Dziennikarze Daily Star uważają, że Królewscy rezygnują z walki o Erlinga Haalanda. Wynika to z tego, że chcą skupić się na pozyskaniu innego gracza, który zdaniem pionu sportowego może wnieść więcej do ofensywy Realu Madryt.
Real Madryt w pierwszej kolejności chce pozyskać Kyliana Mbappe, którego kontrakt z PSG wygasa wraz z końcem czerwca. Natomiast koszt tej operacji i tak nie będzie należał do niskich. Wcześniej Bild informował, że Francuz oczekuje zarobków na poziomie 50 milionów euro brutto. Do tego należy jeszcze doliczyć premię za podpis i inne zmienne, więc koszty pozyskania gwiazdy reprezentacji Francji będą gigantyczne i uniemożliwią sprowadzenie Erling Haalanda w najbliższym oknie.
O Norwega biją się wszystkie największe kluby, a więc Erling Haaland ma duże pole manewru. Ostatnimi czasy często zmaga się z urazami, które nie pozwalają mu wykręcać statystyk, które mogłyby go w pełni satysfakcjonować. W tym sezonie opuścił już jedenaście spotkań klubu z Dortmundu. Mimo to zdobył już 26 bramek we wszystkich rozgrywkach i potrzebował do tego zaledwie 20 meczów.
– Z szacunku dla Borussii postanowiłem nic nie mówić przez ostatnie pół roku. Ale teraz klub zaczął mnie naciskać, żebym podął decyzję. Stawiają mnie pod presją. A wszystko, czego ja chcę, to gra w piłkę. Chcą odpowiedzi. Dlatego muszę wkrótce ją podjąć (…). Chcę skoncentrować się na piłce. Wtedy jestem w najwyższej formie. A nie wtedy, kiedy mam w głowie inne rzeczy. Od jakiegoś czasu mnie naciskają. A więc to czas, kiedy trzeba załatwić sprawy – atakował ostatnio Haaland w norweskim „Viaplay”.
WIĘCEJ O BUNDESLIDZE:
- Dlaczego Haaland łapie urazy?
- Gdzie trafia Jakub Kamiński? Pigułka wiedzy: 15 faktów o VfL Wolfsburg
- „Jak mogę być dumny z sukcesów Bayernu? Pieniędzy z Kataru trzeba się wstydzić”
- Oaza spokoju. Na czym polega fenomen Freiburga?
Fot. NewsPix.pl