Już w pierwszym spotkaniu nowego sezonu Ekstraklasy byliśmy świadkami dużej kontrowersji sędziowskiej. Miłosz Szczepański brutalnie sfaulował Frana Tudora, ale sędzia Jarosław Przybył nie wyciągnął czerwonej kartki.
Do zdarzenia doszło w drugiej połowie meczu Rakowa Częstochowa z Wartą Poznań. W stykowej sytuacji Miłosz Szczepański wykonał wślizg, ale nie zagrał piłki, a wysoko uniesioną i wyprostowaną nogą trafił w piszczel Frana Tudora.
Czyściutko pic.twitter.com/hIyFC3SJ11
— Out of Context Polish Football (@OfPolski) July 15, 2022
Sędzia Jarosław Przybył nie ukarał zawodnika Warty za ten paskudny atak. Mało tego – warciarz nie został nawet napomniany żółtą kartką, wszystko skończyło się jedynie na rzucie wolnym dla gospodarzy. Będący w wozie VAR Krzysztof Jakubik nie wezwał arbitra głównego do monitora.
Sytuacja ta źle skończyła się dla Tudora, który dziesięć minut później z wyraźnym grymasem bólu opuścił boisko i został zmieniony przez Fabio Sturgeona.
Czytaj więcej przed startem Ekstraklasy:
- Lech nie odjeżdża Legii, ani Legia nie odjeżdża Lechowi. Tylko Europa znika za horyzontem
- Młodzi, gniewni. Kto z młodzieżowców może wyskoczyć w Ekstraklasie?
- Szulczek: Raków będzie dla nas jak klasówka z fizyki. A ja byłem dobry z fizyki…
- „Przepis o młodzieżowcu powinien być wprowadzony szybciej, ale szukaliśmy kompromisu”