Porozumienie ponad wszelkimi podziałami dla szczytnej idei. Mniej więcej tak można spuentować słowa Hansa-Joachima Watzke, który zasugerował, że Schalke 04 powinno dostać wsparcie finansowe, jeśli zerwie współpracę z Gazpromem.
– Bardzo się cieszę, że Schalke wykazało taką postawę. Jeśli potrzebna jest solidarność niemieckich klubów, musimy przedyskutować, jak powinna ona wyglądać – mówi prezes Borussii Dortmund. – Schalke jest ważną częścią niemieckiej kultury piłkarskiej i jestem bardzo szczęśliwy, że nowe władze prezentują jasne stanowisko i mogą doprowadzić do końca tego sponsoringu – dodaje Watzke w telewizji ZDF.
Nie musimy chyba dodawać, że Schalke 04 to największy lokalny rywal Borussii Dortmund. Watzke wypowiada się w tej sytuacji nie tylko jako jedna z najważniejszych osób dla BVB, lecz także jako przewodniczący rady nadzorczej ligi i wiceprezes Niemieckiego Związku Piłki Nożnej. Sternik Borussii chce zainspirować inne kluby do tego, by te pomogły finansowo Schalke po ewentualnym zerwaniu kontraktu z Gazpromem.
Gazprom – w zależności od źródeł – wypłaca klubowi z Gelsenkirchen od ośmiu do dziesięciu milionów euro rocznie. Po awansie do Bundesligi kwota ta miałaby wzrosnąć niemalże dwukrotnie. Niedawno Schalke zapowiedziało, że usunie logo rosyjskiego giganta ze swoich koszulek. W sobotnim meczu z Karlsruhe (1:1) Marcin Kamiński i spółka wybiegli na murawę bez Gazpromu na swoich trykotach. Szacuje się, że gdyby Schalke zerwało umowę sponsorską, straciłoby 60-70 procent swoich dochodów. Jasnym jest, że dla klubu mającego ponad 200 milionów euro długów to bardzo trudna decyzja. Być może będzie ją łatwiej podjąć po takich deklaracjach wsparcia. W czwartek z obecności w radzie nadzorczej klubu zrezygnował Matthias Warnig, stojący w przeszłości na czele firmy, która budowała gazociąg Nord Stream.
WIĘCEJ O AGRESJI ROSJI NA UKRAINĘ:
- Dla nas Polacy już są mistrzami świata
- „Jeśli nie chcesz łączyć polityki ze sportem, ktoś zrobi to za ciebie”
- Gazprom, FIFA i mundial. Jak i dlaczego Rosja kupiła futbol?
- Jak polski sport reaguje na wojnę?
- Boniek: Nie jestem tłustym kotem
- Baszkirow: – Nienawidzę wojny. Nie potrafię jej zaakceptować
- Neutralny teren, naprawdę? Smutna kompromitacja UEFA
- Gdzie kończy się wstyd, a zaczyna hańba
Fot. newspix.pl