Czy Leo Messi w 2021 roku sięgnął po ostatnią „Złotą Piłkę” w karierze? Być może, w końcu Cristiano Ronaldo też w końcu przestał ją wygrywać. Ale nawet jeśli to fakt, że była to już siódma nagroda dla Argentyńczyka, sprawia, że jest on nie tylko najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii plebiscytu. Jego wynik jest także lepszy niż wyniki poszczególnych krajów. Dla przykładu Niemcy, Holendrzy czy Portugalczycy do zebrania siedmiu „Złotych Piłek” potrzebowali aż 11 wybitnych piłkarzy.
Argentynie natomiast wystarczył sam Leo Messi. Oczywiście pamiętamy, że jest to wina tego, że przez lata był to plebiscyt skierowany tylko do Europejczyków. Gdy „France Football” weryfikowało wyniki sprzed lat, przyznało, że wygrać powinni także Mario Kempes i Diego Armando Maradona. Przyznano także, że siedem „Złotych Piłek” na koncie powinien mieć Brazylijczyk Pele. No ale my trzymajmy się oficjalnych wyników, bo to one napisały historię. Według nich Argentyna jest dziś jednym z najlepszych krajów pod względem liczby zwycięstw w plebiscycie. Czołówka wygląda tak:
- Argentyna – 7 (Leo Messi 7)
- Portugalia – 7 (Cristiano Ronaldo 5, Luis Figo, Eusebio)
- Holandia – 7 (Johan Cruyff 3, Marco van Basten 3, Ruud Gullit)
- Niemcy – 7 (Franz Beckenbauer 2, Karl-Heinz Rummenigge 2, Gerd Mueller, Lothar Mattheus, Matthias Sammer)
- Francja – 6 (Michel Platini 3, Jean-Pierre Papin, Raymond Kopa, Zinedine Zidane)
Jeśli chodzi o największą liczbę laureatów z danego kraju, ciekawy jest przypadek Włochów. Na południu Italii doczekali się pięciu zwycięzców „Złotej Piłki”, ale żaden z nich nie zdołał wygrać dwa razy. Co więcej, tylko Gianni Rivera i Roberto Baggio zdołali dorzucić do wygranej podium w innej edycji. Czterech zwycięzców, którzy uzbierali dla kraju pięć „Złotych Piłek” doczekali się natomiast Anglicy oraz Brazylijczycy. Także w ich przypadku mówimy o dwóch zawodnikach, którym poza wygraną udało się stanąć na podium.
LEO MESSI – PONADCZASOWY PIŁKARZ
7 – Lionel Messi ma na koncie tyle samo Złotych Piłek ile wszyscy Niemcy, Holendrzy i Portugalczycy
Przypomnijmy, że zasady „Złotej Piłki” zmieniono w 1995 roku, więc warto rzucić okiem na to, jak wygląda „klasyfikacja medalowa” od tego momentu. Liczba miejsc na podium według krajów w ostatnim ćwierćwieczu wygląda tak:
- Portugalia, Argentyna – 13
- Brazylia – 10
- Francja, Hiszpania – 7
- Anglia, Niemcy – 5
- Włochy – 4
- Ukraina – 3
- Chorwacja – 2
- Czechy, Finlandia, Holandia, Liberia, Polska, Serbia – 1
Aż do 2006 roku i pierwszego podium Leo Messiego, Argentyna nie miała żadnego przedstawiciela w tym zestawieniu. Messi jest zresztą jedynym Argentyńczykiem, który w XXI wieku stawał na podium w plebiscycie „Złotej Piłki”. Zupełna dominacja. Największymi niespodziankami od 1995 roku w górę były rzecz jasna wyniki takich gości jak Jari Litmanen, Pavel Nedved czy nawet Robert Lewandowski. Nikt rzecz jasna nie podważa ich geniuszu, ale jednak fakt, że przedstawiciele takich krajów załapali się na podium, jest niecodzienny.
Po 1995 roku doczekaliśmy się także kilku przypadków, w których na podium stawali dwaj przedstawiciele danego kraju. W 2002 roku wygrał Ronaldo, a drugi był Roberto Carlos. 2005 rok to drugie miejsce Franka Lamparda i trzecie Stevena Gerrarda. Rok później wygrał Fabio Cannavaro przed Gianluigim Buffonem. W 2010 roku Andres Iniesta i Xavi reprezentowali Hiszpanię.
SIÓDMA ZŁOTA PIŁKA: OSTATECZNY DOWÓD WYŻSZOŚCI MESSIEGO NAD RONALDO?
2 – Złota Piłka dla Leo Messiego była drugą nagrodą przyznaną piłkarzowi francuskiego klubu
W dniu, w którym Lionel Messi miał odebrać siódmą „Złotą Piłkę” w karierze, Olympique Marsylia skorzystał z okazji, żeby pochwalić się, że jest jedynym klubem z Francji, którego zawodnik zgarnął tę nagrodę. W 1991 roku Jean-Pierre Papin był mistrzem Francji i finalistą Ligi Mistrzów. Został królem strzelców ligi francuskiej, a także europejskich rozgrywek. Do tego dorzucił siedem trafień w narodowych barwach, trafiając w każdym z pięciu spotkań (dwa razy z Hiszpanami oraz z Polską, Czechosłowacją i Albanią). To był jego wielki rok i nawet porażka w finale z Crveną Zvezdą Belgrad nie sprawiła, że zawodnicy z Jugosławii mogliby go wyprzedzić w plebiscycie.
Papin nie był rzecz jasna pierwszym Francuzem, który został wyróżniony w ten sposób. Przed nim po „Złotą Piłkę” sięgali Raymond Kopa (Real Madryt) i Michel Platini (Juventus), po nim Zinedine Zidane (Juventus). Francji brakowało jednak kogoś, kto reprezentowałby ich rodzime rozgrywki w najważniejszym piłkarskim plebiscycie. Zresztą można też powiedzieć — ich plebiscycie, bo przecież organizowanym przez „France Football”. Francuzi musieli się zadowolić tym, że kilku piłkarzy z ich ligi znalazło się na podium „Złotej Piłki”:
- 1977 – Michel Platini (Nancy), 3.
- 1980 – Michel Platini (Saint-Etienne), 3.
- 1982 – Alan Giresse (Bordeaux), 2.
- 1984 – Jean Tigana (Bordeaux), 2.
- 2017 – Neymar (PSG), 3.
Znamienne jest jednak to, że dopiero przyjście zagranicznej gwiazdy do ligi dało Francuzom szansę na moment chwały. Spodziewano się, że nadzieją na „Złotą Piłkę” jest Kylian Mbappe, ale ten prawdopodobnie nie zdąży jej wygrać jako piłkarz Paris Saint-Germain. Z drugiej strony: to przyjście Neymara miało spowodować, że paryski klub będzie mógł się pochwalić posiadaniem na kontrakcie najlepszego piłkarza świata, a to także się nie udało. Ciekawe jest to, jak wygląda ranking lig pod względem liczby triumfów w plebiscycie.
- La Liga – 23 (Barcelona 12, Real 11)
- Serie A – 18 (Juventus 8, Milan 8, Inter 2)
- Bundesliga – 9 (Bayern 5, HSV 2, Borussia Dortmund, Borussia Moenchengladbach 1)
- Premier League – 6 (Manchester United 4, Liverpool, Blackpool 1)
- Ligue 1 – 2 (PSG, OM 1), Ukraińska Premier Liga – 2 (Dynamo Kijów 2)
- Holandia, Portugalia, Rosja, Węgry – 1 (Ajax, Benfica, Dynamo Moskwa, Ferencvaros 1)
Mimo że Bundesliga od dawna nie doczekała się zwycięzcy plebiscytu, nadal wyprzedza Premier League. Czyli obecnie najlepszą ligę świata.
PIŁKARZE Z BUNDESLIGI I ZŁOTA PIŁKA – LATA NIEUDANEGO ZWIĄZKU
69 – bramek w roku kalendarzowym zdobył Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski jest o krok od pobicia tego wyniku
O Leo Messim napisaliśmy już sporo, ale warto dodać, że to jedyny piłkarz w XXI wieku, który w roku kalendarzowym zdobył ponad 70 bramek (dokładnie – 91). Drugą największą liczbę trafień w roku kalendarzowym zapisał na koncie Cristiano Ronaldo, który zanotował 69 goli. Wiadomo już, że Robert Lewandowski i jego wynik za 2021 rok (obecnie 64 gole) da mu minimum miejsce numer trzy. Żaden inny piłkarz poza tą trójką nie może się pochwalić ponad 60 golami w roku kalendarzowym. Ale polski napastnik wciąż ma szansę prześcignąć CR7. Czy w jego obecnej dyspozycji będzie to coś trudnego? Nie bardzo. Do końca roku zostały mu następujące mecze:
- Borussia Dortmund
- Barcelona
- FSV Mainz
- VfB Stuttgart
- VfL Wolfsburg
Sześć trafień w pięciu meczach i RL9 zostanie drugim piłkarzem w stuleciu, który sieknie minimum 70 sztuk w 12 miesięcy. Tymczasem BVB, Wolfsburg oraz Mainz są w TOP 7 ekip, którym najczęściej strzelał bramki, a przeciwko Barcelonie trafił cztery razy w trzech ostatnich meczach. Czy doczekamy się przekroczenia magicznej bariery? Jeśli tak, to brak „Złotej Piłki” będzie szczególnie bolesny.
***
Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!
CZYTAJ TAKŻE:
- Le Cabaret? Niesmak na pewno pozostał
- Lewandowski, czyli nowy Mr Champions League
- Messi zgasł w Paryżu
SZYMON JANCZYK