Co tu dużo mówić, jak na razie Lech Poznań nie imponuje formą w starciu z Karabachem Agdam. Jak dotąd najciekawszym “zagraniem” lechitów było schwytanie niesfornego ptaszka przez Mikaela Ishaka.
Tak, po murawie poznańskiego stadionu szwendał się zbłąkany ptak.
Na polu karnym gości mamy kolegę bez biletu, halo!#LPOQAR @LechPoznan #SochevkaFOTO pic.twitter.com/G2sm3VFa39
— Dawid Szafraniak #SochevkaFOTO (@DSzafraniak) July 5, 2022
Podobno narazie najciekawsza akcja w meczu.#LPOQAR pic.twitter.com/vQrIkDD2ue
— Kamil z Huty (@KamilzHutyy) July 5, 2022
Na szczęście niespodziewanego przybysza udało się w miarę sprawnie usunąć z płyty boiska.
CZYTAJ WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Ucieczka z cienia. Afonso Sousa w pogoni za dziadkiem i ojcem
- Jak grały zespoły van den Broma? Analiza taktyczna nowego trenera Lecha
- Pozostaje wierzyć w silnego Lecha
fot. FotoPyk