Miedź Legnica może już nazywać się członkiem Ekstraklasy. Wygraną z Chrobrym Głogów w derbach właściwie zapewniła sobie awans. Ujmując to liczbowo, na sensację zostawiamy jakieś 0,1%, jeśli nie mniej. Oficjalnie wielkiego sukcesu „Miedzianki” jeszcze nie można ogłosić, choć w ciągu kilku dni Widzew Łódź może w tym pomóc.
1:0 z Chrobrym (strzelcem gola Patryk Makuch) i tym samym 68 punktów w tabeli. Druga Arka ma 57, trzeci Widzew 56. Obie te ekipy mają jeszcze mecz do rozegrania w następnych dniach. Jeśli Widzew nie wygra z ŁKS-em, Miedź może odpalać szampany.
Co ciekawe, Miedź gra jeszcze z Arką i Widzewem. Nie dość, że może mieć zapewniony awans jeszcze przed tymi starciami, to jeszcze będzie mogła na koniec sezonu rozdać karty. Być może zadecydować, która drużyna zajmie miejsce premiujące bezpośrednią promocją do Ekstraklasy. Ba, w ostatniej kolejce gra z Górnikiem Polkowice, który z kolei walczy o utrzymanie. Żadne spotkanie nie będzie łatwe, każdy ma duże interesy, ale nic złego dla legniczan nie powinno się już wydarzyć.
Fot. Newspix
WIĘCEJ O PIŁKARZACH MIEDZI LEGNICA:
- Carlos Julio: – Barcelona to fikcja. Gdy odejdziesz z La Masii, uczysz się, jakie jest życie
- Dominguez: Zakaria? Nie był najlepszy. W Genewie mieliśmy talenty, ale i łatkę leniów
- Makuch: Zawsze chciałem być tak pracowity jak Cristiano Ronaldo!
- Mijusković: Czego mam się bać? K*rwa, grałem na Lewandowskiego
- Łobodziński: Mamy za dużo kolejek do końca, żeby popadać w euforię