

Opublikowane 09.08.2021 02:14 przez
redakcja
Łukasz Fabiański zakończył reprezentacyjną karierę i z tej okazji jak zwykle pół Polski zaczęło snuć wizje – co by było, gdyby to właśnie bramkarz West Hamu, a nie Wojciech Szczęsny stanął między słupkami Polski na dwóch ostatnich dużych turniejach. Cokolwiek zrobi Jacek Magiera – zdaje się, że nie uniknie podobnych dyskusji już w piątkowy poranek. Tak jak w kadrze kolejni selekcjonerzy musieli się mierzyć z problemem dwóch równorzędnych golkiperów, tak i trener Śląska Wrocław może mieć poważny ból głowy, gdy przyjdzie mu w czwartek wpisać na kartce któreś z dwóch nazwisk: Szromnik lub Putnocky.
Wrocławianie na tej pozycji mają chyba największy komfort w lidze, choć zostawiamy sobie tutaj małą furteczkę – nie do końca wiadomo bowiem, jak broni Jakub Bursztyn chociażby. Jest grono bramkarzy, którzy wstają z ławki tylko po to, by rozgrzać niekwestionowaną „jedynkę”, ewentualnie pobronić w pierwszych fazach Pucharu Polski, w takim układzie o klasie rezerwowego nie da się zbyt wiele napisać. No ale jest też grono bramkarzy Śląska Wrocław. Gdzie tak naprawdę nawet trudno wskazać, kto jest czyim zmiennikiem.
ŚLĄSK WROCŁAW – PROBLEM BOGACTWA W BRAMCE
Matus Putnocky, 36-letni weteran, w sumie momentami jedna z gwiazd ligi, wcześniej zawodnik Lecha Poznań, z którym pograł nawet trochę w europejskich pucharach. Ogółem w Polsce od 6 lat i właściwie przez te 6 lat był nieprzerwanie przynajmniej solidny, w każdym z trzech klubów, w których przebywał. Do Ruchu trafiał jako uznany słowacki fachowiec, z trzema mistrzostwami i czterema Pucharami Słowacji na koncie. W półtora roku zapracował sobie na miejsce w naszej jedenastce dekady chorzowskiego klubu oraz transfer do Lecha Poznań. W Kolejorzu przez większość czasu solidne, słaby miał tak naprawdę ostatni okres, jak sam twierdził – również z uwagi na brak zaufania. Dla Śląska momentami kluczowy – w sezonie 2019/20 chyba nawet najlepszy w klubie, bo jedyny, który grał na jego poziomie – Łukasz Broź – rozsypał się jesienią.
Michał Szromnik, 28-letni pewniak, ale tylko w klubach środka I ligi. Szromnik nie przebił się do Ekstraklasy w czasach gry dla Arki Gdynia, bronić zaczął dopiero po spadku, odszedł do Dundee jeszcze przed powrotem Arki na salony. Po powrocie ze Szkocji grał w Bytovii, Odrze Opole oraz Chrobrym Głogów, czyli w klubach, które nawet nie mierzyły w walkę o awans do Ekstraklasy, skupiając się na przedłużaniu swojej egzystencji w I lidze. Sęk w tym, że Szromnik, który przychodził po prostu jako zabezpieczenie na wypadek urazów Putnocky’ego… Wjechał do tej Ekstraklasy razem z futryną. Według naszych not wykręcił średnią 5,73 (przy 5,16 Putnocky’ego), wybronił Śląskowi parę ważnych meczów, był jednym z ważniejszych elementów zwłaszcza w końcówce, gdy wrocławianie ugrali awans do europejskich pucharów.
HAPOEL WYGRYWA ZE ŚLĄSKIEM? KURS 1,95 W FUKSIARZ.PL
Tak, wiemy, to sylwetki mocno niedoskonałe, właściwie hasłowe, ale z miejsca widać, że Magiera jest teraz w bardzo nietypowym położeniu. Putnocky pewnie docelowo miał mieć ograniczany czas gry, ewentualnie w jego miejsce miał zostać sprowadzony jakiś wirtuoz rękawic. Ba, rok temu Szromnik bronił w pięciu meczach II-ligowych rezerw Śląska. Potem jednak wskoczył w grudniu za Putnocky’ego na trzy mecze, podczas gdy Słowak leczył uraz. I z Rakowem, i z Zagłębiem był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. 270 minut wystarczyło, by niektórzy kibice z Wrocławia kwestionowali zasadność powrotu między słupki bardziej doświadczonego bramkarza. Podobnie zresztą to widział sztab – końcówkę sezonu bronił już Szromnik. I bronił dobrze.
PUTNOCKY I SZROMNIK – KTO BRONI WIĘCEJ
W obecnych rozgrywkach bilans prezentuje się tak: Szromnik bronił w sześciu meczach, w tym dwóch ligowych. Od nas dostał w nich noty 7 i 6, czyli dość wysokie. Putnocky bronił dwa razy, w Ekstraklasie z Cracovią (nota 6) oraz w pierwszym meczu z Hapoelem. No i właśnie… Co tu teraz Magiera ma właściwie zrobić?
Z jednej strony Putnocky to jest stary wyga pucharowy, rozegrał w Europie już ponad 20 meczów, w tym choćby z Romą, na zero z tyłu, eliminując ją z Ligi Europy na etapie eliminacyjnych baraży. Za Putnockym stoi doświadczenie poparte przyzwoitą dyspozycją w ostatnich granych meczach. Do tego już z Hapoelem jeden mecz zagrał, to i owo widział, no i odpoczywał wczoraj, gdy Szromnik uwijał się jak w ukropie, naprawiając kolejne błędy defensywy.
Z drugiej strony mamy jednak Szromnika, który do tej pory w barwach Śląska miewa praktycznie wyłącznie dobre mecze. Ba, wiele miewa też bardzo dobrych lub świetnych. W pucharach też nie przeszkodził, z nim w bramce Śląsk przeszedł Paide oraz Ararat. Przypuszczamy, że gdyby w tej sytuacji wykreślić to słynne drzewko decyzyjne, mogłoby się okazać, że mamy idealny remis. A jak to w takich przypadkach bywa – słuszność wyboru będziemy mogli ocenić dopiero po meczu. Już widzimy te elaboraty – gdyby tylko Jacek Magiera uczciwie przeanalizował sytuację i postawił na Szromnika, Hapoel na pewno by nie wygrał. I analogicznie, gdy zagra Szromnik, a Śląsk odpadnie – „co by było, gdyby grał Putnocky”?
Nie zazdrościmy tego dylematu Magierze, natomiast wierzymy, że wybierze po prostu korzystnie dla swojego klubu, ten awans jest nam wszystkim bardzo, bardzo potrzebny, również z uwagi na punkty rankingowe. Sami nie chcemy decydować, ale… zadajemy to pytanie wam. Na rewanżowy mecz do klaty wstawilibyście…
Jednak Szromnik. Putnocky zagrał dobry mecz z Cracovią, i niezły z Hapoelem – ale przy bramce dla Beer Szewy mógł zrobić więcej. Szromnik w każdym meczu jak dotąd dorzucał mnóstwo od siebie i co najwyżej można mu coś zarzucić przy dwóch bramkach w Giumri (a to już było „dawno”). Wczoraj zrobił to, co trzeba i jeszcze 3x więcej.
Jakim cudem mógł zrobić wiecej? Gość strzelał z 5 metra pod lade, mało tego Putnocky prawie to wyjął. Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz kolego 🙂
A szromnik co zrobił z aratatem przy trzeciej bramce zachował się jak bramkarz z parasola. trudny wybór ale trener wybierze dobrze
„…nie do końca wiadomo bowiem, jak broni Jakub Bursztyn chociażby….”
Primo: „chociażby” przed „Jakub” – będzie bardziej po polsku.
Secundo: wiadomo, wiadomo … chłopak popisywał się sezon-dwa temu w rundzie mistrzowskiej; „ręcznikował” srogo … no ale w sumie może co tam się przy Stipicy ogarnął 😉
W każdej poważnej lidze broniłby krajowy zawodnik
Szczególnie w Angli
Zdecydowanie Szromnik, jest lepszy, a do tego młodszy więc będzie bramkarz na kilka lat. Matus niech sobie gra w Pucharze Polski.
Tak jak Scot wyżej pisał, w każdej innej lidze nikt nie stawiałby na obcokrajowca w wieku emerytalnym jeśli 8 lat młodszy miejscowy zawodnik prezentuje ten sam poziom.
Z całym szacunkiem p. Putnocky ma już najlepsze lata za sobą to nie ta sama dynamika co jeszcze parę sezonów temu, ma super warunki fizyczne ale wydaje mi się że jest juz troszkę za wolny.
Chociaż to też kwestia gustu, osobiście wolę widzieć w bramce trosze niższych ale bardziej dynamicznych GK.
Proste że Szromik, powinna być taka zasada jak na zachodzie, obcokrajowiec musi być dwa razy lepszy żeby grał.
gdzie dokładnie na tym zachodzie jest taka zasada?
Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta
Putnocky, jest lepszy na przedpolu, a przy stylu gry rywala z Izraela to duży atut. Myślę też, że to właśnie był powód dla którego stanął w bramce na Cracovię i Hapoel.
Nie tylko Śląsk ma problem bogactwa w bramce. Wczorajszy mecz Rakowa pokazał, że Raków też ma 2 młodych kozaków na bramce i szkoda ich sadzać. Tak samo Legia, Boruc (prawdopodobnie najlepszy polski bramkarz w historii, w Europie nadal klasa) i Tobiasz z Misztą (razem młodsi od Boruca). Ewentualnie jeszcze Jagielonia, ale tu już kwestia sporna czy Dziekoński jest faktycznie aż takim talentem (za dużo prostych błędów juź ma).
Przecież Szromnik z Lechią 3 razy wyszedł do dlaszej piłki i 3 razy się pomylił.
Putnocky lepszy na przedpolu Szromnik lepszy na linii. W mojej ocenie Puto daje większy spokój linii defensywnej.
a co z Kuciakiem?
Najsmieszniejszy jest fragmeny o wyjadaczu pucharowym 20 meczów….no fakt mega doświadczenie. Szromnik powinien byc nr 1 bezdyskusyjnie
Zacznij zarabiać od 120 do 200 USD za godzinę pracy online z domu przez kilka godzin każdego dnia … Otrzymuj regularne płatności co tydzień … Wszystko, czego potrzebujesz, to komputer, połączenie internetowe i trochę wolnego czasu … Więcej tutaj
…………………..>>>> https://Www.Work85.Com