Zagłębie Sosnowiec w najbliższym czasie przejdzie małą rewolucję, ale tym razem nie dotyczy ona pierwszego zespołu czy sztabu szkoleniowego. Z funkcji prezesa oficjalnie ustąpił już Marcin Jaroszewski, a w najbliższym czasie posadę ma stracić również Robert Tomczyk, który odpowiadał m.in. za transfery do klubu. To efekt rozliczeń zapowiedzianych przez prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego, który jako sternik miasta jest także właścicielem pierwszoligowej drużyny.
Zmiany nie są wielkim zaskoczeniem, bo Chęciński zapowiedział je w mediach społecznościowych już po porażce z GKS-em Katowice. – Obiecywałem Wam, że po części sezonu nastąpi czas rozliczeń i analizy gry Zagłębia. Ten czas właśnie nadszedł. Już na początku września konkretne decyzje – napisał prezydent Sosnowca. Od tamtej pory dywagowano jednak, czego konkretnie będą dotyczyć te rozliczenia. W pierwszoligowej części „Weszłopolskich” zdradziliśmy, że chodzi o zmianę na stanowisku prezesa klubu. Te informacje już się potwierdziły, bo Marcin Jaroszewski rano ustąpił ze stanowiska.
– Dziękuję wszystkim, z którymi pracowałem za wspólne przeżywanie – kiedyś – wspaniałych, a potem – niestety – gorzkich chwil. Tych drugich było w ostatnich dwóch latach więcej, nie potrafiłem wyprowadzić drużyny z impasu, niekończącego się kryzysu. Pasja stała się obsesją i nie zauważyłem, kiedy „ze sceny zejść” i robię to pewnie za późno. Swojemu następcy życzę, by dokonał z Naszym Klubem kolejnego skoku jakościowego i zapełnił nowy budujący się dom Zagłębia. A gdy już awansuje do Ekstraklasy, uznał to za etap, a nie cel. Do Was Kibice apeluję, byście teraz się szczególnie zmobilizowali. Zagłębie to my wszyscy, ale przede wszystkim Wy. Przed nami trzy mecze u siebie i tylko 3 punkty straty do 6. miejsca. Mamy naprawdę bardzo dobrych zawodników, świetnego trenera, ale gdzieś się… zagubiliśmy. Pomóżcie drużynie, by koniec sezonu był dla nas wszystkich spełnieniem marzeń – czytamy w komunikacie.
Zagłębie Sosnowiec bez prezesa. Marcin Jaroszewski odchodzi z klubu
Komunikat klubu został wydany po długich naradach. Po raz pierwszy prezydent spotkał się z częścią pracowników Zagłębia już po meczu z GieKSą. Kolejne spotkanie, już w szerszym gronie, miało miejsce dziś rano. Ogłoszono na nim m.in. to, że Jaroszewskiego zastąpi Łukasz Girek. Wiceprezes Akademii Zagłębia Sosnowiec ma pełnić funkcję prezesa klubu tymczasowo, chociaż nieoficjalnie słyszymy, że jest jednym z kandydatów na to stanowisko „na stałe”. Wśród rozważanych opcji pojawiło się również nazwisko dyrektora klubowej akademii, czyli Michala Farkasa. Klub będzie jednak szukał prezesa także „na zewnątrz”, więc na ostateczne decyzje trzeba jeszcze zaczekać.
Słyszymy jednak, że nie będzie to koniec zmian w Zagłębiu. Na cenzurowanym znalazł się także Robert Tomczyk, który od lat pilotuje transfery do klubu i – cóż, chyba każdy widzi, jakie są tego efekty. W Sosnowcu zawodników się mieli: jedni wpadają, drudzy wypadają i tak co okienko, a wyniki ani drgną. Dlatego też prezydent Chęciński ma podziękować Tomczykowi za współpracę. Pytanie tylko jaka będzie przyszłość obydwu osób związanych z Zagłębiem Sosnowiec? Nieoficjalnie słyszymy, że Marcin Jaroszewski ma zostać szefem stadionu w Sosnowcu, czyli spółki „Zagłębiowski Park Sportowy”. Aktualnie zarządza nią Karina Skowronek.
Z naszych ustaleń wynika, że zmiany dotkną także stanowisk niebędących na świeczniku, natomiast jeśli chodzi o sztab szkoleniowy – posada trenera Kazimierza Moskala jest jeszcze bezpieczna. Nadal może on wdrażać swoją filozofię i walczyć o grę w barażach, co jest celem Zagłębia na ten sezon. Z kolei portal „100% Zagłębie Sosnowiec” informuje, że kandydatem do zastąpienia Roberta Tomczyka jest Piotr Polczak.
ZMIANY OBUDZĄ ZAGŁĘBIE? OBSTAWIAJ 1. LIGĘ W FUKSIARZ.PL!
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix