Kanałowi Sportowemu udało się wczoraj złapać Kamila Grosickiego na trzy szybkie pytania w trakcie Hejt Parku. Kto przegapił, niech łapie zapis rozmowy.
Kamil, jak się czujesz ostatniego dnia okienka transferowego, kiedy możesz usiąść na leżaku i nic się nie dzieje?
Normalnie o tej porze to już śpię, bo trenuję dwa razy dziennie i muszę się wysypiać. A tak serio to cieszę się, że podpisałem kontrakt z Pogonią i ten dzień jest dla mnie spokojny. Czytam tylko Twittera o tym, co się dzieje na rynku.
Kiedy zrozumiałeś, że chcesz wrócić do Pogoni?
Nie było ciekawych ofert z lepszych lig. Byłem zainteresowany Championship, chcieliśmy zostać jeszcze rok w Anglii, żeby dzieci mogły skończyć szkołę. Oczywiście, były zapytania z Turcji czy krajów arabskich, ale to nie były takie oferty, że warto byłoby wyjeżdżać. Po rozmowach z najbliższymi uznałem, że najlepszą opcją będzie powrót do Pogoni. Dwa tygodnie temu podjąłem męską decyzję, że czas na wracać. To był bardzo dobry wybór. Odżyłem. Chodzę na trening z uśmiechem.
Z ręką na sercu – uważasz, że powinieneś podjąć ten ruch pół roku wcześniej?
To było ciężkie do zrealizowania pół roku temu. Chodziło o duże pieniądze. Musiałbym się ich zrzec. Walczyłem o Premier League przez pięć lat i w momencie, kiedy awansowaliśmy z WBA, nie wyobrażałem sobie innej sytuacji niż walka o skład i pokazanie się z jak najlepszej strony. W styczniu, jak dostałem szansę, to nie zawiodłem. Grałem poprawnie. Zaliczyłem asystę. Koledzy mnie chwalili, tak samo dziennikarze i kibice. Wydawało się, że mój czas nadejdzie. Niestety, to było tylko okno wystawowe, by pokazać, że Grosicki żyje i gra w piłkę. Toczyły się rozmowy z Legią i Pogonią, ale były bardzo trudne. Podjąłem decyzję taką, a nie inną, liczyłem się z tym, że nie pojadę na Euro i tak się stało. Najbardziej żałuję, że nie wypalił transfer do Nottingham, ludzie odpowiedzialni za transfer spóźnili się z dokumentami, zabrakło 21 sekund. Źle się z tym czuję, bo pewnie cały sezon byłbym w formie. Grałbym i pojechał na Euro. Mocno to przeżywałem, ale teraz wróciłem do Pogoni i odzyskałem radość z pójścia na trening. To mnie nakręca. Cieszę się grą, chcę być w jak najlepszej formie.
Fot. Newspix