Ronald Koeman w wywiadzie dla gazety „Algemeen Dagblad” skrytykował Barcelonę. Holenderski trener narzeka m.in. na traktowanie szkoleniowca, brak szczerości w rozmowach z Joanem Laportą oraz na to, że władze klubu nie obdarzyły go zaufaniem.
Mijają kolejne miesiące od zwolnienia Ronalda Koemana, Barcelona powoli wychodzi na prostą, ale holenderski trener wciąż ma spory żal do władz klubu. W rozmowie z „Algemeen Dagblad” ex-szkoleniowiec Barcy wyrzucił z siebie sporo żali.
– Nie dali mi tyle samo czasu, co Xaviemu. Każdy trener potrzebuje czasu i cierpliwości ze strony zarządu. Ja go nie dostałem – mówi Koeman i dodaje: – Laporta tysiąc razy zapewniał mnie, że Xavi nie będzie u niego trener, bo brakuje mu doświadczenia. Dlatego nie zobaczycie mnie na Camp Nou przez jakiś czas. Nie z tym prezydentem. Nie mogę udawać, że nic się nie stało.
– Mieliśmy wiele kontuzji w zespole. Teraz Pedri wrócił do formy, zdrowy jest Dembele… Transfery Torresa, Traore czy Aubameyanga? Też bym się z nich cieszył. Natomiast kibicuję Barcelonie. Miło jest widzieć chociażby, jak Frenkie de Jong gra w dobrym stylu i pokazuje jakość – komentuje Koeman.
Następnie Holender znów wraca do wątku Laporty, z którym ewidentnie ma na pieńku. – Nie byłem „jego” trenerem. Widziałem to od pierwszych chwil po wyborach. Nie liczyły się dla mnie pieniądze, chciałem odnieść sukces jako trener Barcelony. Ale zdałem sobie sprawę, że Laporta chce się mnie pozbyć, bo to nie on mnie zatrudniał – uważa.
WIĘCEJ O BARCELONIE:
- Adama Traore – sylwetka
- Luuk de Jong. Piąte koło u wozu, które stało się zadaniowcem Xaviego
- „Bawół” z Urugwaju. Historia nowego lidera defensywy Barcelony
- Pedri. Historia najcenniejszej perły na Teneryfie
fot. NewsPix