Reklama

Jak Zrelak strzela, to Warta nie przegrywa. Dziś wygrała, bo Rivaldinho zmarnował karnego

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

10 kwietnia 2022, 15:52 • 4 min czytania 10 komentarzy

Poznański klub odniósł bardzo ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania. Jedynego gola w meczu strzelił Adam Zrelak, który dobił strzał Miguela Luisa. Nie najlepiej w tej sytuacji zachował się bramkarz Pasów – Lukas Hrosso, który odbił piłkę pod nogi napastnika Zielonych. Eksperymentalne zestawienie obrony Cracovii też nie pomogło. W końcówce Rivaldinho nie wykorzystał karnego i gospodarze wygrali 1:0.

Jak Zrelak strzela, to Warta nie przegrywa. Dziś wygrała, bo Rivaldinho zmarnował karnego

Spotkanie Warty z Cracovią było pojedynkiem najmłodszego trenera w Ekstraklasie – Dawida Szulczka (32 lata) z najstarszym obecnie pracującym szkoleniowcem w lidze – Jackiem Zieliński (61 l.). Pierwszy odgrażał się, że jego zespół zagra ofensywniej niż przed tygodniem z Rakowem (0:2), a drugi musiał łatać defensywę, bo za żółte kartki pauzowali aż trzej obrońcy: Cornel Rapa, Michal Siplak i Matej Rodin.

Warta – Cracovia: Grobelny wybronił gospodarzy

Gra poznaniaków na specjalnie ofensywną nie wyglądała. Poza kilkoma pojedynczymi akcjami Franka Castanedy i Miłosza Szczepańskiego, Warta nie zagroziła w pierwszej połowie Pasom, bo nie oddała też żadnego celnego strzału. Groźniej było pod bramką nominalnych gospodarzy i to głównie za sprawą jednego zawodnika. Najpierw Rivaldinho nieprzyjemnie strzelił z dystansu, ale Jędrzej Grobelny sparował piłkę na korner. Po rożnym znów dał o sobie znać Brazylijczyk, którego próba głową sprawiła bramkarzowi Warty mnóstwo problemów. Interwencją na refleks odbił piłkę na poprzeczkę. I to w pierwszej połowie tyle. Generalnie nie było to porywające widowisko. Tempo marne, ciekawych akcji niezbyt wiele, na trybunach piknik i nieco ponad 1000 osób. Czasami na meczach niższych lig można doświadczyć więcej emocji.

Warta – Cracovia: Pestka złamał linię spalonego

Piłkarze nico więcej werwy pokazali po zmianie stron. Parę razy fajnie lewym skrzydłem ruszył m.in. kapitan Warty Jakub Kiełb. W jednej z akcji zabrakło mu tylko celnego dogrania. Słabiej niż w ostatnich tygodniach zaprezentował się Miguel Luis. Portugalczyk, który jest wypożyczony z Rakowa, pokazał już jednak, że potrafi uderzyć z dystansu. Znów zrobił z tego użytek, a bramkarz Cracovii Lukas Hrasso tak odbił piłkę, że trafiła ona do Zrelaka. Słowak skutecznie dobił futbolówkę. Nie było w tej sytuacji spalonego, bo w momencie strzału Luisa bliżej krakowskiej bramki od słowackiego napastnika był Pestka. Inna sprawa, że w kryciu Zrelaka powinien pomóc mu też Luis Rocha. Obaj byli blisko gracza Zielonych, ale zupełnie stracili go z radarów. Pestkę usprawiedliwiać można tym, że rzadko występuje jako jeden z trójki stoperów. To nominalny lewy obrońca, ewentualnie wahadłowy. Złamanie linii obrony obciąża jednak głównie jego konto.

Reklama

Warta – Cracovia: Słowacki talizman Zielonych

Warto też podkreślić, że skoro Zrelak trafił do siatki to zgodnie z tym, co działo się przez cały obecny sezon – Warta nie mogła przegrać. To był jego ósmy gol w rozgrywkach. Kiedy zdobywa bramki bilans poznańskiej drużyny jest następujący: pięć zwycięstw i dwa remisy. Blisko było jednak przełamania tej zasady. W końcówce Grobelny niepotrzebnie zaatakował szarżującego w polu karnym Rivaldinho. Brazylijczyk miałby problem z opanowaniem piłki, a tak golkiper powalił go na ziemię. Sędzia Paweł Raczkowski słusznie podyktował „jedenastkę”. Podszedł do niej sam poszkodowany. Często mówi się, że to przynosi pecha i tak było w tym przypadku, bo napastnik Cracovii obił poprzeczkę. Przy próbie dobitki było potężne zamieszanie. Sędzia Raczkowski nasłuchiwał kolegów z VAR, ale ostatecznie nakazał wznowić grę od bramki.

Młody trener Szulczek okazał się lepszy od nestora ligowych szkoleniowców – Jacka Zielińskiego. W grze Warty podobać się mogły akcje pressingowe, ale poza tym niewiele więcej. Cracovia zagrała bardzo przeciętnie albo nawet słabo. Zawiedli zwłaszcza Sergiu Hanca i Pelle van Amersfoort, a to liderzy drużyny. Nic nie wniósł też na boisko Jewhen Konoplanka, który pojawił się jako zmiennik. To wszystko wpłynęło na wygraną Warty.

Warta – Cracovia. Krok bliżej utrzymania

Zieloni odskoczyli od strefy spadkowej (na osiem punktów, ale szesnasta w tabeli Wisła Kraków właśnie gra swój mecz z Górnikiem Zabrze), ale nadal nie są jeszcze pewni pozostania w lidze. Porażka Pasów w zasadzie przekreśla ich szanse na walkę o czwarte miejsce w tabeli, gwarantujące start w eliminacjach Ligi Konferencji. Strata do tej lokaty (zajmuje ją Lechia), to już jedenaście oczek.

MACIEJ WĄSOWSKI

WIĘCEJ O WARCIE I CRACOVII:

Reklama

Fot. Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
12
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

10 komentarzy

Loading...