Nie milkną echa upokarzającego wieczoru dla PSG. Klub z Paryża kolejny raz zaliczył eurowpierdol, kolejny raz roztrwonił przewagę z pierwszego meczu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i kolejny raz nie umieści uszatego pucharu w klubowej gablocie. Marca informowała, że po porażce PSG z Realem Madryt w szatni gości doszło do szamotaniny między Neymarem a Donnarummą. Piłkarze zaprzeczają tym sensacyjnym doniesieniom.
O sprawie pisaliśmy rano. Brazylijczyk miał mieć pretensje do włoskiego bramkarza, który popełnił kuriozalny błąd przy wyrównującym golu dla Realu, oddając piłkę przeciwnikom pod własną bramką. To trafienie dało madrytczykom tlen. Neymar zarzucał golkiperowi, że to przez niego PSG odpadło z Ligi Mistrzów. Gdy mogło dojść do poważnych rękoczynów, obu zawodników rozdzielili koledzy. Piłkarze zareagowali na doniesienia Marki i opublikowali zapis swojej rozmowy.
Donnarumma: Cześć, Ney. Przepraszam za wczoraj, ale doniesienia Marki są absurdalne.
Neymar: Przyjacielu, spokojnie, takie rzeczy mogą zdarzyć się w piłce nożnej. Jesteśmy zespołem i jesteśmy z tobą. Jesteś bardzo młody i jeszcze wiele wygrasz. Teraz musisz się podnieść oraz iść dalej. Uściski.
Neymar napisał też, że do żadnej szarpaniny nie doszło.
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- PSG, czyli zwykłe frajerstwo
- Zabrakło emocji, klimatu Ligi Mistrzów, a nawet bramek. Manchester City w ćwierćfinale
- Weteran z Manchesteru City zagrał w Lidze Mistrzów po 16 latach
- Prezes PSG wparował z awanturą do szatni sędziowskiej
Fot. Newspix