Powiedzieć, że w ostatnich latach beniaminkowie częściej mieli problemy w ESA, niż byli rewelacjami, to nic nie powiedzieć. Na szczególny sprawdzian natrafiały często defensywy ligowych świeżaków – przypomina nam się choćby, jak brutalne zderzenie z ekstraklasowymi realiami zanotowało w tym elemencie Podbeskidzie. Radomiak na pewno wyłamuje się z tego szeregu, jego obrona na ten moment sezonu jest jedną z najrzetelniejszych w lidze.
DEFENSYWA RADOMIAKA: SENSACYJNY MAJCHROWICZ
Niby już się ta historia osłuchała, opatrzyła, oczytała, ale wciąż, jak się nad nią na spokojnie zastanowić, trudno znaleźć coś podobnego.
- Sezon 18/19: Majchrowicz gra w kratkę w CLJ Cracovii, ustępując momentami Konradowi Mrozkowi, który dziś broni w rezerwach Sandecji. Oczywistością jest powiedzieć, że niektórzy bramkarze w takim wieku już zbierają doświadczenia w Ekstraklasie.
- Sezon 19/20: Majchrowicz trafia do Resovii, gdzie prawie cały sezon spędza na ławce bądź trybunach; w grze o skład odstawia go Wojciech Daniel, aktualnie bez klubu
- Sezon 20/21: Majchrowicz jest rezerwowym bramkarzem w trzecioligowych rezerwach Cracovii; wypożyczony do Radomiaka często nie jest nawet dwójką za Kochalskim, bo na ławce siada Szpaderski
- Sezon 21/22: pierwszy skład w Ekstraklasie, broni wszystko, jest chwalony, ma świetne noty
FILIP MAJCHROWICZ – Z ŁAWKI REZERWOWYCH DO KADRY U-21
Majchrowicz był absolutnie nigdzie. Lata świetlne od poziomu ESA. Znalazł się na kursie, który prowadził go na margines futbolu – jakaś III liga, można się bawić w futbol. Ale nie trzeba.
Jak kiedykolwiek ktokolwiek będzie oceniał z dystansu reformę ekstraklasy dotyczącą młodzieżowców, na pewno poruszą przypadek Majchrowicza. Bo bez niej nie miałby najmniejszych szans na debiut. Ale szansę dostał. I ją udźwignął. To ciekawy przyczynek do rozmowy o potencjale, piłce juniorskiej, a także tym, ilu zawodników bez papierów – bo CV Majchrowicza przed debiutem w ESA było żadne – w obliczu wielkiej szansy mogłoby dać sobie radę.
No i to też historia jak z efektu motyla: gdyby Legia nie chciała Kochalskiego jako planu C, to by Majchrowicz boiska nawet nie powąchał. Ale szczęśliwie powąchał, z korzyścią dla siebie, Radomiaka, a nawet ligi.
DEFENSYWA RADOMIAKA: STOPERZY W SZTOSIE
Wiadomo, że Radomiak wprowadzał do Ekstraklasy najlepszą defensywę I ligi. Podopieczni Banasika stracili przez cały miniony sezon tylko 20 bramek. Ale że przełożą tę stabilność od razu na ESA? Niejednokrotnie już widzieliśmy defensywy, które były chwalone w I lidze, stanowiły tam monolit, a potem poziom wyżej były rozbijane w pył. Przecież, nie przymierzając, to Górnik Łęczna uchodził za ekipę, która awans zrobiła stabilnością w tyłach.
Na ten moment Radomiak stracił 6 bramek w 7 meczach. To najlepszy wynik w lidze, do spółki z Lechem i Legią – oczywiście, jest tu kwestia liczby rozegranych spotkań, Lech ma dwa więcej, ale wciąż, nie powiedzielibyśmy patrząc na tą defensywę, że to będzie wyglądać tak dobrze.
MATEUSZ CICHOCKI: NIE BĘDĘ DAWAŁ NIKOMU RAD, W KOŃCU DWA RAZY SPADŁEM Z LIGI
Weźmy takiego Mateusza Cichockiego. Od zawsze mówiło się, że to duży talent, że piłkarz z papierami na porządne granie w ESA. I był próbowany trzykrotnie. Najpierw, za młodu, w Legii – może sobie dopisać mistrza, ale się nie przebił. OK, to się zdarza w Legii wielu. Ale potem przyszła poważna szansa w Ruchu Chorzów, a kto ma tobą lepiej pokierować, niż Waldemar Fornalik. No i Cichocki tej szansy nie wykorzystał, mimo, że minut dostał sporo. Ostatecznie w drugim roku trafił na bocznicę, w dodatku Ruch spadł. Trzecia szansa to oczywiście Zagłębie Sosnowiec 18/19, czyli ekipa, która straciła 80 goli w sezon. Cichocki był wtedy bywalcem naszej jedenastki badziewiaków.
No, naprawdę Cichocki nie był pewniakiem do tworzenia rzetelnej obrony. Prędzej byśmy postawili, że to może być klasyczna historia “za dobry na I ligę, za słaby na Ekstraklasę”. A jednak na razie wygląda bardzo dobrze. Na jego konto idzie co prawda błąd z Pogonią, no ale nie burzy to obrazu.
Kursy na Stal – Radomiak: Stal 3.00, remis 3.15, Radomiak 2.45
Być może duża w tym zasługa Raphaela Rossiego, który był pierwszoligową gwiazdą, a na ten moment w Radomiaku ekstraklasowym jest bez słabego meczu. Zdarzyły mu się pechowe, jak zarycie w ziemię przy sytuacji Exposito, ale mimo to Rossi w tym momencie ma średnią not u nas 5.67, jedną z najlepszych w lidze. Gdzieś zaczyna potwierdzać to, w jakim kontekście o nim mówiono – że może być czołowym stoperem także na poziomie Ekstraklasy.
DEFENSYWA RADOMIAKA: BOKI OBRONY
Dwóch zawodników po trzydziestce, którzy mają minimalne doświadczenie z ESA, a jednak radzą sobie z wymagającą, również fizycznie, grą na boku.
Dawid Abramowicz w ESA zameldował się pierwszy raz w minionym sezonie. Wiadomo w jakich okolicznościach odchodził z Wisły, natomiast wciąż, trudno go było uznać kimś, po kim kibice Ekstraklasy mieli powód płakać. Dwie asysty, jedno kluczowe podanie, średnia not – 4.00. Abramowicz ośmiokrotnie zagrał dość minut, by zostać przez nas ocenionym, a jednak tylko dwukrotnie obronił wyjściową notę.
U Banasika? średnia not 5.14, dla odmiany tylko raz zszedł poniżej noty wyjściowej.
DAWID ABRAMOWICZ: PIŁKARZ Z ZACIĘCIEM DIETETYCZNYM [WYWIAD]
Damian Jakubik doświadczenie z ESA ma jeszcze mniejsze – siedem meczów w Górniku Łęczna wiosną sezonu 15/16. Jakubik, względem tego co prezentował blok defensywny Radomiaka w I lidze, zanotował obsuwę – ale to też kwestia tego, jak wysoko była ustawiona poprzeczka. W I lidze był piłkarzem, który miał najwięcej odbiorów. Był absolutnie postacią w tych rozgrywkach. W ESA tak łatwo nie jest, noty też ma najniższe z całego bloku, no ale nie przesadzajmy – niczego nie zawalił. Nie miał jakiegoś mocno słabego meczu. Radzi sobie na tym poziomie, podłączając się również do ofensywy.
Na pewno defensywa Radomiaka jest pochwałą stabilności, grają praktycznie cały czas ci sami piłkarze (w bloku obronnym dwa występy ma jeszcze Silva). Czy jesteśmy pewni, że to tak będzie wyglądać na stałe? Nie, bo widzimy, że Radomiak w drugich połowach miewa notoryczne problemy, nawet jeśli nie zawsze padają z tego gole. Ale na każdy taki argument da się znaleźć i inny – choćby to, że Radomiak, w przeciwieństwie do pozostałych beniaminków, nie został zaskoczony poziomem stałych fragmentów gry w Ekstraklasie. Na razie puścił tak gola tylko raz, nie licząc karnych.
DAMIAN JAKUBIK – SYLWETKA GLADIATORA
Fot. FotoPyK