Radomiak prowadził już 2:0 z Jagiellonią, ale biorąc pod uwagę przebieg drugiej połowy i dwa rzuty karne, które mogli otrzymać goście, gospodarze i tak mogą być zadowoleni z remisu.
– Kolejny nasz mecz kończy się podziałem punktów. W pewnym momencie wydawało się, że zmierzamy w dobrym kierunku, zwłaszcza po trafieniu Karola Angielskiego. Kluczowym momentem był brak koncentracji w sytuacji, gdy dążyliśmy do zdobycia trzeciej bramki. Goście wyprowadzili kontrę, po której złapali z nami kontakt. Powinniśmy zachować się w tej sytuacji zdecydowanie lepiej. Przy 2:0 mogliśmy wyprowadzać kontry i zapewnić sobie korzystny rezultat. Gol na 2:1 dla przeciwnika podciął nam skrzydła. Po chwili oglądaliśmy strzał życia w wykonaniu zawodnika Jagiellonii i spotkanie zakończyło się podziałem punktów – mówił trener Radomiaka, Dariusz Banasik.
– Mecz był bardzo emocjonujący, do końca chcieliśmy walczyć o trzy punkty. Przeciwnik jednak umiejętnie zwalniał grę i uniemożliwił nam strzelenie trzeciego gola. Jaga była dobrze zorganizowana i z pewnością jest to zespół, który powinien pozostać w tej lidze. To bardzo dobra drużyna i dzisiejszy podział punktów uważam za zasłużony – dodał.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Cichocki: Dopiero teraz widzę, że Ekstraklasa nie jest taka straszna
- Bez trzeciej trybuny, ale i bez wału? Trwa budowa stadionu Radomiaka
- Nastić: Spotkałem wszystkie talenty świata
źródło: jagiellonia.pl
Fot. Newspix