Michał Nalepa może wrócić do ligi tureckiej. Taką informację podają tamtejsze media.
Klubem, który negocjuje z pomocnikiem i jego obecnym pracodawcą, jest Sakaryaspor. W Turcji można przeczytać, że klub ten proponuje 180 tysięcy euro. Sakaryaspor będzie beniaminkiem Süper Lig. W zeszłym sezonie rozgromił zaplecze tureckiej ekstraklasy, awansując z 84 punktami (dziesięć punktów przewagi nad drugim zespołem).
Poprzednia przygoda Nalepy z Turcją była słodko-gorzka. Słodka dlatego, że wykręcił tam niezłe liczby – grając dla drugoligowego Giresunsporu strzelił dwa gole i zaliczył siedem asyst. Mimo tego bilansu, po awansie klub ten postawił na nim krzyżyk.
– Jakkolwiek spojrzeć, coś dla tego klubu zrobiłem. Dla Giresunsporu awans do ekstraklasy znaczy pewnie więcej niż taki sam awans dla Arki, oni ostatni raz w Superlidze byli ponad 40 lat temu. Potraktowali mnie jak śmiecia. Cały rok, do momentu, gdy dowiedziałem się, że jestem out, było zajebiście. „Kochamy cię”, „jesteś super” i tak dalej. A w jeden dzień wszystko się zmieniło. Prezydent klubu dzwonił i próbował to tłumaczyć, ale trener – w ogóle. Niby dobrze z nim żyłem, lubił mnie, ale w jeden dzień odwrócił się dupą i wszystko się skończyło – narzekał w wywiadzie dla Weszło.
Nalepa dopiero we wrześniu 2021, po długiej batalii prawnej z Giresunsporem, znalazł nowy klub – Jagiellonię Białystok. Nie wrócił do formy, którą prezentował wcześniej na boiskach Ekstraklasy. Dość stwierdzić, że w czternastu meczach nie zanotował żadnej cyferki i nie zawsze wchodził z ławki. W rundzie wiosennej – w całkiem przeciętniej Jagiellonii – pojawił się na boisku tylko sześć razy.
WIĘCEJ O MICHALE NALEPIE:
Fot. FotoPyK