5.00 tamtejszego czasu. Dlatego czarter został odwołany. Wicemistrzowie Kazachstanu w związku z zaistniałą sytuacją wydali oficjalne oświadczenie, które zostało zamieszczone między innymi na Facebooku.
„Klub informuje, że z przyczyn technicznych nie doszło do wcześniej zaplanowanego lotu czarterowego do Polski. Lot został również przełożony na wieczór z powodu prac naprawczych na międzynarodowym lotnisku Nur Sułtan.
Klub monitoruje sytuację w trybie specjalnym i planuje jak najszybszy wyjazd na mecz wyjazdowy kwalifikacji Ligi Konferencji UEFA” – można przeczytać w oświadczeniu.
Z powodu opóźnienia z wylotem odwołane zostały: oficjalna konferencja prasowa Astany i otwarty trening rywali wicemistrzów Polski na stadionie w Częstochowie. O sprawie napisał na Twitterze rzecznik prasowy Rakowa Michał Szprendałowicz.
❗️ Ważna informacja. Oficjalna konferencja prasowa i otwarty trening FC Astana przed jutrzejszym meczem zostały ODWOŁANE.
Rywale mają problem z przylotem i dotrą do Polski w czwartek, w dniu meczu.#UECL
— Michał Szprendałowicz (@Michal_1993) July 20, 2022
Według naszych informacji Astana ostatecznie miała wylecieć do Polski po godz. 19.00 czasu kazachskiego, czyli mniej więcej o godz. 15.00 czasu polskiego. Przeciwnik Rakowa ma przylecieć do Polski lotem rejsowym. W zależności od wybranej trasy (jest to dość skomplikowane z uwagi na zbrodniczą agresję Rosji na Ukrainę i toczącą się wojnę) czas przelotu może wynieść od siedmiu do nawet ponad dziesięciu godzin. Wychodzi więc na to, że piłkarze Astany będą w Polsce najwcześniej dopiero jutro nad ranem polskiego czasu, a więc w dniu rozegrania spotkania. Na ten moment nie ma zagrożenia, że mecz Raków – Astana zostanie przeniesiony na inny dzień lub zostanie opóźniony. O sprawie został jednak poinformowany delegat UEFA, który monitoruje sytuację.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O RAKOWIE: