Maciej Stolarczyk już w sobotę zadebiutuje w roli pierwszego trenera Jagiellonii w oficjalnym meczu. Rywalem będzie Piast Gliwice.
Trener powiedział na konferencji prasowej: – Za nami niemal pięć tygodni przygotowań. W tym czasie byliśmy również na 12-dniowym zgrupowaniu. Mogliśmy poznać siebie nawzajem. Obie strony starają się realizować założony plan. Wszystko zostało podzielone na pewne etapy. Owszem, czas nigdy nie będzie sprzymierzeńcem trenera, ale pewnych rzeczy nie da się zrobić na skróty. W pierwszym etapie mieliśmy sporo teorii, chcieliśmy, aby zespół poznał jak najlepiej nasze założenia. Sobotnie spotkanie będzie ciekawe, rozegraliśmy pięć sparingów, które uwidoczniły, nad czym musimy pracować.
– Widząc, jak zawodnicy realizują nasze pomysły, to jestem optymistycznie nastawiony i jestem przekonany, że przy wsparciu kibiców możemy osiągnąć dobry wynik. Chcielibyśmy wrócić do lat świetności, ponownie zagrać o europejskie puchary. Aby zadziałała synergia, to wsparcie jest bardzo istotne i na nie liczymy. W sobotę przeciwko Piastowi na pewno nie wystąpią Taras Romanczuk, Miłosz Matysik, Juan Camara, Kacper Tabiś, który ma za sobą rekonstrukcję więzadła, oraz Ivan Runje. Oni nie są brani pod uwagę w najbliższym spotkaniu. Natomiast inni są głodni gry i otrzymają szansę, aby pokazać się przed własną publicznością.
Początek meczu w sobotę o 17:30.
WIĘCEJ O JAGIELLONII: