Londyńska Chelsea okazała się lepsza od Crystal Palace w meczu o finał Pucharu Anglii i w meczu finałowym zmierzy się z Liverpoolem, który pokonał Manchester City.
Dla Chelsea dzisiejszy mecz był niezwykle ważny, ponieważ stanowił ostatnią okazję na zdobycie kolejnego trofeum w tym sezonie. W lidze nie mają już szans na tytuł, odpadli z Ligi Mistrzów i w lutym przegrali w finale EFL Cup. Na początku sezonu wywalczyli Superpuchar UEFA i nie tak dawno wygrali Klubowe Mistrzostwa Świata, ale nowych trofeów w gablocie nigdy nie za wiele.
Przez długi czas w dzisiejszym meczu brakowało klarownych sytuacji, ale wraz z upływem minut sytuacja się nieco poprawiła. Chelsea starała się grać atakiem pozycyjnym, ale długo biła głową w mur. Dopiero w 65. minucie klub ze Stamford Bridge wyszedł na prowadzenie. Zawodnicy Crystal Palace stracili futbolówkę na własnej połowie i się to na nich zemściło. Strzelcem pierwszej bramki w meczu był Ruben Loftus-Cheek.
Pod koniec spotkania Chelsea potwierdziła swoją przewagę. Gola, który przypieczętował awans The Blues, zdobył Mason Mount. Goście dzisiejszego spotkania próbowali się odgryzać, ale nieskutecznie, dzięki czemu drużyna Thomasa Tuchela wywalczyła awans do finału Pucharu Anglii.
Chelsea FC – Crystal Palace 2:0 (0:0)
R. Loftus-Cheek 65′, M. Mount 76′
Czytaj więcej o Premier League:
- Chcecie promować futbol? Dajcie więcej takich meczów
- Brak Ligi Mistrzów może być bardzo bolesny w skutkach. Co czeka Manchester United?
Fot. Newspix