Spotkanie z Aston Villą zaczęło się wręcz fatalnie dla Liverpoolu. 90 minut później The Reds mogli się jednak cieszyć ze zwycięstwa 2:1 i wciąż są w grze o mistrzostwo Anglii. Podopieczni Juergena Kloppa zrównali się punktami z Manchesterem City, który ma do rozegrania jeden mecz więcej.
Już w trzeciej minucie spotkania Alisson Becker musiał wyciągać piłkę z siatki. Obrona Liverpoolu pogubiła się we własnym polu karnym i z bliska do siatki trafił Douglas Luiz. Na szczęście dla siebie The Reds odpowiedzieli po kilkudziesięciu sekundach, dzięki trafieniu Joela Matipa i mieli w swoim w składzie swojego Luisa, Luisa Diaza. Kolumbijczyk zagrał kolejne spotkanie na wysokim poziomie, których po zimowym transferze z FC Porto nie brakuje. Podobnie było we wtorkowy wieczór w Birmingham.
Kolumbijczyk brylował na skrzydle i nie dawał chwili wytchnienia obrońcom Aston Villi. Swoje problemy wobec tego miał również Matty Cash. Mimo to przez długi czas Liverpool nie potrafił ponownie przełamać defensywy ekipy Stevena Gerrarda. Po godzinie Diaz po raz kolejny wiosną popisał się swoimi umiejętnościami, mijając rywala i wrzucając idealnie na głowę Sadio Mane. Senegalczyk, o którym mówi się, że może latem odejść z Anfield, ładnym uderzeniem głową pokonał Emiliano Martineza, potwierdzając, że z podań Kolumbijczyka potrafi korzystać jak mało kto. Z czterech asyst, jakie wykonał w tej rundzie dla The Reds Diaz trzy padły łupem Senegalczyka.
Po zejściu Luiza Liverpool nieco oddał inicjatywę i mógł przypłacić to stratą punktów. Dobrze w bramce spisywał się Alisson, a gdy i on zawiódł z pomocą przyszedł system VAR, słusznie sygnalizując spalonego Danny’ego Ingsa. Dzięki temu The Reds mogli cieszyć się 26 zwycięstwa w tym sezonie w Premier League. Jednocześnie podopieczni Juergena Kloppa dogonili w lidze Manchester City pod względem punktowym i liczbie strzelonych goli. Jednak The Citizens mają rozegrany jeden mecz mniej, a co za tym idzie znajduje się na lepszej pozycji do zdobycia mistrzostwa Anglii.
Aston Villa – Liverpool 1:2 (1:1)
Bramki: Luiz 3 – Matip 6, Mane 65
WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:
- Mane może odejść, ale nie do Bayernu
- Haaland w Manchesterze City – brakujące ogniwo w ekipie Guardioli?
- Nie tak miało to wyglądać. Kompromitujący sezon Manchesteru United
Fot. Newspix