Kuriozalna sytuacja w Schalke 04. Dimitrios Grammozis – szkoleniowiec będący formalnie na urlopie od marca – w kolejnym sezonie będzie zarabiał więcej niż nowy trener beniaminka 1. Bundesligi Frank Kramer. Co więcej, za każde zwycięstwo drużyny z Gelsenkirchen dostanie premię!
Grammozis objął Schalke 04 w marcu 2021 i wytrwał na stanowisku rok oraz cztery dni. Trzy miesiące temu w związku ze słabymi wynikami Die Koenigsblauen został zastąpiony przez Mike’a Bueskensa, ale umowy nie rozwiązano. Formalnie byłego młodzieżowego reprezentanta Grecji po prostu wysłano na urlop. Przecież i tak z końcem czerwca jego kontrakt tracił ważność. Chyba że…
No właśnie. Bueskens pozbierał zespół, w cuglach wywalczył awans do 1. Bundesligi, a to oznaczało uruchomienie klauzuli przedłużającej umowę Grammozisa o kolejne 12 miesięcy. Tak, tak, 43-latek siedział sobie w domu na czterech literach, nic nie robił, na konto wpływała kasa, a na koniec dostał nagrodę za dobrą robotę kogo innego – przedłużenie płatnego urlopu.
Bardzo dobrze płatnego. Ba! Według informacji Sport Bild Grammozis będzie zarabiał więcej niż nowy szkoleniowiec – Frank Kramer (Bueskens miał być jedynie tymczasowym rozwiązaniem). Ten pierwszy za sezon zbierze 1,2 miliona euro. Drugi – milion euro.
A to nie wszystko! Grammozis ma mieć zagwarantowany bonus za każdą wygraną Schalke 04 w 1. Bundeslidze – 18 tysięcy euro. Tak, tak, Kramer z zawodnikami będzie musiał się napocić, by zgarnąć trzy punkty, a na koniec premia pojawi się na koncie Grammozisa.
Pięknie się ustawił, prawda?
CZYTAJ WIĘCEJ O BUNDESLIDZE:
- Jaskółki wieszczące burzę. Jakich piłkarzy pozyskał Bayern?
- Gdzie może trafić Jacek Góralski. Kilka słów o Bochum
- Dziecko za sterami Bayernu. Wszystkie grzechy Hasana Salihamidzicia
- Poważny czy niepoważny? Co z Lewandowskim zrobi Bayern?
foto. Newspix