Xavier Dziekoński (Jagiellonia Białystok) i Mikołaj Biegański (Wisła Kraków) są rozważani jako kandydaci do zwiększenia rywalizacji w bramce wicemistrzów Polski. Częstochowski klub nie złożył jeszcze żadnych ofert, ale niebawem może się to wydarzyć.
O konieczności pozyskania trzeciego bramkarza mówił pod koniec maja w rozmowie z Weszło trener Marek Papszun.
– Przypomnę też, że na dobrą sprawę mieliśmy tylko dwóch bramkarzy. Grając w eliminacjach Ligi Konferencji, Ekstraklasie i Pucharze Polski po prostu musimy mieć trzech golkiperów, walczących ze sobą o miejsce w bramce. Jesteśmy przecież klubem, który w ostatnich dwóch sezonach pokazał, że chce walczyć o najwyższe cele. Nie może być więc tak, że przez cały rok mamy tylko dwóch bramkarzy – mówił szkoleniowiec zdobywcy Pucharu Polski.
Zabezpieczyć się na wypadek urazów, kartek lub transferu
Dowiedzieliśmy się, że Raków od zakończenia poprzedniego sezonu Ekstraklasy analizuje rynek bramkarzy. Rozważany był scenariusz ze ściągnięciem młodego polskiego golkipera z zagranicy, ale tacy co najwyżej zgodziliby się na wypożyczenie. Częstochowianie chcą pozyskać kogoś na stałe. Obecnie w kadrze zespołu hierarchia jest jasna – numerem jeden jest Vladan Kovacević (34 występy w poprzednim sezonie we wszystkich rozgrywkach), a po piętach depcze mu Kacper Trelowski (12 meczów w sezonie 2021/22). Z pierwszą drużyną na obozie w Kępie k. Sochocina przebywa nastolatek z akademii – Jakub Rajczykowski. To chłopak utalentowany, ale niemal z zerowym doświadczeniem w piłce seniorskiej. Mogłoby się zdarzyć, że w przypadku kontuzji lub kartek Kovacevicia lub Trelowskiego musiałby usiąść na ławce, w którymś z meczów. Dlatego pod Jasną Górą szukają kogoś bardziej sprawdzonego. Trzeba też pamiętać, że Bośniak, posiadający również serbski paszport, wzbudza zainteresowanie wielu zagranicznych klubów, o czym media donosiły w ostatnich tygodniach. Dlatego Raków musi się zabezpieczyć na wypadek jego odejścia.
Jaga rozważa sprzedaż Dziekońskiego
Nowy bramkarz ma być jednocześnie młody, ale już z pewnym doświadczeniem. Takie warunki spełniają wspomniani: Dziekoński (28 występów w Ekstraklasie) i Biegański (19 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej). Obaj mają jednak ważne umowy w swoich klubach i trzeba za nich zapłacić. Pierwszy ma umowę z Jagiellonią do 30 czerwca 2023, a drugi z Wisłą Kraków aż do 30 czerwca 2025 roku. 18-letni Dziekoński był w pewnym momencie pierwszym bramkarzem białostoczan, ale później po kilku słabszych występach stracił miejsce w bramce. Wiosną przegrywał rywalizację ze Zlatanem Alomeroviciem i Pavelsem Steinborsem. Łotysz od 1 lipca będzie zawodnikiem FK RFS, ale wcale nie jest pewne, że pozycja Dziekońskiego ulegnie zmianie. Zresztą w Białymstoku nie ukrywają, że młody golkiper może opuścić klub.
Temat Biegańskiego kiedyś już się pojawiał
Nieco bardziej skomplikowana sytuacja jest z Biegańskim. To chłopak z Częstochowy, który na dobre zaistniał w tamtejszej Skrze. Temat jego przejścia do Rakowa pojawiał się kilka razy w przeszłości, ale ostatecznie w lipcu ubiegłego roku trafił on do Wisły Kraków, gdzie w ostatnim sezonie nie zawsze wygrywał rywalizację z doświadczonym Pawłem Kieszkiem. 20-letni Biegański zagrał w 19 spotkaniach, a jego 38-letni konkurent wystąpił w 14 meczach. Po spadku Wisły do 1 ligi wydaje się, że Biegański może dostawać więcej szans. Jednocześnie klubowi przydałyby się środki ze sprzedaży młodego golkipera, żeby lepiej zbilansować budżet na zapleczu Ekstraklasy, gdzie brakuje przecież tak dużych wpływów od nadawcy telewizyjnego. W najwyższej klasie rozgrywkowej klub ma gwarantowane ok. 7 mln zł, a poziom niżej jest to nieco ponad 1 mln zł.
Cena zdeterminuje wybór
Jednocześnie Raków sonduje też zagraniczny rynek bramkarzy, ale na razie nie pojawiło się w tym kontekście żadne konkretne nazwisko. Pewne jest jedno – w trakcie letniego okna transferowego pod Jasną Górę trafi nowy golkiper. Dużo będzie też zależało od kwot odstępnego, których za Dziekońskiego i Biegańskiego będą oczekiwać ich obecne kluby.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Raków zainteresowany reprezentantem Finlandii. W grze oferta za 750 tys. euro
- Puchary coraz bliżej. Jak wzmacniają się polskie kluby?
- Rozmowy z Lopezem i Kovaceviciem. Pekhart dostał propozycję. Kogo jeszcze szuka Raków?
Fot. 400mm.pl