Ależ to byłby początek hitowego meczu tej kolejki Ekstraklasy między Lechem i Legią. Artur Jędrzejczyk załadował bardzo ładnego gola z woleja i już cieszył się z wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie, ale wtedy szybko zagwizdał sędzia Tomasz Musiał, który dopatrzył się zagrania ręką stopera mistrza Polski.
Jak wyglądała ta sytuacja? Josue mocno dośrodkował z rzutu wolnego. W polu karnym piłki nie sięgnął Mateusz Wieteska, ale nadział się na nią Bartosz Salamon, przez co piłka spadła – wydawało się – pod nogi Jędrzejczyka. Obrońca Legii huknął z woleja tak, że Bednarek nawet nie drgnął. Przez chwilę wydawało się, że jest 1:0.
Powtórki pokazały jednak, że nie wszystko wyglądało tak kolorowo, jak mogłoby się to wydawać. Odbita przez Salamona piłka najpierw odbiła się bowiem od ręki Jędzy. Przepisy są zaś w tej kwestii dosyć nieprzebłagane:
Fot. TVP Sport