Borussia Dortmund zmuszona jest poradzić sobie z utratą swojej największej gwiazdy. Po głośnym transferze Erlinga Haalanda do Manchesteru City wyrusza na poszukiwania alternatywy dla Norwega. Choć w mediach przewijają się różne nazwiska, wiele wskazuje na to, że najbardziej prawdopodobnym z nich jest Sebastien Haller.
Spiegel.de podaje, że za napastnika Ajaxu Amsterdam BVB musiałaby wyłożyć ok. 35 milionów euro. Niewiele więcej kosztował ją dopiero ściągnięty Karim Adeyemi, a Nico Schlotterbeck z Freiburga – kolejne 20 mln. Tymczasem Borussia za Norwega zainkasowała 60 milionów.
Klubową kasę mogą ewentualnie zasilić wpływy z transferu Manuela Akanjego, którego media intensywnie łączą z Manchesterem United (a ostatnio również z Juventusem). Niemniej Haller powinien stać się dla zespołu Marco Rose priorytetem, bo jeśli chcą utrzymać się w czołówce, niezbędny jest im ktoś, kto zastąpi Haalanda choćby po części.
A na to Iworyjczyk zdecydowanie ma papiery. W Bundeslidze grał już wcześniej przez dwa lata, kiedy to w barwach Eintrachtu rozegrał 77 spotkań w których zdobył 33 bramki. Od początku 2021 r. jest zawodnikiem Ajaxu, gdzie w obecnym sezonie zaliczył 34 trafienia na przestrzeni 42 występów. I choć kontrakt ma jeszcze na najbliższe trzy lata, odpowiednia oferta płynąca z Dortmundu mogłaby go skłonić do wcześniejszej zmiany drużyny.
Więcej o Bundeslidze:
Fot. Newspix.pl