Kwestia odejścia Polaka z Herthy Berlin istniała już od marca – wówczas została podana oficjalna informacja o planowym dołączeniu Lotki do rezerw BVB po sezonie. W kolejnych tygodniach sprawa się jednak nieco zagmatwała…

Lotka z rezerw do pierwszego zespołu Herthy awansował wraz z początkiem tego roku. Pierwotnie nie był on głównym wyborem ówczesnego trenera, ale w obliczu problemów zdrowotnych kilku podstawowych bramkarzy, pod koniec lutego w końcu pojawił się między słupkami klubu z Berlina.
Zaledwie kilka dni później gruchnęła wiadomość o jego zmianie barw, która ma się dokonać po sezonie. Jednak sytuacja golkiperów Herthy nie ulegała zmianie. Lotka został w bramce na więcej spotkań (konkretnie 10), w związku z czym włodarze klubu zaczęli zastanawiać się nad możliwością zatrzymania 20-latka, bądź jego natychmiastowego, powrotnego wykupienia.
Takie opcje jednak nie wypaliły. Fabrizio Romano poinformował dziś o ostatecznym porozumieniu obu klubów. Jako, że Lotce kończy się kontrakt, do Dortmundu trafi on za darmo, i z początku zasili tamtejsze rezerwy.
Więcej o Bundeslidze:
Czy Krzysztof Piątek będzie grał w przyszłym sezonie w 2. Bundeslidze?
Magath utrzyma Herthę czy spełni ostatnią posługę dla HSV?
Fot. Newspix.pl
Szybko do kadry go powołać, bo niemiecka federacja ślini się na jego widok jak na słoninę!
Po co powołanie do Niemiec mu nie grozi
Dzisiaj na wieczornym dyżurze newsowym w Weszło posadzili jakiegoś wyjątkowego idiotę, wg którego słowo Polak piszemy małą literą. I nie ma mowy o przypadku czy literówce – w tekście o Zielińskim ten sam autor trzykrotnie napisał „polak”.
Brak, kurwa, słów.
polak piszemy z małej, z dużej Ukrainiec. Slava Ukrajini!
Redaktorze naczelny Rokuszewski, przywołaj do porządku tych swoich gamoni. Polak z małej litery pojawił się kilkakrotnie w tekstach wczoraj wieczorem. Nie ma mowy o przypadku.
Jakiś wyjątkowy głąb „pełnił dyżur”.
Z małej czy z wielkiej to można np. miejscowości pochodzić.
Więc nie z małej litery ale MAŁĄ LITERĄ
nie z wielkiej litery ale WIELKĄ LITERĄ.
Tak tylko przypominam
Tata był bardzo skromny i się nie chwalił.