Tomasz Włodarczyk (Meczyki.pl) przeprowadził wywiad z Adamem Nawałką. Były selekcjoner został zapytany o sformułowanie „Wieś tańczy i śpiewa”, które podobno wyszło z jego otoczenia w kontekście oceny zachowania Cezarego Kuleszy.
– Mówienie, że mój obóz jest zniesmaczony czy zażenowany sytuacją to pomówienie i bzdura. Ani nie powiedziałem tego ja, ani moi najbliżsi. Nie wiem, kto wypuszczał takie rzeczy, ale na pewno nie mój najbliższy krąg – Bogdan Zając czy Jarosław Tkocz. Mam swoje zasady i trzymam pewien poziom. Chyba przez lata to udowodniłem. Jestem pewien, że oni też tego nie powiedzieli. Nie mam pojęcia, czemu miało służyć dyskredytowanie mojej osoby. Te wszystkie gry medialne i wbijanie szpilek. Mówienie o pazerności czy rzucaniu nierealnych warunków a propos długości kontraktu. To wszystko nieprawda, a wystarczyło zadzwonić i sprawdzić. Tak jak wspomniałem – porozumiałem się z prezesem Kuleszą więc niczego na nim nie wymuszałem. Było dżentelmeńska zgoda na warunki, była przedstawiona umowa, którą zaakceptowaliśmy co do długości i kwoty wynagrodzenia. Był zaakceptowany plan. Przyjąłem do wiadomości decyzję prezesa i teraz w PZPN muszą skupić się na faktycznej pracy czyli barażach do mundialu. Czas ucieka. – powiedział Nawałka. Całość wywiadu przeczytacie pod tym linkiem.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Stadion Śląski gospodarzem finału barażów o mundial
- Kluczowy wybór dla reprezentacyjnej kariery Lewandowskiego
- QUIZ. Kadrowicze Adama Nawałki
Fot. FotoPyk