Na ten moment sprawa odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski utkwiła w martwym punkcie. Flamengo nie ogłosiło Portugalczyka jako swojego nowego trenera, a Cezary Kulesza nie zgodził się na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Sebastian Staszewski z portalu “Sport.Interia.pl” informuje, że PZPN szykuje się na ewentualną wojnę z prawnikami u boku. Kontrakt selekcjonera został dogłębnie przeanalizowany. Dzisiaj o 14:00 na posiedzeniu zarządu polskiej federacji mogą zostać podjęte ważne decyzje w tej kwestii.
W artykule na “Sport.Interia.pl” czytamy: – W siedzibie PZPN trwają zbrojenia przed ewentualną prawniczą batalią. Już we wtorek jedna ze współpracujących ze związkiem kancelarii przeglądała kontrakt trenera, który został podpisany przez Zbigniewa Bońka, pod kątem ewentualnych ruchów. Jednocześnie pracownicy PZPN zostali poproszeni przez prawników o dyskrecję i niekomentowanie sprawy w mediach, aby nie dawać drugiej stronie ewentualnych argumentów do obrony czy ataku.
Jeśli chodzi o scenariusze, jakie mogą wejść w życie, wciąż wiemy za mało. Musi uruchomić się pewien zbieg zdarzeń, żeby PZPN stanął w korzystnej pozycji. Gdyby Paulo Sousa został ogłoszony jako nowy trener Flamengo, PZPN miałby pretekst, żeby rozwiązać kontrakt z winy Portugalczyka. Wtedy w grę weszłoby duże odszkodowanie dla polskiego związku. Co innego, gdy Flamengo jednak skieruje się np. w stronę trenera Jesusa, którego bardzo chciało u siebie wcześniej. Wówczas polska federacja albo sama rozwiąże umowę z Sousą, biorąc na siebie odszkodowanie, albo pozwoli mu dalej pracować, co dzisiaj jest oczywiście wizją sci-fi.
CZYTAJ TAKŻE:
- Demokracja, korupcja i irański przekręt. Historia Corinthians
- „Sousa chciał odejść do Internacional, Flamengo ich przebiło”
- Koźmiński: Sousa stracił kontakt z rzeczywistością
- Zrozumieć Paulo Sousę. Skąd wziął się fenomen Flamengo?
Fot. Newspix