Głos w sprawie Kamila Glika i Kyle’a Walkera postanowił zabrać Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej pełni obecnie funkcję honorowego prezesa. Związek wydał stosowne oświadczenie.
Boniek sprzeciwia się protestom ze strony Anglików, którzy oskarżają Kamila Glika o rasistowskie zachowanie względem Walkera. W związku z tym Honorowy Prezes postanowił stanąć w obronie reprezentanta. Zwraca między innymi uwagę na bogatą karierę międzynarodową reprezentanta, a także zachowanie piłkarza Manchesteru City, który nie podał Glikowi ręki.
Wyrażam wielkie zdziwienie i niesmak z powodu oskarżeń, jakie wysuwają pod adresem polskich piłkarzy (zwłaszcza Kamila Glika) przedstawiciele reprezentacji Anglii. Bezpodstawne i szkalujące dobre imię reprezentantów Polski oskarżenia o rasizm są szokujące i godzą w dobry wizerunek polskiego futbolu.
Jako wiceprezydent UEFA, honorowy prezes PZPN i były wielokrotny reprezentant Polski, podkreślam po raz kolejny, że nasi piłkarze na boisku traktują swoich rywali zawsze w duchu fair play, tolerancji i solidarności. Oczywiście, podczas meczu nie brakuje gorących spięć i starć, ale sugerowanie przez stronę angielską rasistowskich zachować wicekapitana reprezentacji Polski, Kamila Glika, są doprawdy niedorzeczne. Glik przez wiele lat międzynarodowej kariery spędzonej na stadionach m.in. Hiszpanii, Francji czy Włoch imponował nie tylko twardą, ostrą grą, ale i mężnym charakterem oraz poszanowaniem koloru skóry i przekonań swych rywali.
Przedstawicielom kadry naszych ostatnich rywali zalecałbym przeanalizowanie zachowania swego obrońcy Kyle’a Walkera, który na pojednawczy gest Kamila Glika (podanie ręki) zachował się niegrzecznie. Piękny, emocjonujący mecz, nawet nie zakończony korzystnym rezultatem dla jednej z ekip, nie powinien mieć takiego epilogu, w którym zarzuca się nieprawdziwe i skandaliczne zachowania przedstawicielom reprezentacji Polski.
Przypomnijmy, że sprawą zajmuje się Komisja Dyscyplinarna FIFA, zaś rodzina Kamila Glika spotkała się z atakami ze strony angielskich pseudokibiców.
Fot.FotoPyk