Śląskie derby w 1. lidze zakończyły się remisem. GKS Tychy na własnym stadionie podzielił się punktami z GKS-em Katowice. Dla gospodarzy był to trzeci z rzędu remis i szóste spotkanie bez wygranej.
Niedawno GKS Tychy mógł mówić o pechu, gdy w meczu z Odrą Opole Daniel Rumin trzykrotnie trafiał w słupek. Tym razem do tyszan uśmiechnęło się szczęście. Mówimy przede wszystkim o sytuacjach, w których Mateusz Czyżycki wybijał piłkę zmierzającą do bramki, czy też o interwencji Dominika Połapa na piątym metrze, która najpewniej też uchroniła GKS od straty gola. Podopieczni Jarosława Zadylaka nie byli kompletnie bezradni: raz zmusili Dawida Kudłę do efektownej parady po strzale z woleja pod poprzeczkę, a mecz kończyli z ośmioma celnymi strzałami na koncie.
CZY GKS TYCHY SŁUSZNIE ZMIENIŁ TRENERA?
Jeden z nich skończył nawet w bramce. Maciej Mańka wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Grzeszczyka z rzutu rożnego, które przedłużył Wiktor Żytek i wpakował piłkę do siatki. To już typowy gol GKS-u w ostatnich meczach. Trzy poprzednie mecze zakończyły się wynikiem 1:1 po:
- golu Mańki po przedłużeniu Żytka po rogu
- bramce Nedicia po przedłużeniu Żytka po aucie
- trafieniu Rumina po ponownej wrzutce Grzeszczyka po stałym fragmencie gry
Z gry nieco lepiej wyglądali dziś podopieczni Rafała Góraka. Wynik spotkania pomogła otworzyć przytomna asysta Filipa Szymczaka. Wypożyczony z Lecha Poznań napastnik przyjął piłkę, zastawił się przed rywalem, oszukał go sprytnym zagraniem i posłał piłkę do Marko Roginicia. Ten z kolei zamienił to podanie na bramkę.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Krzepisz: Po treningach z Milikiem inaczej oglądało się mundial [WYWIAD]
- Widzew Łódź rozszerza dział analiz [WYWIAD]
- Pierwsza liga? Niebezpieczna dla fotoreporterów
- Twierdza Głogów i rekord Leszczyńskiego. Najlepsi gospodarze w 1. lidze
- Awantura w sektorze gości Widzewa. GKS Tychy i ŁKS zniszczyły obiekt w Łodzi
GKS Tychy – GKS Katowice 1:1 (1:1)
Mańka 39′ – Roginić 11′
fot. Newspix