Kiedy Radomiak był na drodze do Ekstraklasy, gratulacje dla trenera Dariusza Banasika płynęły m.in. ze strony byłych właścicieli Legii Warszawa – Bogusława Leśnodorskiego i Macieja Wandzla. Jeśli ktoś był zdziwiony tym, że obaj panowie dobrze znają szkoleniowca radomskiej drużyny, ten powinien prześledzić początki trenerskiej kariery Banasika. To właśnie w Legii Warszawa Banasik zaczynał swoją przygodę, która zaprowadziła go aż do ekstraklasowego starcia z byłym zespołem.
Legia Warszawa nie wyszkoliła wielu trenerów, którzy dziś pracują na najwyższym poziomie. W zasadzie poza Dariuszem Banasikiem i Jackiem Magierą takich nie znajdziemy. Gdzieś w tle miga Marek Saganowski, który pracuje obecnie w drugiej lidze, a na powrót na karuzelę czeka Aco Vuković, ale na tym nasza wyliczanka się kończy. Magiera miał jednak szansę pracować w pierwszym zespole Legii, a Banasik nie. Tak samo, jak i nigdy nie zmierzył się z tą drużyną w meczu innym niż towarzyski. Dlatego starcie Radomiaka z mistrzami Polski będzie dla niego podwójne ważne.
Radomiak – Legia. Sentymentalny mecz Dariusza Banasika
Serce na pewno zabije mu dziś mocniej i sam zainteresowany specjalnie tego nie ukrywa. Zapowiedź tego, że będzie kibicował Legii, ale dopiero po meczu z Radomiakiem, to nie zwykła kurtuazja, bo Dariusz Banasik czuje przywiązanie do klubu, któremu wiele zawdzięcza. I wice wersa, bo historia tego szkoleniowca w stolicy kraju jest bardzo udana.
- 09/10 – wicemistrzostwo Młodej Ekstraklasy
- 10/11 – wicemistrzostwo Młodej Ekstraklasy
- 11/12 – mistrzostwo Młodej Ekstraklasy
- 12/13 – mistrzostwo Młodej Ekstraklasy
Nic dziwnego, że trener radomskiej drużyny chętnie wraca do tamtych lat. I wylicza, z kim miał przyjemność pracować. Jakub Kosecki, Daniel Łukasik, Rafał Wolski, Dominik Furman – to najgłośniejsze nazwiska. Poza tym cała masa solidnych ligowców, w tym ci, których później ściągał do Radomia, jak Adam Banasiak, Mateusz Cichocki, Rafał Makowski czy Maciej Górski. – Praca w Legii przez te kilka lat dała mi niesamowity przegląd zawodników w Polsce. W każdym zespole, gdzie my nie jedziemy, jest po trzech, czterech zawodników, którzy się przez Legię przewinęli – mówił później opiekun tamtej drużyny.
Pracę w Legii Dariusz Banasik kończył jako trener rezerw. Po rundzie jesiennej sezonu 2013/2014 Legia II była liderem trzeciej ligi. Zimą Banasika zastąpił wspomniany wcześniej Magiera, który nie utrzymał tej pozycji – warszawski zespół skończył sezon na trzecim miejscu i nadal nie wydostał się z tego poziomu rozgrywkowego.
BANASIK: RADOMIAK MOŻE OGRAĆ POŁOWĘ LIGI [WYWIAD]
Banasik w Legii – tworzenie akademii i tournée po świecie
“Legia dała mi wszystko” – to tytuł wywiadu, którego Dariusz Banasik udzielił portalowi “Legia.net” w 2014 roku, gdy odchodził do Znicza Pruszków. Nie przesadzał, bo w stołecznej drużynie spędził 1/4 życia. Pracę w Legii Dariusz Banasik rozpoczął na początku XXI wieku, jego zadaniem było tworzenie klubowej akademii od podstaw. – Kiedyś na Legii po prostu nic nie było. Wspólnie rozkręcaliśmy szkółkę piłkarską “Młode Wilki”. Było bardzo dużo zawodników i spędzaliśmy tam mnóstwo czasu, praktycznie 24 godziny na dobę. Wkładaliśmy dużo serca, mieliśmy pewną wizję i z tej wizji bardzo dużo wynikło. Wyszli tacy zawodnicy jak Żyro, Furman, Wolski, Łukasik, Rybus, Jędrzejczyk… To wszystko chłopaki, z którymi się dużo pracowało – opowiadał szkoleniowiec Radomiaka.
Po latach, kiedy już wszystko “hulało” jak należy, Banasik i Legia zaczęli jeździć po Europie. Ulubionym kierunkiem szkoleniowca były Włochy, gdzie warszawska drużyna mierzyła się z lokalnymi gigantami. Podczas obozu w Villafranca di Verona, na który Radomiak udał się jeszcze jako drugoligowiec, trenera wzięło na wspomnienia. Opowiadał, jak jego młoda drużyna stawiała się Interowi Mediolan – z Primaverą Nerazzurrich wygrała 1:0 po bramce Michała Kopczyńskiego. To właśnie wyjazdy do Italii miały być podłożem sukcesów Dariusza Banasika: tak mistrzostw Młodej Ekstraklasy, jak i awansów do 1. ligi oraz Ekstraklasy (zimą Radomiak udał się do Lombardii, gdzie zagrał m.in. z Atalantą Bergamo).
Trener wspominał też wyjazd na egzotyczny turniej do Afryki. W 2010 roku ekipa Banasika pojechała do Burkina Faso, gdzie zagrała w turnieju m.in. z młodzieżowymi reprezentacjami Kamerunu, Mali, Egiptu czy Ghany. Na mecze Legię odprowadzała eskorta policji, a w 40-stopniowym upale, na wysuszonej nawierzchni, nawet najlepsi technicznie piłkarze z Polski mieli spore problemy. Sam zainteresowany mówi jednak o cennej szkole. Tak gry, jak i życia, bo w Burkina Faso młodzież z Warszawy zobaczyła inny świat. Podobno gdy drużyna wyszła na spacer po mieście, sklepikarze prosili piłkarzy, żeby zrobili u nich zakupy. Dla nich wizyta turystów z Europy mogła oznaczać miesięczny utarg.
Gdy ktoś z “delegacji” wszedł do sklepu po butelkę coli, sprzedawca musiał najpierw wytrzeć ją z kurzu. W Burkina Faso był to towar luksusowy, na który miejscowi nie zwracali uwagi.
RADOMIAK SPRAWI NIESPODZIANKĘ? REMIS Z LEGIĄ PO KURSIE 3.25 W FUKSIARZ.PL
***
Kawał życia i wiele cennych lekcji – to wyniósł Dariusz Banasik z pracy w legijnej akademii. Także dzięki temu udało się radomianom nawiązać współpracę z Legią. Ta być może nie układa się wzorowo, ale opiekun Radomiaka może pół-żartem stwierdzić, że przyczynił się do rozwoju Michała Karbownika. “Zieloni” mocno naciskali na to, żeby wypożyczyć “Karbo” i sprawa wydawała się być na finiszu. Wtedy jednak nastąpił zwrot: z pomocnika zrobiono lewego obrońcę, rozmowy o wypożyczeniu wstrzymano i wiadomo, jak cała sprawa się zakończyła.
Kto wie, być może sytuacja się powtórzy, bo…
– Teraz chciałem Kacpra Skibickiego i zobacz, pierwszy mecz: asysta w europejskich pucharach. Chyba przynoszę im szczęście – mówił przed startem ligi Banasik.
Ale dziś najważniejsze będzie, żeby przyniósł szczęście Radomiakowi. Każdy punkt urwany Legii sprawi, że powrót najwyższej ligi do Radomia po 36 latach będzie jeszcze większym świętem.
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix