Reklama

Wraca Premier League! 49 powodów, by śledzić ten sezon

Jan Piekutowski

Autor:Jan Piekutowski

13 sierpnia 2021, 14:20 • 9 min czytania 20 komentarzy

Ligue 1 może mieć swojego Messiego, ale i tak nie strąci z piedestału Premier League. To właśnie angielska ekstraklasa jest wciąż najbogatszą, najbardziej medialną i najlepiej opakowaną ligą na całym świecie. Przychody za awans do niej są większe niż za wygranie Ligi Mistrzów. Brytyjska piłka kręci się wokół pieniądza, ale robi to na tyle umiejętnie, że ustawicznie podnosi swoją atrakcyjność.

Wraca Premier League! 49 powodów, by śledzić ten sezon

Nawet jeśli nie udało się jej zrealizować wspomnianego wyżej transferu, to i tak doszło do kilku potężnych ruchów. Reszta Europy – przede wszystkim Włochy i Hiszpania – zdają się zostawać pogrążone w pandemicznym letargu. W tym samym momencie Premier League napędza swoją koniunkturę, ściągając Jadona Sancho, Romelu Lukaku, Raphaela Varane’a, czy dokonując rekordowego transferu Jacka Grealisha.

Premier League żyje i ma się dobrze, a zaczynający się sezon może być lepszy od poprzedniego. Wystarczy, że zerkniecie na tę niezobowiązującą przecież listę, by się o tym przekonać.

49 powodów, by oglądać ten sezon Premier League

1. Romelu Lukaku po siedmiu latach wrócił na Stamford Bridge. Chelsea zapłaciła za niego 98 milionów funtów.

2. Jeszcze więcej na stół wyłożył Manchester City, który za równe 100 milionów funtów sięgnął po Jacka Grealisha.

Reklama

3. Potężnych wzmocnień dokonał też rywal zza miedzy The Citizens. Manchester United wzmocnił swoje szeregi Jadonem Sancho oraz Raphaelem Varanem, kończący tym samym dwie stare niczym świat sagi transferowe.

4. Takie transfery oznaczają również, że Ole Gunnarowi Solskjaerowi powoli kończy się czas. Norweg do tej pory nie wygrał z Manchesterem United żadnego ważnego trofeum i teraz musi to zmienić. O ile oczywiście chce zachować posadę.

5. Gorący stołek ma pod sobą również Mikel Arteta, nawet jeśli sezon jeszcze nie wystartował. Wielu kibiców Arsenalu dalej nie jest przekonanych do hiszpańskiego szkoleniowca. W rankingu najlepszych trenerów Premier League według odbiorców Sky Sports, Arteta zajął przedostatnie miejsce.

6. Ostatni był natomiast Bruno Lage, który przejął w Wolverhampton schedę po Nuno Espirito Santo.

7. Pozostając w temacie Wolves, warto napomknąć, że do gry wrócił Raul Jimenez. I to jest już kozacka informacja, biorąc pod uwagę jak paskudnej kontuzji doznał meksykański napastnik.

8. Powrotów będzie w tym sezonie więcej, no bo to nie tylko Lukaku, nie tylko Jimenez, ale też Rafa Benitez. Hiszpan ponownie rozgościł się w Liverpoolu, ale tym razem po jego niebieskiej stronie. Wywołało to falę protestów ze strony fanów The Reds.

Reklama

9. Kibice The Toffees protestują natomiast wobec tak zwanych transferów Evertonu. Do tej pory ekipę z Goodison Park wzmocnili Demarai Grey, Andros Townsend i Asmir Begović. Który mamy rok?

10. To jednak i tak lepiej, niż w wypadku Burnley. Sean Dyche znowu musi kręcić bat z mało nadającej się do tego substancji, bo nowi, świeży amerykańscy właściciele dokonali tylko jednego transferu gotówkowego – do Burnley dołączył Nathan Collins.

11. Problem z irlandzkim obrońcą jest jednak taki, że miał on zająć miejsce Jamesa Tarkowskiego. Tylko, że Tarkowski nie został sprzedany.

12. Sprzedany został natomiast – jak już wspomnieliśmy – Jack Grealish. Nie mówiliśmy natomiast o tym, jak mądrze Aston Villa wydała pieniądze z transferu swojego wychowanka. 100 milionów funtów przeznaczono na Danny’ego Ingsa, Emiliano Buendię oraz Leona Baileya. Przypomnijmy, że to wzmocnienia jedenastej ekipy poprzedniego sezonu, a nie pucharowicza.

13. Ings, który pojawił się u góry, opuścił Southampton. Podobnie jak Vestergaard, Bertrand, Lemina i Gunn. Kto został? Ano Jan Bednarek, którego – na pierwszy rzut oka – czeka batalia o pozostanie w Premier League.

14. Spokojniejsze nastroje wydają się panować w Brighton, gdzie pewny swego może być Jakub Moder…

15. …a Michał Karbownik już niekoniecznie. Byłego zawodnika Legii Warszawa czeka raczej gra w rezerwach, niż łapanie minut w angielskiej ekstraklasie.

16. Inaczej, rzecz oczywista, jest z Łukaszem Fabiańskim. Ten jest pewniakiem w bramce West Hamu, nawet jeśli do Londynu trafił Alphonse Areola. Polski golkiper jest na ten moment pierwszym wyborem w składzie Davida Moyesa i tylko seria błędów może to zmienić.

17. Czy jednak WHU powtórzy tak dobry sezon? Trudno powiedzieć. Klub wzmocnił tylko wspomniany Francuz, natomiast odszedł Jesse Lingard, który postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił w Manchesterze United.

18. Bierność The Hammers na rynku może dziwić, szczególnie, że czekają ich boje w Lidze Europy. Coraz więcej mówi się też o ewentualnym przejęciu klubu przez nowych właścicieli.

Załóż konto w Fuksiarz.pl i postaw na siebie!

19. Skoro już zaczęliśmy temat nowości, to do Premier League awansowały trzy drużyny. Tylko jedna jest w tym środowisku nowa, ale za to jaka!  Awans w końcu wywalczyło Brentford, czyli jednej z najbardziej intrygujących projektów w całej Anglii.

20. The Bees nie mają klubowej akademii, przy dokonywaniu transferów opierają się na ultradokładnych danych. Te pozwoliły im ściągnąć Ivana Toneya w miejsce Olliego Watkinsa, który przed startem poprzedniego sezonu poszedł do Aston Villi. Okazało się, że Toney jest wielkim kozakiem – w Championship machnął 33 gole.

21. Nieco rzadziej drogę do siatki – bo 26 razy – znajdował Teemu Pukki, który też w Premier League zagra, a już kiedyś pokazał, że w angielskiej ekstraklasie potrafi pokazać się z dobrej strony.

22. Fin pozostał w barwach Norwich City, ale Kanarki szykują się na kolejny sezon, w którym powalczą o utrzymanie. Wszelakie nadzieje, że będzie inaczej prysnęły razem z transferem Bunedii, którego nie uda się raczej gładko zastąpić.

23. Nadal jednak powinno być bardzo ciekawie, bo – jakkolwiek spojrzeć – Norwich City wygrało poprzedni sezon Championship i nie znalazło się w elicie psim swędem.

24. Czy to samo możemy powiedzieć o Watfordzie? W zasadzie… tak. Szerszenie naprawdę dobrze prezentowały się po zmianie trenera, chociaż ta przebiegła w zaskakujących okolicznościach, a i sam Xisco Munoz jest wyborem nietypowym. Hiszpan – przed pracą w Championship – działał jedynie w niższych ligach hiszpańskich oraz w Gruzji.

25. Kombinacje z obsadą trenera zakończył też Tottenham. Po zwolnieniu Jose Mourinho i eksperymencie społecznym, który polegał na daniu szansy Ryanowi Masonowi, Spurs sięgnęli po Nuno Espirito Santo.

26. Notowania Portugalczyka zjechały nieco po miałkim sezonie Wolverhampton, ale kibice Tottenhamu liczą, że ich drużyna relatywnie mocno skorzysta na tej wymianie. Tym bardziej, że szeregi londyńskiego klubu zasiliło dwóch interesujących gości z Atalanty. Przyszedł Cristian Romero, przyszedł Pierluigi Gollini.

27. Przyszedł też Bryan Gil, którego z Sevilli wyciągnięto za sporą garść monet i Erika Lamelę. Argentyńczyk był ostatnim piłkarzem w szeregach Tottenhamu, który trafił do Londynu bezpośrednio po sprzedaży Garetha Bale’a.

28. Czy losy byłego kolegi podzieli też Harry Kane? Możliwe – Daniel Levy chce za swojego zawodnika grubo ponad 100 milionów funtów, a Manchester City przygotowuje kolejne oferty.

29. Wszystko po to, by Pep Guardiola wygrał w końcu Ligę Mistrzów dla arabskich właścicieli. Hiszpan – podobnie jak Solskjaer – stoi przed trudnym wyzwaniem. Jeśli do jego drużyny dołączy Kane, nie będzie żadnych wymówek ani miejsca na wpadkę.

30. Uśmiechać na to wszystko może się Jurgen Klopp, z którego ponownie zakpił zarząd. Jedyny transfer The Reds to Ibrahima Konate z RB Lipsk.

31. Żeby uzmysłowić sobie, jakie problemy ma Liverpool, wystarczy powiedzieć, że w pierwszym meczu w miejsce Fabinho ma zagrać 50-letni James Milner, a w miejscu Robertsona pojawi się Kostas Tsimkas.

32. Problemy jednych to radość drugich. W tej roli Leicester City, które w końcu chciałoby się wbić do pierwszej czwórki Premier League. Szanse są spore, bo Lisom udało uniknąć się poważnych strat kadrowych, natomiast dokonano trzech cokolwiek porządnych transferów.

33. Kolejnym trenerem, przed którym stoi sezon prawdy jest zatem Brendan Rodgers – jeśli jego klub ponownie nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, praca trenera z Irlandii Północnej może zawisnąć na włosku.

34. Inaczej zdaje się funkcjonować Leeds United. Czegokolwiek nie zrobiłby Marcelo Bielsa, włodarze nie mają zamiaru go zwalniać. Argentyńczyk w swoim stylu zadbał o wszystko, a dopiero dwa dni przez startem sezonu podpisał nową umowę z klubem.

35. Nie musi też już walczyć z łatką szkoleniowca przereklamowanego, bo jego Leeds zaliczyło jedno z najlepszych wejść beniaminka w ligę. Teraz Bielsa pewnie będzie chciał powtórzyć ten wynik, chociaż Pawie mają perspektywy na to, by poszło im jeszcze lepiej.

36. To jednak nic przy nadziejach Crystal Palace, które na naszych oczach przechodzi zupełną metamorfozę. Pierwszym ruchem było pożegnanie się z legendarnym Royem Hodgsonem.

Zacznij obstawiać zakłady w Fuksiarz.pl!

37. Kolejnym zatrudnienie Patricka Vieiry.

38. Następnie na Selhurst Park przybyli Michael Olise – kozak z Championship oraz Marc Guehi – też kozak z Championship.

39. Na tym nie koniec, bo udało się sfinalizować wypożyczenie Conora Gallaghera z Chelsea, a także transfer Joachima Andersena, który z przyzwoitej strony zaprezentował się podczas pobytu w Fulham.

40. Nadzieje fanów Crystal Palace sięgają daleko poza 14. miejsce, które wywalczyli ostatnio i ich optymizm dziwić nie może. Pod względem pozytywnych odczuć uplasowali się na drugim miejscu w całej Premier League.

41. W badaniach przeprowadzonych przez The Athletic wygrał fanbase Chelsea (98% pozytywnych odpowiedzi). Tutaj też większego szoku nie ma – The Blues wygrali Ligę Mistrzów, ostatnio Superpuchar UEFA, praca Thomasa Tuchela przekonuje każdego, a teraz – jakby było mało – dostali jeszcze Romelu Lukaku, który jest lepszy niż kiedykolwiek. 

42. Po drugiej stronie wspomnianego rankingu znajduje się Everton (18% pozytywnych odpowiedzi), Newcastle United (23%), Burnley (30%). Z większych klubów bardzo mało wiary mają kibice Arsenalu (46%).

43. Zmiany nie sięgnęły tylko i wyłącznie klubów. Cała liga zmieni swoje funkcjonowanie, ponieważ od tego sezonu wprowadzono nowe wytyczne.

44. Nie będzie zatem pikselowych spalonych – VAR będzie stosował dwie linie – nieco grubszą dla atakującego i cieńszą dla obrońców. W ten sposób liga chce promować grę ofensywną.

45. Druga zmiana dotyczy niwelowania liczby miękkich fauli. Sędziowie mają przykuwać mniejszą uwagę do zdarzeń, które nie są klarowne i oczywiste.

46. Takie samo pozostaje natomiast podejście Premier League do rasizmu. Przed pierwszym gwizdkiem arbitra piłkarze znowu uklękną. Tym razem – jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie – wszyscy zawodnicy wspólnie podjęli taką decyzję.

47. Niezmienna jest też gwiazdorska obsada trenerska. Najlepsze kluby w Anglii poprowadzą Guardiola, Tuchel, Klopp, Solskjaer, Bielsa, Espirito Santo, czy Benitez. Takiego zestawu próżno szukać w innych ligach Starego Kontynentu.

48. To samo tyczy się piłkarzy, bo podczas gry inne ligi i kluby wydatnie się osłabiają, Premier League ciągle robi swoje. Transferu Messiego pojedynczym ruchem przykryć się nie da, lecz jako całość angielska ekstraklasa wypada po prostu najlepiej.

49. Nigdzie indziej nie spotkanie takiego zestawu gości o unikalnym zestawie cech. Sean Dyche brzmiący jak przepity korsarz, Adama Traore z mięśniami jak skały, smarujący się oliwką dla dzieci przed meczami, Jack Grealish grający z gołymi łydkami, szalony drybler Jadon Sancho, niezwykłe Brentford, Norwich City napędzane przez Pukkiego, czarodziej z gorącą głową, czyli Emiliano Buendia, piłkarze Marcelo Bielsy biegający jak konie, Rafa Benitez wyszydzany przez kibiców swojego aktualnego i byłego klubu, czołg z napędem Ferrari w postaci Romelu Lukaku, deprecjonowany Mo Salah, który dla Liverpoolu bije kolejne rekordy, Jamie Vardy, który mimo hektolitrów Red Bulla chce grać do 40, właściciele West Hamu United, którzy dorobili się na akcesoriach erotycznych, Harry Kane stojący w rozkroku między Tottenhamem a Manchesterem City, Newcastle United, które przyczepiło się do tego statku i zatonąć nie chce, Patrick Vieira, któremu powierzono projekt przebudowy Crystal Palace, Brighton czyniące kolejny krok naprzód, Xisco Munoz, zbierający szlify w Gruzji, Jan Bednarek przed najtrudniejszym sezonem podczas swojego pobytu na Wyspach, Mikel Arteta, który w ciągu roku w Arsenalu postarzał się o dziesięć lat.

Premier League 2021/22 nadchodzi. Zapinamy pasy i startujemy. 

Angielski łącznik

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

20 komentarzy

Loading...