W drugiej połowie mieliśmy pewną kontrowersję. Kamil Glik wykonał wślizg, żeby powstrzymać Albańczyka w naszym polu karnym. Z perspektywy arbitra to mogło być niewidoczne, ale z kamery za bramką widać było, że polski obrońca nie trafia w piłkę i kopię rywala w piszczel. To o tyle zastanawiające, że jest obecny przecież VAR.

Xdddd #POLALB Jak on może tego nie gwizdnąć. pic.twitter.com/MW4xzFCypr
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) September 2, 2021
Patrząc na tę, konkretną powtórkę, trudno nie podjąć decyzji o podyktowaniu jedenastki dla Albańczyków. Co sądzicie?
Nie wiem po co to pytanie, co o tym sądzimy?
standardowe pytanie płaczula żeby nabić komentarze
Ewidentny karny.
Karny ewidentny, ale serio „kopię” ?
„Kopię” kruszę:) Karny 100%
Bezdyskusyjny karny
Sędzia Wloch, w meczu przeciwko Albani, to jak Frankowski w meczu przeciwko Legii
Mieliśmy furę szczęścia dzisiaj.
Ci goście na VARze to musieli nieźle popić w robocie
Karniak. Na VAR jakieś ślepoty siedziały
Niestety ewidentny karny, nie rozumiem co robił VAR w tym momencie
karny
Karny. Mieliśmy farta.
200 %
karny jak chuj
Sędzia zgłupiał od poziomu tego widowiska bo takiego meczu w którym jedna drużyna gra a druga strzela gole z pizdy dawno nie widział
piszecie dużymi wersalikami, że macie wideo, po czym wklejacie twita losowego typa z nagraniem telewizora i jednym ujęciem XD liżecie dupsko władzy, a oni nawet licencji na urywki z TVP wam nie udostępnią? Żenada w chuj, w artykule eeeee przepraszam, suchym info o meczu dacie dwie stopklatki i też spytacie „co sądzimy”? XD
poza tym zajebiste przecinki gratuluje kurwa
Zapomniałeś dodać, że tweet z usuniętym wideo ze względu na łamanie praw autorskich xD
Chyba Gil był na VARze. A na poważnie gość co tam siedział to dożywotnio powinien być odsunięty od tej roboty.
Żaden karny ani nie trafił w piłkę ani w Albańczyka. Ja bym nie podyktował
Na VARze był znany włoski sędzia Zbigniew Boniek XD
XD
Powtórka zablokowana więc faulu nie widać … reakcja sędziego prawidłowa , nie ma faulu nie na karnego
Karny ewidentny
Zaszkodzili sobie sami Albańczycy. Zamiast grzecznie poprosić sędziego o wideoweryfikację, zaczęli na niego wrzeszczeć, wyskoczyli niemal z łapskami, i wzięli się jeszcze do przepychanki z naszymi. No i arbiter się wściekł nieco, strzelił najbardziej agresywnemu „żółtko”, po czym kazał wznowić grę z kornera. Aby nie stracić twarzy i autorytetu – do VARu się nie pofatygował. Tymczasem obiektywnie – karny się należał. A jeżeli nie karny, to my od bramki, bo Albańczyk ostatni dotknął piłki. Na pewno nie rzut rożny…