W ostatni weekend Messiego spotkały gwizdy na Par des Princes. To była odpowiedź kibiców na to, co PSG zrobiło w Lidze Mistrzów. Mówiąc wprost, sfrajerzyło się w starciu z Realem Madryt. Argentyńczyk został uznany za kozła ofiarnego wraz z Neymarem. To, jak i kilka innych wydarzeń, stworzyło w Paryżu dyskusje na temat potencjalnego odejście byłego piłkarza Barcelony już w letnim okienku.
Hiszpańskie dzienniki podawały informacje, że taki ruch jest możliwy. Dzisiaj jednak padają głosy, że odejście jest wykluczone. Oczywiście mowa o Barcelonie, bo jej dotyczą plotki. Ba, w zeszłym tygodniu ojciec Messiego miał kontaktować się w tej sprawie z Joanem Laportą. Nie wiadomo, czy obaj panowie złapali jakiś konsensus. Póki co pewne jest natomiast, że Messi nie zamierza nigdzie się wybierać po obecnym sezonie. Z PSG wiąże go jeszcze rok kontraktu. Ale, jak mawiają, nigdy nic nie wiadomo. Wielki projekt szejków po kolejnej porażce na europejskiej arenie stoi pod dużym znakiem zapytania.
CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKIM FUTBOLU:
- Wpadki gigantów w fazie grupowej Ligi Mistrzów
- Szewczenko, Łobanowski i Surkis. Jak Dynamo Kijów próbowało podbić Europę
- Mistrzowski gambit Fabio Capello. Historia niezwyciężonego Milanu
- Jak Rivaldo wciągnął Barcelonę do Ligi Mistrzów, czyli hat-trick doskonały
- „Po 0:6 rywale błagali o litość”. Jak Manchester United upokorzył Romę
- AC Milan 2006/07 – życiówka Kaki, demolka United i odkupienie w Atenach
Fot. Newspix