W dzisiejszym futbolu kontakt z kibicem poprzez sklepy stacjonarne czy internetowe jest niezwykle ważny. Fani mogą sprawić sobie prezent choćby w postaci koszulki, która identyfikuje ich z klubem, a klub na tym naturalnie zarabia. Niestety Legia zdaje się tej istoty nie doceniać. Albo nie potrafi tego zrobić.
Dowód? Raport finansowy. Warszawski klub w kolejnych latach zarabiał w ten sposób:
- W sezonie 13/14 – osiem milionów złotych
- 14/15 – dziewięć milionów złotych
- 15/16 – dwanaście milionów złotych
- 16/17 – czternaście milionów złotych
- 17/18 – dwanaście milionów złotych
- 18/19 – dziewięć milionów złotych
- 19/20 – osiem milionów złotych
- 20/21 – siedem milionów złotych
Legia cofnęła się więc w rozwoju o osiem lat, ba, jest jeszcze gorzej niż wtedy. Wiadomo, że ludzie chętniej chodzą do sklepu klubowego, gdy są wyniki (w najlepszym sezonie Legia grała w Lidze Mistrzów), ale właśnie – nie jest to żadne odkrywanie Ameryki. Wszystko jest ze sobą połączone.
Legia bez wyników traci. Tak dużo, że ostatnio znacznie odjechał jej Lech Poznań.
WIĘCEJ O LEGII:
- Miał być Papszun i Kucharski, nie ma Papszuna i Kucharskiego
- Rasistowska Legia jest za Armenią, dlatego pozwoliła na pobicie Emreliego. Tak było! Naprawdę!
- Suwalskie ślady nowego dyrektora sportowego Legii
Fot. FotoPyk