Courtney-Perkins: Pierwsze treningi w Polsce były ciężkie

Raków Częstochowa latem dokonał ciekawego transferu. Do Ekstraklasy trafił Jordan Courtney-Perkins, czyli 19-letni stoper z Australii. Piłkarz w rozmowie z „TVP Sport” opowiedział o tym, jak zaczynał karierę oraz zdradził wrażenia z pierwszych tygodni w Polsce.

– Pierwsze treningi były ciężkie. Szybko się jednak zorientowałem, że trener Papszun może mnie sporo nauczyć i sprawić, że stanę się lepszym piłkarzem. Przede wszystkim musiałem nadrobić braki fizyczne. Przekonałem się także, że tutaj trzeba szybciej podejmować decyzje na boisku. Ale od samego początku wiedziałem, co muszę robić, by się dostosować. Transfer do Polski do dla mnie duży skok, lecz uczę się i wiem, że mogę tutaj bardzo się rozwinąć. Najważniejsze, że piłka sprawia mi radość i czuję się podekscytowany przed każdym treningiem – stwierdził piłkarz Rakowa.

Jordan Courtney-Perkins zaczynał karierę sportowca od gry w rugby. Potem trafił pod skrzydła Robbiego Fowlera. – To trochę zabawne, ale do dwunastego roku życia grałem w rugby w lokalnym klubie. Nawet nieźle mi szło, jednak w pewnym momencie uznałem, że nie chcę biegać w dwie strony. Poza tym mój brat też grał i trochę mnie to znudziło… Przyszedł czas na zmiany i podjąłem dobrą decyzję. Grałem w lokalnej lidze, gdzie chłopcy byli ode mnie więksi i silniejsi. Musiałem sobie przeciwko nim radzić. Szybko zauważył mnie Robbie Fowler, który wtedy trenował pierwszą drużynę. Powiedział mi, że coś we mnie widzi, dlatego zaufał mi i włączył do szerokiego składu. Najpierw zagrałem w kilku sparingach, a potem w lidze. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.

Australijczyk póki co zaliczył jeden występ dla częstochowskiego klubu. Ma na koncie także 13 meczów i dwa gole w drużynie rezerw.

CZYTAJ TAKŻE:

• Sebastian Musiolik o Rakowie [WYWIAD]
• Łukasz Piworowicz o kulisach pracy w Częstochowie

fot. Newspix