Manchester City mimo dominacji w początkowych minutach wczorajszego starcia, zapewnił sobie tylko jednobramkową przewagę nad Realem. Nic dziwnego, że piłkarze Guardioli nie mogą być z tego zadowoleni. Na przykład Bernardo Silva.
Portugalczyk stwierdził po meczu: – Jestem sfrustrowany tym, że nie wygraliśmy wyżej. Trzy razy prowadziliśmy dwoma golami, ale to jest Liga Mistrzów. To nie będzie łatwe, ale pojedziemy do Madrytu po zwycięstwo. Real nie potrzebuje wiele, by kogoś skrzywdzić. Widzieliśmy to już w meczach z PSG i Chelsea. To wyjątkowy zespół.
Rewanż już w przyszłym tygodniu. Real w tej edycji Ligi Mistrzów właśnie u siebie przyklepywał awans – czy to z PSG, czy to z Chelsea.
PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- Salomon z pustego nie naleje, Benzema tak
- Mecz hokeja z uczucie niedosytu dla Manchesteru City
- Narodziny „The Special One”, czyli o przygodzie Mourinho w FC Porto
Fot. Newspix