Robert Gumny w pomeczowej rozmowie na antenie TVP Sport ocenił dramatyczny występ reprezentacji Polski w starciu z Belgią. Biało-czerwoni przegrali po raz pierwszy za kadencji Czesława Michniewicza, ale wyjątkowo boleśnie, bo aż 1:6.
Redaktor Telewizji Polskiej próbował namówić defensora na rozmowę o pozytywnych aspektach jego gry, ale Gumny szybko uciął temat. – O tym meczu nie będę za bardzo rozmyślał, bo porażka 1:6 to nigdy nie jest fajne uczucie dla piłkarza. Było co było – trzeba wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym spotkaniu. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego w drugiej połowie wszystko się w naszej grze posypało. Przed przerwą – wiadomo, przy odrobinie szczęścia – mieliśmy jednak niezły wynik, to w drugiej odsłonie spotkania worek z bramkami się rozsypał. Po trzecim golu to już kompletnie odpuściliśmy. Stworzyło się dużo miejsca, a Belgowie byli na tyle skuteczni, że skończyło się jak się skończyło – powiedział były piłkarz Lecha Poznań.
Jak wyliczył Mateusz Święcicki z Eleven Sports, to szósty przypadek w dziejach naszej kadry, gdy przegrywa ona różnicą dokładnie pięciu goli.
- 1924 Węgry 0:5
- 1965 Włochy 1:6
- 1985 Meksyk 0:5
- 1992 Szwecja 0:5
- 1996 Japonia 0:5
- 2022 Belgia 1:6
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU Z BELGIĄ:
- „Wstyd” – relacja po meczu Belgia – Polska
- Kulesza komentuje kompromitację reprezentacji: „Sam jestem wściekły”
- Lewandowski po klęsce Polaków: „Belgowie wykorzystali każdy nasz błąd”
- Zdumiewające słowa Zbigniewa Bońka: „zagraliśmy lepiej niż z Walią”
- Zieliński po laniu od Belgów: „Myślę, że 60 minut w miarę pozytywne”
- Michniewicz o blamażu swojej drużyny: „musimy naśladować Belgów”
- Mocni nas leją od lat. I nie zmienia się nic
- Przed Jakubem Kamińskim wciąż dużo pracy
fot. NewsPix.pl